REKLAMA
Przypadkowo odzyskali radio. Zdemaskowano złodzieja rowerów. Złodziejka zostawiła dokumenty. Włamywali się po piwo.
Uwaga na złodziei w centrum! Porwał i torturował dla 200 tysięcy. Na potęgę giną rowery. Pijany pracownik ukradł auto. Pobili i poszli na piwko. Przypominał poszukiwanego. Zatrzymany złodziej paliwa. Klienci agencji poszukiwani.
Cztery promile, cztery lata zakazu. Nie masz kasy? Jedź autobusem.
Sterroryzowali atrapą broni. Nie chcieli jeździć na gapę. Dobrowolnie za marihuanę.
W jednym z białołęckich gimnazjów, podczas prelekcji na temat "Odpowiedzialność prawna nieletnich", 17-latek obraził policjanta. Młody człowiek z bardzo bujną kartoteką policyjną raczej niewiele wyniósł z wykładu.
Dzięki monitoringowi policjantom udaje się złapać chuliganów, którzy niszczą przystanki, znaki drogowe i inne publiczne przedmioty. Z wandalami skutecznie walczą także mieszkańcy.
Łyżwy są, tylko lodu nie ma. Porno biznes.
Nie mogła pozbyć się pijaka. Oszust sklepowy.
Gwałciciel namierzony przez psa. Dziupla paserów. Niebezpieczna rzeka. Obrońcy pijaka. Widziałeś? Dzwoń!
Na Białołęce i Targówku praktycznie codziennie dochodzi do włamań i kradzieży mieszkaniowych. Ostatnio w dwóch trzecich odnotowanych przez policję przypadków złodzieje wykorzystali pozostawione przez właścicieli otwarte okna! A przecież otwarte okno lub balkon to wręcz zaproszenie do kradzieży!
Złodziej rowerów. Urodziny 17-latka w izbie wytrzeźwień. Awantura na budowie. Kradł kable kolejowe.
Rower za 40 zł. Nie pytaj mnie o godzinę... Podryw "na policjanta". Włamywacz zjadł obiad.
Oszust udający policjanta wyłudza od przypadkowo spotkanych osób pieniądze. Przestępca działa w całej Polsce. Ostatni taki przypadek funkcjonariusze zanotowali na Białołęce.
Znany policji uwodziciel starszych kobiet tym razem okradł swojego pracodawcę. Zabrał mu... piłę spalinową.
Pijany 35-letni Andrzej D. wysiusiał się na parkingu obok samochodu i ruszył w drogę. Został namierzony dzięki kamerom miejskiego monitoringu.
Zwinęła telefon. Szybki koleś.
Kiedy 25-letni Emil Ch. wtargnął na teren dla niedźwiedzi, całe zoo zostało postawione w stan pełnej gotowości. Na miejsce zostali wezwani myśliwi mający odstrzelić misia w razie ataku. Emil Ch. nie bał się w ogóle. Jak zwykle miał przecież dla niedźwiedzi cukierki.
Między nami kolegami. Fałszywy alarm bombowy. Butna Lidia. Grunt to pomysł. Czy można ukraść most? Pijany ojciec. Narkotyki na kaszel. Ukradli pięć palet bruku. Spożywczy złodziej. Terroryzował rodzinę od lat.
Kosztowne siusianie. O mały włos. Heroina na Głębockiej. Dekoder niepotrzebny. Daleko nie zaszedł. Z siekierą nad głową. Pobity w kibelku.
Prowadził mimo zakazu. Kradli blachę.
LINKI SPONSOROWANE