Kronika policyjna
9 lipca 2010
Złodziej w różowej bryce. Mamusia z promilami.
Złodziej w różowej bryce
W ciągu dwóch miesięcy policjanci z Białołęki otrzy-mali kilka zgłoszeń ze stacji paliw zlokalizowanych przy ul. Modlińskiej i Toruńskiej o nieuczciwym klien-cie, który różowym samochodem podjeżdża do dys-trybutorów, tankuje i odjeżdża, nie płacąc za paliwo. Każda kwota tankowania przekraczała 140 złotych. Rekordowy rachunek padł na stacji przy Toruńskiej - ponad 280 zł. Za każdym razem złodziej przyjeżdżał na stację jasnoróżowym hyundaiem. Dzięki nagraniom monitoringu ustalono, że mężczyzna posługiwał się różnymi tablicami rejestracyjnymi. W końcu wpadł w ręce policji. W czasie przesłuchania przyznał, że kradł paliwo, bo lubił pojeździć po Warszawie, a nie miał pieniędzy. Właścicielką pojazdu jest jego siostra, która w do-wód siostrzanej miłości pożyczała bratu swoje różowe autko. Nie miała jednak po-jęcia, w jaki sposób tankuje on paliwo. 21-letni Łukasz K. skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze roku pozbawienia wolności z warunkowym zawie-szeniem na trzy lata, karze grzywny oraz obowiązku naprawienia szkody. Pozosta-nie też pod dozorem kuratora.Mamusia z promilami
Około godz. 20.30 na ulicy Nagodziców została zatrzymana nietrzeźwa kobieta z dzieckiem. Tak naprawdę nie wiadomo, kto kogo prowadził: czy 28-letnia Klaudia K. swoją córkę, czy 10-letnia dziewczynka pijaną matkę. Od pani Klaudii alkohol czuć było na odległość. Kobieta bełkotała, miała trudności z poruszaniem się o własnych siłach. Jej 10-letnia córeczka dreptała koło mamy. Policjanci zatrzymali kobietę i w komisariacie poddali badaniu alkomatem. Klaudia K. powiedziała, że wypiła tylko kilka piw. Badanie wykazało, że musiało być tego więcej, skoro miała we krwi blisko 2,5 promila alkoholu. Trafiła do izby wytrzeźwień, a dziecko prze-kazano pod opiekę babci. Policjanci sprawdzają, czy nieodpowiedzialna matka na-raziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty zdrowia.jk
na podstawie informacji policji