REKLAMA

Targówek

sport »

 

GKP Targówek: Biuro Sportu niszczy nas celowo!

  17 czerwca 2013

alt='GKP Targówek: Biuro Sportu niszczy nas celowo!'

- Przez półtora roku zabrano nam 630 tys. zł z tytułu zwrotów, braku dotacji, wyrzucenia z programu rewitalizacji klubów sportowych. Władze nie chcą pomóc. Chcą nas zniszczyć! 3,5 ha w pobliżu przyszłej stacji metra jest warte 80 mln zł - mówi Zbigniew Bucoń. "Echo" rozmawia z wieloletnim prezesem GKP Targówek.

REKLAMA

- Klub nie powstał wczoraj. Tymczasem miejscy urzędnicy przypomnieli sobie o nim niewiele ponad rok temu.

- Klub istnieje w tym miejscu od 1953 roku. Władze dzielnicy uratują GKP Targówek? Jak biurokraci pozwolą! Władze dzielnicy uratują GKP Targówek? Jak biurokraci pozwolą!
Urząd dzielnicy chce przejąć w zarządzanie tereny GKP Targówek przy Kołowej 18. Czy to jedyny ratunek dla dogorywającego klubu? - To najlepszy sposób - twierdzi Paweł Lech, przewodniczący miejskiej komisji sportu, która zajęła się sprawą na specjalnym posiedzeniu.
W 1958 został formalnie założony jako DKS Targówek, a w 1996 piłka została oddzielona od akrobatyki i działa jako Gminny Klub Piłkarski. Czyli sekcja futbolowa na Targówku istnieje 17 lat. Byłem współzałożycielem klubu, jego prezesem, wiceprezesem, dyrektorem. Jestem tu od pierwszego dnia. Poza tym od 1985 byłem zawodnikiem, a następnie członkiem zarządu DKS. Nieprzerwanie byłem prezesem GKP od początku do 2012.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

- Jeden prezes przez 16 lat, a następnie w ciągu roku aż czterech.

- Wszystko przez niechęć dyrekcji Biura Sportu osobiście do mnie. Najpierw zastąpił mnie Krzysztof Król. Potem wróciłem, bo ustąpił jeden członek zarządu, a musiało być przynajmniej dwóch. Znowu zostałem wybrany, znów ustąpiłem dla dobra klubu, prezesem został Marcin Jakubowski, który wytrzymał cztery miesiące. Ostatnio był Grzegorz Skrzecz - zrezygnował przed miesiącem.

REKLAMA

- Kłopoty zaczęły się właśnie w ubiegłym roku, kiedy zmieniły się władze miejskiego Biura Sportu i Rekreacji.

- Nigdy nie byliśmy rozpieszczani przez miasto. Dostawaliśmy jakieś 60 procent tego, co inne kluby. Z dzielnicy dostawaliśmy dotacje w wysokości 100 tys. zł, gdy inni 300 tys. W tym roku przypadło nam niewiele ponad 32 tys. W innych dzielnicach kluby dostają 150-180 tys.

Najlepszy okres mieliśmy, gdy dyrektorem Biura Sportu i Rekreacji był Wiesław Wilczyński, który wdrożył wiele rewelacyjnych programów, jak np. "Sportowy talent" czy rewitalizacji klubów. Te, które prowadzą działalność na terenie miejskim, ale bez uregulowanej sytuacji prawnej terenu, dostawały pieniądze na rozbudowę i odnowienie bazy, w tym także na administrację. Dzięki temu mamy dziś wyremontowany obiekt.

Po dyrektorze Wilczyńskim przyszła pani Renata Popek, która nie ma pojęcia o sporcie. Zostaliśmy wyrzuceni z programu rewitalizacji. Nasyłano na nas kontrole, na stronie internetowej podano, że są podejrzenia o malwersacje. To kolejne bezpodstawne działania, bo nikomu tego nie udowodniono. Przeżyliśmy wszelkie kontrole, od nadzoru budowlanego po straż pożarną. Nadzór budowlany stwierdził, że niczyje zdrowie nie jest zagrożone. Zrobiliśmy projekt architektoniczny, który chcieliśmy zgłosić do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Nie możemy tego zrobić, bo potrzebna nam jest umowa dzierżawy z miastem minimum na trzy lata. Bardzo prawdopodobny upadek klubu to podziękowanie za 17 lat pracy od urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz dla wszystkich tych ludzi, którzy angażowali się w działalność klubu.

Urzędnikom chodzi m.in. o to, że ja wynajmuję od klubu lokal gastronomiczny, który zbudowałem i wyposażyłem za własne pieniądze. Użytkuję go i za to klubowi płacę. W innych częściach miasta zarobek byłby większy, ale wolałem tu, żeby wspierać klub. Za to dostałem podziękowanie od miejskich urzędników, którzy nagabywali panów Króla, Wąsowicza, Skrzecza i matkę jednego z zawodników o haki na Buconia.

REKLAMA

- Dostaliście propozycję nowej umowy dzierżawy, ale klub jej nie przyjął. Może trzeba było pójść na ugodę?

- Co to za ugoda, jeśli ktoś w pierwszym zdaniu pisze, że to propozycja ugody, a w dziesiątym, że musimy ją podpisać w ciągu trzech dni? Klub nie może zrezygnować z naniesień, które są jego majątkiem, wycenionym na 6,5 mln zł. Nie może przyjąć umowy na zaledwie jeden rok i zobowiązującej nas do zapłacenia 467 tys. zł za bezumowne korzystanie z gruntów. I co? Za rok mamy się wyprowadzić? Tymczasem na nasze pismo nie ma odpowiedzi. Dostaliśmy propozycję podatku od gruntu. Za 2,7 tys. mkw. mamy płacić 9,3 tys. zł. A PKS Radość, Delta i Drukarz za 6 tys. metrów płacą o 1700 zł mniej.

- Dyrektor Biura Sportu Renata Popek podczas publicznych wystąpień podkreśla, że chce współpracować. Chwilę potem do klubu wpływają pisma odrzucające klub z konkursów o rewitalizację z powodu literówek lub drobnych pomyłek.

- Pani dyrektor w swoich kłamstwach zaszła tak daleko, że nie może już się wycofać. Teren, który zajmujemy, jest wart ok. 80 mln zł. Jeżeli jest 3,5 ha w pobliżu przyszłej stacji metra, to zapewne ktoś tym terenem jest zainteresowany. Moje firmy biorą udział w różnych przetargach na 2-3 mln zł. Jeżeli w złożonej ofercie jest błąd techniczny, to wzywa się do uzupełnienia dokumentów. W Warszawie, jak jest błąd, to stowarzyszenie się odrzuca. Jesteśmy traktowani najgorzej ze wszystkich stołecznych klubów. Chociaż inne też mają nielekko. Z 20 mln zł na sport, sześć idzie na utrzymanie OSiR-ów, po trzy na Warszawskie Ośrodki Wypoczynkowe "Wisła" oraz Park Kultury i Rekreacji w Powsinie, czyli w rzeczywistości na sport zostaje 8 mln. Jak ma się to do 40 mln za czasów dyrektora Wilczyńskiego?

- Co ze szkoleniem młodzieży? W ubiegłym roku rozwiązaliście kilka grup młodzieżowych i możliwości trenowania zostało pozbawionych ponad 100 chłopców.

- Od lipca prawdopodobnie nie będzie żadnych grup młodzieżowych, ponieważ nie stać nas na ich utrzymanie. 100 chłopaków posłaliśmy na ulicę. W zeszłym tygodniu próbowaliśmy uzyskać koło ratunkowe od nowego burmistrza Sławomira Antonika. Usłyszeliśmy, żebyśmy zapomnieli o pieniądzach. Tak władza dba o sport młodzieży.

- Ile kosztują u was zajęcia?

- Bierzemy 120 zł miesięcznie, ale musimy to podzielić na 16, bo tyle przypada treningów w miesiącu. To 7,50 zł za jedne zajęcia. Nie można drenować kieszeni rodziców, bo oni nie mają pieniędzy. Oczywiście przed podjęciem decyzji o likwidacji kolejnych grup, zaproponujemy rodzicom podwyżkę, ale wiem, że raczej to nie przejdzie. Już dziś mnóstwo osób nie płaci terminowo, ma zaległości. Mamy potężne problemy finansowe. Dług klubu wynosi ok. 220 tys. zł. Nie możemy tego ciągnąć w nieskończoność.

- A 467 tys. zł, których żąda miasto za zaległą dzierżawę?

- Nie przyznajemy się do tego długu. Jeśli od 16 lat prosimy o ustalenie stanu prawnego nieruchomości, a nikt tego nie umie załatwić, to nie jest to nasza wina.

- W III lidze jesteście na szóstej pozycji.

- Mecz z liderem, Legionovią, był wydarzeniem. Chociaż akurat gorzej nam poszło. Przegraliśmy 0:3.

- Ile kosztuje miasto seniorska piłka na Targówku?

- Nic. Na piłkę seniorską dostajemy pieniądze od sponsorów, obiekt utrzymujemy z funduszy własnych. 10 lat temu w Warszawie były Legia, Polonia, Gwardia, Olimpia, Hutnik. GKP był dziesięty w stolicy. Teraz po Legii, gdy padła Polonia, w III lidze są Targówek i Ursus. W IV lidze mamy Okęcie, które spadnie. Gdy oglądam w TVP Info relacje z lokalnych sportowych wydarzeń na Mazowszu, to jestem przerażony. Pokazuje się Radom, Siedlce, Płock, a w Warszawie nic nie ma. O stolicy mówi się tylko w kontekście rozkładania sportu.

- Sprawa GKP Targówek jest żałosna - przy pełnej akceptacji władz miasta dla działań Biura Sportu, świadomie doprowadza się do upadku kolejnego klubu w stolicy.

- Mam żal do radnych, z wyjątkiem jednej czy dwóch osób. Nikt nie podjął walki w naszym imieniu. Sukcesem było to, że teren został przekazany burmistrzowi w zarząd, ale na tym koniec. Pani prezydent przekazała teren, ale przez pół roku burmistrz nie dostał pełnomocnictw. Przez kogo stan prawny jest nieuregulowany? Przez nas czy przez urzędników? Jest tu gospodarz, ale co z tego? Bardzo prawdopodobny upadek klubu to podziękowanie za 17 lat pracy od urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz dla wszystkich tych ludzi, którzy angażowali się w działalność klubu.

- Jaki macie pomysł?

- Jeżeli komuś zależałoby na kompromisie, to dałoby się coś zrobić. Urzędnicy jednak nie chcą kompromisu. Chcą nas zniszczyć! Drukarz płaci za dzierżawę 2,7 tys. miesięcznie. Razy 48 miesięcy to jest 129 tys. za trzy lata. Taką kwotę moglibyśmy zapłacić, ale nie na zasadzie, że za rok mamy opuścić obiekt. Dlaczego przez 10 lat nikt nie chciał pieniędzy, chociaż chcieliśmy płacić? Sprawa nadaje się do prokuratury. Jak można traktować podmioty wybiórczo? Czy to, że prowadzimy działalność gospodarczą źle o nas świadczy? Jeśli co roku wypracowujemy 300 tys. zł, to o tyle mniej chcemy od miasta. Dzięki tej działalności tworzymy 20 miejsc pracy. Radzimy sobie, mimo wszystko gramy. Przez półtora roku zabrano nam 630 tys. zł z tytułu zwrotów, braku dotacji, wyrzucenia z programu rewitalizacji klubów sportowych. Dzięki takiej postawie władz miasta nie rozbudowaliśmy obiektu. Po wejściu do III ligi mieliśmy przygotowaną trybunę od MOSiR w Ząbkach. Mieliśmy zlikwidować parking i zbudować tam boisko dla dzieci. Nasz klub nie tak dawno liczył 250 zawodników. Co robi teraz ta setka dzieci, które wygoniliśmy na ulicę?

Rozmawiał Maciej Weber

.
 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (17)

# henna

17.06.2013 19:21

Czy Drukarz przypadkiem nie poszedł na ugodę z miastem i dlatego nie ma niższego czynszu? to jest rozwiązanie proponowane GKP od lat i od lat dla działaczy ważniejsze są nieruchomości niż sport.
Ja rozumiem tę nieufność ratusza: takie pomieszanie funkcji prezesa z restauratorem na tym samym gruncie? Bardzo dziwne te interesy.

# henna

17.06.2013 19:22

no i dlaczego po raz kolejny Echo podaje argumenty jednej strony? Porozmawiajcie z tą Popek - zapewniam, że obraz sprawy będzie dokładnie odwrotny. A prawda jest pewnie gdzieś pośrodku.

# Znawca

17.06.2013 19:34

Prawda zawsze leży po środku, ale jaki jest sens niszczenia klubu. Ludzie zacznijcie w końcu rozmawiać ze sobą. Czy to takie trudne. Ustalcie jedną stawkę dla wszystkich klubów żeby nikt później nie mówił, że ten ma mniej ten za dużo płaci. Co do sportu niestety z roku na rok w stolicy jest co raz gorzej...
Henna a co ma do tego bycie restauratorem, a bycie prezesem?! Wolny kraj wolna swoboda działalności gospodarczej. Dzięki restauracji GKP nie wydaje na posiłki dla piłkarzy, sędziów. Zresztą w jakimś stopniu restauracja u piłkarzy sponsoruje GKP. Twoje wypowiedzi to szukanie dziury w całym.
Mówisz, aby spytać drugą stronę? Racja można, ale jeśli byś dostała umowę z banku na kredyt na 500 tys z zapiskiem że masz 11 miesięcy na spłatę podpisałabyś? chyba nie (zdrowy na umyśle człowiek na pewno nie, chyba że by liczył że wygra w totka :-) ).
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Schowajcie swoje dumy zarówno GKP jak i Biuro Sportu do kieszeni. Samorząd oznacza wspólne nie rozłam !!!

REKLAMA

# postulat

18.06.2013 11:16

Ja potwierdzam słowa twórcy i wieloletniego prezesa klubu GKP Targówek.
Szkolenie i wychowanie młodych Polek i Polaków to obowiązek samorządu ( ale on niestety rządzi się sam ! i to w sposób naruszający obowiązujące akty prawne i normy współżycia społecznego ! )
Jeśli tak ma działać i funkcjonować Biuro Sportu i Rekreacji, to niech zmieni nazwę na Centralny Likwidator Klubów Sportowych.
W GKP uczą się sportu dzieci w wieku 8, 9, 10 lat. Są przywożeni na zajęcia sportowe przez swoich rodziców. To z nich wyrastają przyszli mistrzowie olimpijscy i zdobywcy złotych medali na mistrzostwach świata. I co ? Dyrektor Biura Sportu chce doprowadzić do sytuacji, w której te dzieci będą spędzały wolny czas pod trzepakiem ? przy blokowiskach ? na przystankach komunikacji miejskiej ?
JUŻ CZAS NAJWYŻSZY NA ABDYKACJĘ PANI HANNY GRONKIEWICZ-WALTZ, A WTEDY I PANI RENATA POPEK UDA SIĘ NA ZASŁUŻONĄ EMERYTURĘ !
( przypomnę, że pani Renata Popek to była sportsmenka ... )
Pozdrawiam
KK

# filozof

18.06.2013 11:33

Prawdą jest, że prawda zawsze leży po środku.
Ale to nie oznacza, że byle urzędniczyna, może niszczyć klub sportowy, który w obecnych realiach, jest na drugim miejscu w stolicy naszej ojczyzny - Legii nikt nie prześcignie, a dalej już tylko GKP Targówek i Ursus ...
Nasz samorząd zniszczył tyle warszawskich klubów piłkarskich, że aż strach się bać: Hutnik, Marymont, Olimpia, Gwardia, Sarmata, ehh ...
Kolejny postulat brzmi: urzędnicy samorządowi - do przerzucania gnoju !
Będzie więcej pożytku ...

# Antoni

18.06.2013 11:34

A co na to dyrektor OSiR na Targówku?

REKLAMA

# zbgkp

18.06.2013 12:00

szanowni czytelnicy korespondencja z biurem sportu i ratuszem odnośnie tz kompromisu do wglądu w biurze klubu obecnie nasi prawnicy sprawdzają czy możemy ja opublikować na stronie internetowej klubu ,po ich decyzji opublikujemy ja na stronie i wtedy panstwo poszukaja slowa kompromis pozdrawiam z.bucon

# Krzysztof K

18.06.2013 12:02

Witam.
Wygląda mi na to, że jedyne wsparcie, jakie otrzymuje Gminny Klub Piłkarski Targówek, to wsparcie udzielane nam przez tzw. media.
Dziękuję Państwu Dziennikarzom ! Dziękuję Państwu Redaktorom ! Tak trzymać !
Poruszę wątek zastrzeżeń i podejrzeń BSiR wobec GKP Targówek.
W klubie przeprowadzono wiele kontroli zewnętrznych (w sumie wszystkie możliwe branże, nawet kontrola finansów stowarzyszenia) i nigdy nie stwierdzono naruszenia prawa, ani rzekomych malwersacji Pana Prezesa Z.B. ani innej osoby z Zarządu. Klub wywiązał się ze wszystkich zaleceń pokontrolnych, reagowaliśmy natychmiast na wszelkie zalecenia, czego efektem były np. kolejne Walne Zgromadzenia i zmiany osobowe w Zarządzie Klubu. To naprawdę nie jest nasza wina, że Pani Dyrektor BSiR, chce doprowadzić do likwidacji klubu (poprzez szkalowanie, pomawianie i niszczenie władz statutowych), bo pewnym osobom w samorządzie Warszawy potrzebny jest teren klubu przy ulicy Kołowej 18 - obok nas ma swoją siedzibę Teatr Rampa *, a wkrótce (5-10 lat) będzie w okolicy stacja drugiej linii metra (odległość kilkuset metrów) *
Jako mieszkaniec Warszawy, jako rodowity Warszawiak, domagam się sprawiedliwość ! (a ta, zawsze musi być po naszej stronie)
Mój komentarz jest w 100% subiektywny. Piszę go, jako kilkunastoletni członek Zarządu Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Gminny Klub Piłkarski Targówek.
Pozdrawiam
Krzysztof Król

# oddawaj moje 100 milionów!

18.06.2013 13:34

A z jakiej paki moje podatki mają służyć utrzymaniu jakiegoś amatorskiego klubiku, który i tak wcześniej czy później upadnie.
Prezes twierdzi, że chodzi o 80 mln złotych, czyli o wartość działki. Skoro ta działka rzeczywiście jest aż tyle warta, to wręcz należy pozbyć się z niej klubu. 80 milionów można przeznaczyć na naprawdę ważne rzeczy, remonty dróg, budowę przedszkoli, szkół, przychodni, a nie poświęcać 80 mln, bo jakaś grupa niespełnionych amatorów chce pograć w piłkę. Niech sami siebie finansują!

REKLAMA

# Włodzimierz.W.

18.06.2013 14:29

Witam Państwa.
Dziękuję za to że bez względu na wszystko nie jesteśmy Państwu obojętni.
Zarząd GKP Targówek zlecił Radcy Prawnemu analizę możliwości upublicznienia całości korespondencji pomiędzy GKP Targówek, a Biurem Sportu i Rekreacji m.st. Warszawy oraz innymi wydziałami i władzami m.st..
Po, jak mamy nadzieję, pozytywnym zaopiniowaniu naszego pomysłu umieścimy na stronach internetowych naszego Stowarzyszenia całość korespondencji ku publicznej ocenie. Każdy będzie mógł wyrobić sobie zdanie, zadawać pytania i oceniać.
Po zapoznaniu się z całym przekrojem zagadnienia prosimy o wskazanie śladu po rzeczywistej propozycji pomocy lub kompromisu ze strony naszych adwersarzy.
Odpowiadając na wpis Pani Henny
- tak, ta nieruchomość jest tak ważna, tak dla urzędników miasta jak i dla nas,
- bez tej nieruchomości nie będzie klubu, ani sportu z dziećmi i młodzieżą,
- będą kolejne sklepy i bloki, więc i pieniądze dla miasta,
- nie będzie komu prosić o dotacje, więc i w budżecie zostanie na nowych śmieciowych urzędników.
Przez ostatnie miesiące, od X/12r, od kiedy jestem Członkiem Zarządu GKP "Targówek" wielokrotnie byliśmy pytania "po co wam tyle gruntu przecież szachistom wystarczy stolik" itp. itd.
Tak im jak i nam zależy na TEJ nieruchomości, tylko z rożnych diametralnie powodów.
Pani Henno informuję, że od przeszło roku "restaurator" już nie jest we władzach Stowarzyszenia, po nim trud tej pracy podejmowali inni zacni ludzie i jeszcze trwamy, pomimo starań "złych ludzi".
Dzięki różnym formom działalności gospodarczej i sponsorskiej udaje się nam wiązać koniec z końcem. Miasto już nas skreśliło.
W tym miejscu Serdecznie Pozdrawiam wszystkich Sympatyków GKP "Targówek" - to dzięki Waszemu wsparciu jeszcze nam się chce.
Pozdrawiam:
Włodzimierz Wąsowicz
Członek Zarządu GKP "Targówek"

# KaKa

18.06.2013 15:13

za czasów komuny obowiązywała norma:
DZIŚ PYTANIE, JUTRO ODPOWIEDŹ, PO JUTRZE WEZWANIE ...
więc ja się dziś pytam:
ile miesięcznie zarabia Dyr Biura Sportu i Rekreacji, który jest urzędnikiem opłacanym z naszych podatków ...
* odpowiem szczerze = NIE WIEM,
ale z oświadczenia majątkowego pani R.P. wynika, że w 2011 (nie dotarłem do roku 2012) pani dyrektor zarabiała 12 800,00 zł/miesiąc + dodatkowo emerytura ...
* szczegóły na stronie:
http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/
[bez spacji]
21900A75-8623-488A-
[bez spacji]
A8F8-18807B508349/872998/
[bez spacji]
popek_renata_barbara_
[bez spacji]
2011.pdf
wpiszcie Państwo w dowolną wyszukiwarkę internetową imię i nazwisko pani dyrektor, a zobaczycie kim naprawdę ta pani jest ...
to pisałem ja
bezrobotny / samo zatrudniony
rekreacje Mikołajka ...
... to brzmi jak bajka !

# zbgkp

19.06.2013 09:29

szanowny panie od oddania milionów klub tu jest od 1953 roku to może władze miasta zaproponują inny teren na sport wybudują obiekt i oddadzą go klubowi niech się niespełnieni amatorzy rozwijają bo pan od razu urodził się zawodowcem ale od pisania glupot pozdrawiam zbgkp

REKLAMA

# KaKa

19.06.2013 21:35

chwila, chwila ... tamtemu (co niby podarował 100 mln zł), panie ZBGKP, nie dawaj ani grosza !
on chce, aby powstawała trwała infrastruktura betonowa, na terenach zielonych !
ciekawe jest, jak by postąpił, gdyby bezpośrednio pod jego oknem miała powstać trasa szybkiego ruchu, dwa przedszkola, całonocny sklep monopolowy, lub kolejny apartamentowiec ...
[ ja znam odpowiedź ... ]

# Marek50

19.06.2013 23:01

Do "KaKa"
Krzysiu skończ... Lud Cię błaga! Zamilcz!

# Bob:)

20.06.2013 05:51

Krzysiu K. nie czas na wizytę w psychiatryku?!

REKLAMA

# KaKa

21.06.2013 11:05

do Marek50
głosu ludu trzeba słuchać ...
do Bob:)
nie ufam lekarzom ...

# POPIS

02.07.2013 19:51

Na Drukarzu tez jest restauracja i nikt nic nie mówi nie protestuje i nie zagląda w kieszeń prezesa a może tez powinien. Wolny kraj. Biuro Sportu nie chce rozmawiać i nie bedzie. Na Targówku dobry teren pod stacje metra konkretny deweloper rozwijająca sie sieć Biedronki to jest zalozenie HGW i RP. GKP beniaminek i 5 miejsce. Brawo. Nie dajcie sie zastraszyć. Na Targowku i Pradze przy takm zalozeniu Biura Sportu mlodziez bedzie chodzic z nozami i maczetami zamiast sport rozpowszechniac a mówią ze otyłość u dzieci jest dramatem społeczności.
więcej na forum

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024

REKLAMA

Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni