GKP Targówek stracił większość wychowanków
8 kwietnia 2014
Tuż przed startem rozgrywek trzej trenerzy GKP Targówek zabrali kilkudziesięciu wychowanków z roczników 2002, 2003, 2006 i przenieśli się z ul. Kołowej na Blokową zakładając Stowarzyszenie "Talent" Targówek. - Skierujemy sprawę do sądu o działanie na szkodę klubu - grzmi były prezes, a obecnie wciąż najważniejszy człowiek na Kołowej, Zbigniew Bucoń.
Trzydzieści tabletów o wartości 40 tysięcy złotych kupił burmistrz Targówka dla swoich radnych. Prawie dwa razy więcej chce ściągnąć z GKP Targówek za użytkowanie terenu. Trenerzy Mateusz Gontarz, Rafał Piasecki i Bogumił Bonisławski wielokrotnie przedstawiali rodzicom dzieci swoje obawy.
- Z tego co słyszeliśmy, w klubie od dawna nie ma dobrej atmosfery. Trenerzy nie byli odpowiednio wynagradzani. Nasi chłopcy też nie byli pewni co dalej, bo kolejne grupy były likwidowane. Na Blokowej będziemy mieli coś do powiedzenia. Liczymy też, że uda się nawiązać owocną współpracę z Junakiem. Trenerzy nie chcą z tą sprawą wychodzić do mediów, tylko skupić się na pracy - mówi anonimowo jeden z rodziców.
- Żyjemy w wolnym kraju. Jak ktoś chce przenieść dzieciaka do innego klubu, to nikt mu tego nie zabroni. Musi to się odbywać jednak na cywilizowanych zasadach. Nie można tego robić trzy dni przed startem rozgrywek. Skierujemy sprawę do sądu, bo tak to nie może wyglądać - mówi Zbigniew Bucoń.
W odpowiedzi na rewoltę GKP Targówek wystosował też oficjalne oświadczenie podpisane przez obecnego prezesa Mirosława Papieża. Czytamy w nim m.in.:
- Mateusz Gontarz, Rafał Piasecki i Bogumił Bonisławski stowarzyszenie "Talent" Targówek zawiązali już 23 września 2013 roku, a więc w tajemnicy działali od dłuższego czasu na szkodę naszego klubu. Będziemy domagać się odszkodowania za straty wizerunkowe i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, jakoby nie płaciliśmy trenerom wynagrodzenia. Szczególnie zawiedliśmy się na panu Bonisławskim, który dostał od nas dofinansowanie na uzyskanie licencji trenera UEFA B i do 5 sierpnia ubiegłego roku był w naszym klubie kierownikiem. Na trenerach ciąży też samowolne pobieranie składek od rodziców zawodników i przekazywanie ich na prywatne konta. Wcześniej wielokrotnie korzystali z finansowej pomocy ze strony byłego prezesa klubu pana Zbigniewa Buconia. Nie jest prawdą, że część pieniędzy ze składek rodziców szła na finansowanie grającego w III lidze zespołu seniorów, bo to robi nasz sponsor SKOK Wołomin. Samowolne odejście i zabranie zawodników jest sprzeczne z regulaminami. Wystosujemy pismo do Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej. A następnie do sądu cywilnego - oświadczył prezes.
Sprawa, jak to się mówi, jest rozwojowa.
mac
.