REKLAMA
Było groźnie, paliło się mocno i niewiele zostało z budynku - taki jest efekt pożaru, jaki strawił zabudowania w autokomisie przy Modlińskiej.
Mieszkańcy Zielonej Białołęki alarmują: trzeba zabezpieczyć zbiornik przy markecie Netto, zanim dojdzie do tragedii. Kierownictwo sklepu bagatelizuje problem.
Do kuriozalnej sytuacji doszło ostatnio na Tarchominie. Wozy strażackie nie mogły dostać się pod blok przy ulicy Erazma z Zakroczymia 12, ponieważ... brama wjazdowa na teren osiedla otwiera się do połowy, a za nią stoją dwa słupki blokujące drogę. Strażacy musieli ciągnąć węże zza bramy. - Tu dojdzie kiedyś do tragedii! - alarmuje czytelniczka, która zgłosiła nam ten problem.
Rodzice dzieci uczęszczających do filii Szkoły Podstawowej nr 342 przy ulicy Topolowej są przerażeni sytuacjami, do jakich dochodzi w otoczeniu szkoły codziennie kwadrans przed ósmą.
W sobotę, około 12:30 w lesie na Wałuszewskiej, niedaleko skrzyżowania z Ornecką, spłonął samochód. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Mieszkańcy domów jednorodzinnych na ul. Pomorskiej i całym Anecinie żyją w strachu przed złodziejami. "To jeszcze nie plaga" - uspokaja policja.
Po trzech latach(!) starań jest mały lokalny sukces: najpóźniej do końca października na Odkrytej pojawią się progi spowalniające ruch.
W maju pisaliśmy o terroryzujących pieszych i rowerzystów kierowcach pędzących przez wąską ulicę Szamocin. To nie jedyny taki przypadek na wschodniej Białołęce. Do niebezpiecznych sytuacji notorycznie dochodzi również na Skarbka z Gór.
Oto jeden z największych i najdroższych projektów do budżetu partycypacyjnego Białołęki, na które będzie można głosować od 20 do 30 czerwca: Miasteczko Ruchu Drogowego.
Praca dyżurnego w komisariacie policji wydaje się nudna. Nic bardziej mylnego! Piejący kogut, atakujący Marsjanie, złośliwy sąsiad czy wredna żona - takie problemy zgłaszają policji mieszkańcy Białołęki. I trudno niekiedy zachować przy nich powagę.
Nad ranem 28 marca strażacy zostali wezwani do pożaru pustostanu przy Marywilskiej.
Dwa lata temu pisaliśmy o tym, że "światła na Ostródzkiej pojawią się jeszcze w tym roku". Nie pojawiły się. Koło gimnazjum na Ostródzkiej mamy więc tylko przejście dla pieszych. I, jak opisują mieszkańcy, "debili", którzy pędzą 100 km/h.
Od kilku dni przy Szkole Podstawowej nr 257 stoi radiowóz. Policjanci bacznie przyglądają się wszystkim, którzy odwiedzają placówkę i teren wokół niej.
Jest za ciemno! Strach wyjść po zmroku! Na przejściach dla pieszych nie widać ludzi - takie telefony odbieramy w redakcji regularnie, od kiedy nieubłaganie nadeszła jesień i szybki zmierzch.
27 osób podpisało się w 2001 roku pod pismem z prośbą o zamontowanie oświetlenia na ul. Kwietniowej. Czyli mija właśnie 12 lat starań o montaż... czterech lamp.
W Choszczówce (w okolicy ul. Brzozowy Zagajnik) dziki zabiły pieska sąsiadów. Sąsiad wyszedł z dwoma psami na spacer i miał pecha, że znalazł się na drodze, którą maszerowało stado dzików. To prawda, że psy nie były na smyczy i że mniejszy z piesków zaczął szczekać. Niby wina sąsiada, bo nie prowadził psów na smyczy, ale...
Były dziury, było źle. Jest równo, też jest niedobrze, choć z innego powodu. Nowy asfalt na Skarbka z Gór podoba się szczególnie amatorom szybkiej jazdy.
Rozsypujące się chodniki, ciemne ulice, podszyte strachem ukradkowe spojrzenia za siebie podczas wieczornych powrotów do domu - to codzienność mieszkańców Kobiałki.
Czasy gdy dziecko szło do szkoły samodzielnie i na piechotę, z kluczem na sznurku zawieszonym na szyi lub dojeżdżało rowerem (gdy miało więcej szczęścia), odeszły bezpowrotnie w przeszłość. Dziś mamusie i tatusiowie drżą na każdym kroku o swoje pociechy i dowożą je do szkół samochodami, co sprawia, że przed godziną ósmą w ich rejonie dzieją się iście dantejskie sceny.
Błędy w projekcie czy ignorancja? - pytają mieszkańcy Świderskiej przejeżdżający codziennie pod mostem Północnym.
LINKI SPONSOROWANE