Skarbka z Gór będzie bezpieczniejsza? Być może w 2016 r.
22 sierpnia 2014
W maju pisaliśmy o terroryzujących pieszych i rowerzystów kierowcach pędzących przez wąską ulicę Szamocin. To nie jedyny taki przypadek na wschodniej Białołęce. Do niebezpiecznych sytuacji notorycznie dochodzi również na Skarbka z Gór.
- Wiele ulic na Białołęce jest użytkowanych przez szaleńców - potwierdza wiceburmistrz Piotr Smoczyński. - Gdybyśmy stawiali progi wyspowe wszędzie tam, gdzie pojawiają się szaleńcy, wszystkie ulice musiałyby mieć zamontowane progi. Ze względu na ograniczone finanse na infrastrukturę przyjęliśmy założenie, że budujemy progi w okolicach szkół podstawowych. Uznaliśmy, że przedszkolaki zazwyczaj nie chodzą same ulicami, a gimnazjaliści są już na tyle poważni, że powinni unikać niebezpiecznych sytuacji. Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest ulica Współczesna, na której w wyniku niekontrolowanej zabudowy ruch jest wielokrotnie większy, niż zakładano, i musi zostać fizycznie uspokojony.
A może budżet?
Czy oznacza to, że Skarbka z Gór pozostanie ulicą niebezpieczną? Na razie raczej tak, ale nadzieją dla mieszkańców jest budżet partycypacyjny na rok 2016. Fizyczne uspokojenie ruchu pojawi się na jezdni pod kilkoma warunkami: jeśli ktoś zgłosi taki projekt, jeśli zostanie on pozytywnie zweryfikowany, jeśli przejdzie ewentualną preselekcję i jeśli zostanie wybrany w głosowaniu. Na razie pozostaje uważać na szaleńców i liczyć na to, że nie będzie kolejnych wypadków.
DG