REKLAMA
Śmierć na pasach. Ledwo uszedł z życiem. Pobił, więc go deportują. Wiedziałem, że tak będzie. Męska solidarność. Policja mniejszym złem. Nie znamy nikogo trzeźwego w rodzinie.
60-letni mieszkaniec bloku przy ul. Kasprzaka został napadnięty we własnym mieszkaniu. Policyjne śledztwo trwało kwartał, ale znaleziono bandytów.
Sztangą w policjantów. Pohałasował i poszedł spać. Zabawa w chowanego. Zabiję was wszystkich. Znaleziono trzeźwą ciocię! Kto ukradł aparat i telefon? Niezła impreza.
Akcja w centrum handlowym. Matka dźgnęła syna. Koszmar nawet po rozwodzie. Zwykła pomyłka. Narkomani na Żytniej. Okradł ojca i poszedł pić. Tankował gaz sam będąc na gazie. Ta firma nie istnieje. To mi się tylko śniło!
Córka i matka mają na pieńku. Nudził się w nocy? Pijani szli dziecku kupić mleko. Gdzie ci mężczyźni? Zobaczyć minę chłopca - bezcenne. Synowie wymierzyli sprawiedliwość. Koszmar - sąsiad. Kobietki za kierownicą. Skończyli w schronisku. Przyjmował łapówki od poborowych.
Napad na kebab. Ukradł prezent. Wandal nagrany. Jest mi bardzo przykro. Przekręt na wynajmie. Jajko z niespodzianką. Sam wymierzył karę. Nastolatka zniszczyła radiowóz. Desperatka na oknie. Źle pan parkujesz.
Żegnając lato. Prawicowi chłopcy. Narkotyki na klatce. Wpadł z narkotykami. Mężczyźni z zakazem. Znęcał się nad matką. Amatorka mentosów. Jak odbić się od dachu?
Zabiła i spakowała w torbę. Okradł rodziców. Sprzeczka i nóż. Nadgorliwość złodzieja. Desperatka. Sześć tysięcy łapówki.
Dwie kobiety robiły za darmo zakupy w sklepie na Woli. Jak to możliwe? Miała za nich zapłacić komenda policji na Śląsku.
Ponad tysiąc tabletek. Sprzątał i kradł. Dla zabawy rysował samochody. Feralne zaręczyny. Ze złości na babę. Naciągacze. W planach miał duży rosół?
W rurach, ziemi, ustach, filiżance. Pomysłowość mieszkańców Woli, którzy próbują przekonać policję, że nie mają nic wspólnego z narkotykami, sięga zenitu.
Chciał rozjechać policjanta. Policyjna spostrzegawczość. Jak młodzież świętuje urodziny. 16-latek z fantazją. Trochę nowych, ładnych rzeczy.
Amunicja między książkami. Ktokolwiek widział. Kilka wersji tego samego wieczoru. Chciała być dorosła. Pobili i okradli. Ochroniarz złodziejem. Pracownik okradł nocny. Ojciec - najlepszy wzór.
28-letnia Katarzyna M. została zatrudniona w sklepie z alkoholami. Po tygodniu pracy zwinęła najlepsze alkohole, by razem z koleżanką zaszyć się w mieszkaniu i świętować Dzień Matki. Policja zatrzymała je, kiedy miały już po cztery promile.
Prawdziwie wkurzony gliniarz. Dziadkowie popili. Pomylił piętra. Wstyd staruszku! Znaleźli na Kole swój zegar. Okradli emeryta. Zniszczyli nocny. Próbowała rzucić się z kładki. Taki sąsiad to skarb.
LINKI SPONSOROWANE