Kronika policyjna
3 grudnia 2010
Lewizna na rozruch. Z działek na rybki? Chciał do sklepu, trafi za kratki. Pobili się warszawiacy francuzami.
Lewizna na rozruch
Z działek na rybki?
Chciał do sklepu, trafi za kratki
Osiedlowe sklepy mają tę niepodważalną zaletę, że są blisko. Mają też zasadniczą wadę - w ich pobliżu łatwo spotkać policyjny patrol. Pawłowi S. plusy przesłoniły minusy. Choć był na niezłym rauszu, wsiadł na rower i ruszył na zakupy. Nie miał daleko, ale pech dał o sobie znać - rowerzystę zatrzymali policjanci. Badanie alko-matem wykazało, że 28-latek kierować zdecydowanie nie powinien. O pechu może też mówić Michał S., którego zatrzymano na Twardej. Jechał chodnikiem, gdy po-licjanci podstawili mu pod nos balonik. Wynik - 1,4 promila. Efekt? Możliwość spę-dzenia roku za kratkami za jazdę po pijanemu.Pobili się warszawiacy francuzami
Górale ciupagami tłukli się o względy góralek, a kluczem francuskim jeden warsza-wiak traktuje mienie drugiego, gdy... No właśnie. Po godz. 15.00 policjanci z Woli otrzymali informację o zniszczeniu samochodu nieopodal ul. Księcia Janusza. Z re-lacji świadków zdarzenia wynikało, że między Marcinem I. a pokrzywdzonym doszło do wymiany zdań. 34-latek nie zapanował nad emocjami i kluczem fran-cuskim zbił przednią szybę oraz wkład do lusterka bocznego. Wartość strat to dwa tysiące złotych. 34-letni Marcin I. został zatrzymany i przewieziony na Kolską, w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut uszkodzenia pojazdu. Cytując przyśpiewkę: Warszawiacy, nie bijta się, da policja wam zarzuty, pogodzita się...TW Fulik
na podstawie informacji policji