Kronika policyjna
4 lutego 2011
Sprowadzony na złą drogę. Dobre, bo polskie! Odlotu nie będzie.
Sprowadzony na złą drogę
O tym, że GPS potrafi wyznaczyć trasę przez bagna i nieprzebyte lasy, a nawet środek jeziora, wiadomo nie od dzisiaj. Na złą drogę nawigacje sprowadziły też Jakuba R. Tuż po północy na jednej z ulic wolscy po-licjanci zauważyli mężczyznę stojącego przy zaparko-wanej skodzie. Trzymał on w ręku worek, do którego coś chował. Na widok nadjeżdżającego radiowozu mężczyzna zaczął uciekać. Niedaleko - zatrzymano go już po kilkunastu metrach. Jak się okazało, 29-latek włamał się do samochodu. Jego łupem padło radio, na-wigacja, 30 płyt CD oraz trójkąt ostrzegawczy. Szybko ustalono, że Jakub R. ma na sumieniu jeszcze jedno przestępstwo. W styczniu tego roku, w tym samym miejs-cu, włamał się do innego samochodu, skąd skradł radio z nawigacją, DVD, cyfrowy odtwarzacz oraz aparat cyfrowy. I znowu się okazuje, że samochodowa nawigacja potrafi sprowadzić na złą drogę...Dobre, bo polskie!
Wolscy patrolowcy dowiedzieli się, że na ulicy Krępowieckiego ktoś prawdopodob-nie włamuje się do fiata 126p. Kiedy znaleźli się na miejscu, zauważyli młodych lu-dzi, którzy na widok nadjeżdżającego radiowozu zaczęli uciekać. Po krótkim pości-gu mundurowi zatrzymali dwóch 18-latków, Wiolettę W. i Patryka N. Trzeci ze sprawców uciekł. Okazało się, że dwóch nastolatków próbowało odjechać malu-chem. Właściciel zabrał z niego jednak akumulator i próby kradzieży spełzły na ni-czym. Wtedy postanowili włamać się do poloneza, a do pomocy przyłączyła się ich koleżanka. Podczas przeszukania Wiolletty W. policjanci znaleźli w jej kieszeni po-szukiwany dowód osobisty. Szybko ustalono także dane trzeciego złodzieja. Okazał się nim nieletni. Cała trójka usłyszała zarzuty współudziału w kradzieży z włama-niem do dwóch samochodów, a dodatkowo Wioletta W. zarzut ukrycia dokumentu. Wkrótce sprawa trafi do sądu. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Przyznać jednak trzeba, że małolaty ujęły Fu-lika miłością do polskiej motoryzacji...Odlotu nie będzie
Wolscy policjanci zwalczający przestępczość narkotykową zapukali do mieszkania dobrze im znanego 25-letniego Rafała S. Początkowo mężczyzna nie otwierał. Po chwili drzwi się uchyliły, a zza nich wyjrzał przestraszony właściciel lokalu. Szybko odkryto przyczynę zdenerwowania 25-latka. W łazience w muszli klozetowej zoba-czyli torebkę foliową, a w niej około 10 gramów amfetaminy. Mężczyzna przyznał się policjantom, że w obawie przed konsekwencjami, tuż przed wejściem mundu-rowych, chciał się pozbyć narkotyku. Jak? To chyba naturalne - chciał zapewnić mi-łego speeda toaletowym bakteriom. Rafał S. noc spędził w policyjnej celi. Grozi mu do trzech lat więzienia. A najbardziej niepocieszone są drobnoustroje. Kiblowego odlotu nie będzie.TW Fulik
na podstawie informacji policji