REKLAMA
Kiedyś zabił sąsiada, teraz wieloletniego znajomego - kolejna wstrząsająca zbrodnia poruszyła Białołękę. Zwłoki ze zmasakrowaną głową znalazł spacerujący mieszkaniec okolic ul. Marywilskiej.
Na ogół to my szukamy czegoś, czasem jednak jest tak, że zguba szuka swojego właściciela. Jak na przykład teraz: komplety kół szukają swoich właścicieli. Policjanci z Białołęki zlikwidowali w Zielonce złodziejską dziuplę.
Transformery, transformersy - jak zwał tak zwał, chodzi w każdym razie o roboty z samochodów i samochody, które zmieniają się w roboty. Kiedyś była to zabawka bardzo popularna. I chyba nadal jest, sądząc po Mariuszu D., złapanym na Białołęce.
Co prawda od czasu wprowadzenia poprawności politycznej mężczyzna z torebką nie budzi już zdziwienia, ale na Białołęce może to być jednak zwykły złodziej...
Żywot taksówkarza jest ciężki, bo ciągle mu coś grozi: albo deregulacja Gowina, albo - co dużo gorsze - pobicie...
Podobno będzie wymóg, aby pasażerowie autobusów nosili krawaty. Przecież wiadomo, że klient w krawacie jest mniej awanturujący się...
Prawdziwy szok przeżył mieszkaniec spacerujący w Wielki Piątek po Wiśniewie. Znalazł fragment ludzkiej dłoni.
Kilka tygodni temu stare pociski znaleziono na Szczupaczej, teraz trzy niewybuchy odkryto na Mehoffera.
Strażnicy miejscy na Białołęce zatrzymali trzynastolatka przyłapanego na kradzieży słodyczy w sklepie.
Często się mówi, że złodziejstwo to lekki sposób na życie. Niby prawda, ale niekiedy ten sposób okupiony jest ciężką robotą. Choćby na Białołęce.
Wojna skończyła się siedemdziesiąt lat temu, ale jej pozostałości nadal leżą w ziemi i są śmiertelnie niebezpieczne.
Generalnie wiadomo, że Białołęce inwestycyjnie daleko do miasta, jednak Mariusz G. z powrotem do natury zdecydowanie przesadził.
Wychowanie i opieka nad dziećmi to zajęcie bardzo stresujące i czasem trzeba odreagować. Najpopularniejszym środkiem relaksującym w Polsce jest wodny roztwór etanolu i właśnie po niego sięgnęła Katarzyna S.
Robert Z. brał, co było: wśród jego łupów znaleźć można radia CB, zasilacz do latarki, ładowarkę, rozdzielacz, wędki, ubrania, kosmetyczkę oraz laptop, wilgotnościomierz i termometr. Po serii włamań zatrzymała go białołęcka policja.
Podobno jak jest mróz, to złodzieje przenoszą się do centrów handlowych, gdzie mają większe szanse na łup. Na Białołęce wręcz przeciwnie: bardziej opłaca im się marznąć, bo zysk większy.
Jak mawiał polonista Fulika, dyslekcja polega na niechodzeniu na lekcje. Dysleksja natomiast jest schorzeniem poważnym, kojarzonym głównie z myleniem literek podobnych do siebie przez osobę chorą. Na Białołęce dysleksja miała pomóc złodziejowi paliwa...
Znana scena filmowa: drzwi rozwalone siekierą, w wyrąbanej szparze pojawia się szaleńczo uśmiechnięta twarz i słychać radosne "Here's Johnny!". Na Białołęce z zamkniętymi drzwiami w podobny sposób radził sobie Łukasz M.
Pijany, zazdrosny i na dodatek agresywny - Piotr S. został zatrzymany przy Skarbka z Gór. Wszystko przez to, że rzuciła go kobieta.
Czasem kumple od kieliszka są tacy, że po kilku drinkach można sobie dać nerkę dla nich wyciąć. A czasem - jak w przypadku mieszkańca Białołęki - przeklina się dzień, w którym się ich poznało...
Oddajmy sprawiedliwość: niecałe dwa. Niemal 2 tys. metrów kabla energetycznego z nowo budowanego bloku przy Myśliborskiej rąbnął Jarosław J.
LINKI SPONSOROWANE