Pościg niczym z filmu: strzały i kolizja z murem
7 stycznia 2013
Każdy, kto ma sentyment do Fiata Uno, pewnie z jakąś satysfakcją przyjmie informacje o rajdowym zacięciu tego samochodu.
Pościg jak z filmu - czerwona rakieta na czele, za nim na sygnale policyjny wóz, ignorowanie czerwonych świateł, jazda pod prąd, próby zepchnięcia przeciwnika z jezdni - i to wszystko jednym fiatem produkowanym w ubiegłym stuleciu. W końcu uciekinier uderzył samochodem w słup sygnalizacji, a kiedy usiłowali go z samochodu wyciągnąć mundurowi, kierowca zdobył się jeszcze na jeden wysiłek, i zaszarżował uno na policjantów. Dwa strzały w opony także nie powstrzymały prowadzącego, zrobił to dopiero mur domu przy Zegrzyńskiej w Jabłonnie, w który rozpędzony fiacik uderzył. Kierowca i pasażer jeszcze usiłowali uciekać, co udało się tylko jednemu z nich. Drugiego schwytano - okazał się nim 26-letni mieszkaniec Rosji, karany już wcześniej za rozbój. Zresztą właśnie dzięki danym z policyjnej kartoteki udało się go zidentyfikować, bo przytomnie po zatrzymaniu podał fałszywe nazwisko.
Właścicielka samochodu dowiedziała się o jego kradzieży od policjantów.
Teraz Fulik (były posiadacz) patrzy na zdjęcia fiacika i płacze: jak można było tak nikczemnie potraktować to cudo?
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych