Mężczyzna utonął w poniedziałek w Kanale Żerańskim.
REKLAMA
Po południu komisariat rzeczny otrzymał informację o mężczyźnie w kanale na wysokości centrum handlowego na Marywilskiej. Na miejscu świadkowie stwierdzili, że chciał przepłynąć wpław na drugą stronę - nie udało mu się to i utonął. Jak dowiedzieliśmy się w komisariacie rzecznym, trwają ustalenia, jak doszło do wypadku.
O ile świadkowie nie kłamią, to co facetowi strzeliło do głowy, by skakać do tak zimnej wody?
TW Fulik Autor zamieszcza swoje teksty na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych
JEJU ! To prawie nie jest możliwe ! Straszna tragedia ! Wprost brak słów ! Od miejsca zdarzenia jestem o jakieś 330 metrów. Kanałek w tych okolicach ma szerokość góra 20 metrów. Gdyby wołał o pomoc, udzieliłbym jej, choć pływam nieszczególnie ... Życie to ciągły ciąg dziwnych zdarzeń. Aby nie było zbyt melancholicznie, zapytam: >>> z której strony pływak wystartował ? <<<