REKLAMA

Bielany

drogi »

 

Horror na Kasprowicza. Co się dzieje na naszych ulicach?

  23 lipca 2015

alt='Horror na Kasprowicza. Co się dzieje na naszych ulicach?'

Na Bielanach znowu zginęła piesza. Tym razem do tragedii nie doszło na jezdni ani przejściu dla pieszych, ale na... chodniku.

REKLAMA

Biały dzień, stacja metra Wawrzyszew. 52-letnia kobieta podchodzi do biletomatu, wybiera język polski, szuka na ekranie odpowiedniego typu biletu.. Znicze w al. Reymonta. "To jest autostrada" Znicze w al. Reymonta. "To jest autostrada"
Po tragicznym wypadku w al. Reymonta lokalna społeczność mobilizuje się, by walczyć o uspokojenie ruchu na ulicy. Czy Zarząd Dróg Miejskich i władze posłuchają głosu mieszkańców?
. i w tym momencie wpada na nią samochód, który z impetem wypadł z ronda i zdemolował słupki oraz zaparkowane rowery. Masa metalu uderza w kobietę z taką siłą, że reanimacja nie pomaga. Kolejny śmiertelny wypadek na ulicach Bielan.

Co się stało? Na rondzie zderzyły się opel i citroen, prowadzone przez całkowicie trzeźwych kierowców przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h. Obowiązuje ono w mieście dlatego, że według wszelkich badań pieszy potrącony przez samochód z taką prędkością ma duże szanse na przeżycie (nieporównywalnie większe, niż przy dawnym ograniczeniu do 60 km/h). Jak szybko trzeba jechać, żeby uderzyć w drugi samochód i wyrzucić go z jezdni na chodnik?

Do tragedii doszło na rondzie, na którym - mimo sygnalizacji świetlnej! - podczas roku szkolnego pracuje człowiek przeprowadzający dzieci przez jezdnię. Gdyby do sytuacji doszło miesiąc wcześniej, ze swojego stanowiska mógłby on zobaczyć wypadek i nieudaną akcję ratunkową. Świadkami byłyby także dzieci z jednej z pobliskich szkół. Nauczyłyby się, że w Warszawie można zginąć w wypadku samochodowym nawet stojąc na chodniku. "Nasze miasto takie piękne".

Dominik Gadomski

.
 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (2)

# Rafał

01.08.2015 02:15

Gdyby wypadek wydarzył się w dzień targowy ofiar mogłoby być o wiele więcej. Niestety ten wypadek nie nauczył kierowców niczego, samochody osobowe, ciężarowe i autobusy przejeżdżają tu z prędkością powyżej 50 km/h wjeżdżając na skrzyżowanie już na żółtym lub jak kto woli na pomarańczowym świetle. Kiedy przydarzy się tu kolejny wypadek spowodowany głupotą kierowcy? Miejmy nadzieję, że nigdy...

# jackaroo

11.08.2015 12:54

Niestety nowe rondo przy metrze wawrzyszew i al. Reymonta to inwestycje niebezpieczne dla ruchu pieszych. Wejście do metra jest przy samym rondzie, co przy obecnie pędzących kierowcach nie gwarantuje bezpieczeństwa pieszym. Co więcej źle wyregulowane światła - aby przejść w kierunku ul. Lindego pieszy na światłach ma dosłownie kilka sekund, i schodząc z pasów już widzi czerwone światło - powoduje, że w tym miejscu jest wiele osób narażonych na potencjalnego wariata za kierownicą.
Akurat w tych miejscach przydałyby się ograniczenia prędkości, przed samym rondem i radar na al. Reymonta.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024