REKLAMA

Bielany

Bezpieczeństwo

 

Światła w al. Reymonta. Racjonalne rozwiązanie?

  29 stycznia 2016

alt='Światła w al. Reymonta. Racjonalne rozwiązanie?'
źródło: FB Urząd dzielnicy Bielany

Drogowcy i bielańscy samorządowcy są jednomyślni w sprawie sygnalizacji świetlnej przy Andersena. Czy to rzeczywiście najbardziej racjonalne rozwiązanie?

REKLAMA

Otwarta pod koniec 2014 roku rozbudowana do dwóch jezdni al. Reymonta z dnia na dzień stała się jedną z najniebezpieczniejszych ulic na Bielanach (w grudniu doszło do trzech wypadków w ciągu tygodnia). Rondo Hutników Warszawskim, na którym al. Reymonta krzyżuje się z Kasprowicza i przechodzi w Lindego, to już "czarny punkt" na mapie miasta. Po pierwszym śmiertelnym wypadku mieszkańcy Starych Bielan i Wawrzyszewa z dnia na dzień zaczęli domagać się instalacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ze Schroegera lub Andersena. Dziś przejścia przy tych ulicach są bardzo dobrze oznakowane (w opinii miejskiego inżyniera ruchu Janusza Galasa nawet przeznakowane), ale to niewiele zmienia. Na możliwość bezpiecznego przejścia można czekać w nieskończoność.

- Ulica została wybudowana przez samorząd Bielan, a my przejęliśmy ją tuż przed śmiertelnym wypadkiem - mówi Michał Trzciński, wicedyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami skrzyżowanie z Andersena nie kwalifikuje się z automatu do instalacji świateł, ale jesteśmy zdecydowani, żeby je zamontować. Czekamy na przyznanie środków finansowych.

Na ostatniej sesji radni dzielnicy jednomyślnie (przy 20 obecnych) opowiedzieli się za zamontowaniem świateł zarówno na skrzyżowaniu z Andersena, jak i Schroegera, oraz dodatkowym oświetleniem przejść. Skutki są łatwe do przewidzenia już teraz: wiele osób będzie przechodzić lub przejeżdżać na czerwonym i prędzej czy później znowu coś się wydarzy. Wszystko dlatego, że sygnalizacja świetlna pełni przede wszystkim funkcję regulującą ruch, w niewielkim stopniu poprawiającą bezpieczeństwo. Piesi giną w Warszawie zarówno na przejściach bez świateł, jak i tych z sygnalizacją świetlną, a także poza przejściami i na chodnikach.

- Najlepszym rozwiązaniem jest uspokojenie ruchu w pobliżu przejść dla pieszych - mówi Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. - Esowanie jezdni czy punktowe przewężenia działają zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy kierowcy chcą się do nich zastosować. Szwedzka praktyka pokazuje, że fizyczne uspokojenie ruchu jest sześciokrotnie skuteczniejsze od sygnalizacji świetlnej.

Jest także znacznie, bo około dziesięciokrotnie tańsze. Instalacja sygnalizacji świetlnej w al. Reymonta będzie kosztować kilkaset tysięcy złotych a termin jej uruchomienia zależy od tego, jak szybko ZDM dostanie środki finansowe.

- Możemy nie zdążyć w tym roku - przyznaje Trzciński.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (2)

# Gryzu

31.01.2016 09:06

Jestem jak najbardziej za sygnalizacją świetlną .....
Jeździ to się Kasprowicza ( i też jest dwujezdniowa)
a Reymonta zapier .... jak debile - nie kierowcy.

# Gryzu

31.01.2016 09:07

Jestem jak najbardziej za sygnalizacją świetlną .....
Jeździ to się Kasprowicza ( i też jest dwujezdniowa)
a Reymonta zapie .... jak debile - nie kierowcy.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe