REKLAMA
W tym roku minęło 80 lat od wybuchu powstania w getcie warszawskim. By przywołać pamięć tych tragicznych wydarzeń, u zbiegu ulic Grzybowskiej i Żelaznej stanął symboliczny fragment muru.
Polski dziennikarz Krzysztof Kąkolewski przeprowadził z nim po wojnie wywiad. Adwokat, burmistrz Westerlandu na wyspie Sylt w RFN. Bardzo miły i dystyngowany staruszek. - Nie chciałby pan przyjechać do Warszawy? - spytał redaktor. - Myślę, że nie byłbym tam mile widziany - odpowiedział starszy pan. Pan, który w czasie Powstania Warszawskiego był generałem dywizji SS i dopuścił się niewyobrażalnych zbrodni na Woli. Po wojnie nie dosięgła go sprawiedliwość.
Na warszawskim Muranowie wystarczy zdjąć warstwę ziemi, by odsłonić relikty zabudowy dawnej, gęsto zaludnionej żydowskiej dzielnicy. Przekonali się o tym robotnicy prowadzący prace na rogu al. Jana Pawła II i Anielewicza, którzy natknęli się na fundamenty kamienicy o przedwojennym adresie Gęsia 33.
W restauracji na rogu Wolskiej i Staszica doszło w 1999 roku do najgłośniejszego zabójstwa w historii działających w Polsce gangów. Sprawców nie osądzono do dziś.
26 stycznia 1942 roku niemieccy okupanci otworzyli drewnianą kładkę, na której tłoczyli się Żydzi przechodzący między dwiema częściami getta.
Zamiast poważnej rozmowy o historii znów mamy w Warszawie wzajemne oskarżenia o jej fałszowanie. Jedni chcą poprawiać pomniki, drudzy rozmywają temat i nazywają przeciwników ekstremistami.
22 września przypada rocznica tragicznego wydarzenia z 1926 roku, do którego doszło w nieistniejącej już kamienicy przy Chłodnej 16.
Pasażerowie korzystający ze stacji metra Płocka mogą zobaczyć w przejściu podziemnym gablotę z kopią niewielkich pozostałości słonia wymarłego gatunku.
Gdyby nie wybuchło powstanie warszawskie, prawdopodobnie właśnie te wydarzenia byłyby wspominane jako najbardziej dramatyczne w historii Woli.
Podczas wakacyjnych podróży po Polsce można natknąć się na ślady działalności wolskich fabryk w najbardziej zaskakujących miejscach.
Pacyfikujący powstanie warszawskie pułk SS pod dowództwem Oskara Dirlewangera odznaczał się wyjątkowym barbarzyństwem, mordując i gwałcąc tysiące cywilów i żołnierzy.
Do 2 października w Otwartej Kolonii przy Górczewskiej można oglądać wystawę "Wola 1944: Wymazywanie. Zdjęcia ze śledztwa w sprawie Heinza Reinefartha".
Na skwerze między Anielewicza i Okopową upamiętniono zdobycie przez batalion "Zośka" obozu Gęsiówka. Wieczorem 5 sierpnia w hołdzie zamordowanym mieszkańcom Woli odbędą się uroczystości na Lesznie i marsz pamięci.
Biografia Mieczysława Wajnberga to materiał na świetny serial. Warszawscy radni upamiętnili go na Mirowie.
Prace nad urządzeniem przy Śliskiej konkurencyjnego wobec Polin muzeum nabierają tempa.
Zwiedzanie unikalnych miejsc i opieka przewodnika gratis - takimi atrakcjami przyciąga muzeum na Woli w czasie, gdy restauracje są pozamykane, a kina mogą działać tylko teoretycznie.
8 lutego mija 98 lat od zabójstwa na tle religijno-politycznym, które wstrząsnęło ówczesną Warszawą.
22 stycznia 1957 roku w schronie pod budynkiem w al. Świerczewskiego został zabity Bohdan Piasecki, syn jednego z liderów nacjonalistów.
Pierwsze od kilku lat obfite opady śniegu skłaniają do zajrzenia do archiwum. W latach 70. Warszawa była zasypywana regularnie.
Instytucja rządowa zapłaci 23 mln zł... samorządowi województwa za budynek, w którym ma być urządzone Muzeum Getta Warszawskiego.
LINKI SPONSOROWANE