REKLAMA

Wola

historia »

 

"Myśmy myśleli, że to kuń". Prehistoryczne znalezisko na Woli

  2 września 2021

alt='"Myśmy myśleli, że to kuń". Prehistoryczne znalezisko na Woli'
Tak wyglądały żyjące w plejstocenowej Europie słonie z gatunku Palaeoloxodon antiquus, źródło: Wikimedia Commons / DFoidl

Pasażerowie korzystający ze stacji metra Płocka mogą zobaczyć w przejściu podziemnym gablotę z kopią niewielkich pozostałości słonia wymarłego gatunku.

REKLAMA

Znalezione w 2018 roku szczątki słonia z gatunku Palaeoloxodon antiquus nie były pierwszymi, jakie odkryto na Woli. Podobnego znaleziska dokonano za czasów Władysława Gomułki.

Znajdź i zniszcz

Wszystko zaczęło się jak w "Blue Velvet" Davida Lyncha, choć tutaj główny bohater znalazł nie ucho, lecz ogromny ząb mierzący 42 centymetry długości. Odkrycia dokonał w 1962 roku przypadkowy podróżny, idący w kierunku Trasy W-Z z Centralnego Dworca Autobusowego PKS, działającego wówczas przy Żytniej. Mężczyzna postanowił zanieść dziwny ząb do redakcji "Ekspresu Wieczornego", która powiadomiła Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego.

Następnego dnia rano dr Tadeusz Roskosz, specjalista anatomii zwierząt, odkrył stojącą za zębem tajemnicę. Okazało się, że pracujący na Lesznie chłoporobotnicy, natrafiwszy na prehistoryczne szczątki, uznali za stosowne podzielić je na dwie kategorie: większe (przeszkadzające w pracy) zniszczyli łopatami i kilofami, zaś mniejsze wyrzucali byle gdzie. Ślady prehistorycznego życia miały ustąpić rurze centralnego ogrzewania.

Wstąp do księgarni

To nie był kuń

- Po sensacyjnym artykule w "Ekspresie" zostałem wydelegowany przez doc. Juliana Kulczyckiego do zbadania sytuacji na ulicy Leszno - wspomina dr Gwidon Jakubowski z Muzeum Ziemi PAN. - Okazało się, że na interesującym nas odcinku ulicy prace ziemne są już zakończone i robotnicy kończą zasypywanie wykopu. Na moje pytanie, dlaczego rozbijali tak wielkie kości i nikogo nie zawiadomili, otrzymałem krótką i prostą odpowiedź: "Panie, bo myśmy myśleli, że to kuń".

Za sprawą ignorancji robotników kompletnie zniszczone zostały części czaszki i żuchwa prehistorycznego zwierzęcia. Naukowcom udało się uratować m.in. trzon prawej łopatki, a podczas dalszych prac wykopaliskowych - z oszczędności prowadzonych "bez bawienia się w warstwy kulturowe" - znaleziono jeszcze wiele kości, w tym cios o długości 250 centymetrów i dwadzieścia sześć kręgów.

Zwierzę zostało zidentyfikowane jako Palaeoloxodon antiquus. Słonie tego gatunku, zamieszkujące Europę w plejstocenie, były większe od znanych ze współczesnej Afryki. Dorastały do 420 cm wysokości w kłębie i mogły ważyć nawet 15 ton. Odkryte w 1962 roku na Lesznie kości znajdują się do dziś w zbiorach Muzeum Ziemi PAN w al. Na Skarpie.

Dominik Gadomski

Na podstawie: "Historia znalezienia warszawskiego słonia leśnego we wspomnieniach dr. Gwidona Jakubowskiego", mz.pan.pl

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# Artur AP

17.09.2021 05:05

To nie mógł być rok 1962... Później. Chyba 1968.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy