REKLAMA
W Szpitalu Bródnowskim odnotowano trzy przypadki zakażenia wirusem AH1N1. Szpital wprowadził środki ostrożności i zawiesił odwiedziny
W sytuacjach awaryjnych znacznie pomoże ona np. ekipie pogotowia ratunkowego.
Krew jest niezastąpionym lekiem - nie można jej wytworzyć sztucznie, a jest niezbędna przy operacjach czy do tworzenia leków. W wakacje czuć szczególnie jej braki, stąd większe natężenie akcji poboru krwi.
W tramwaju jadącym tuż obok szpitala zasłabł starszy mężczyzna. Prawdopodobnie miał atak padaczki. Motorniczy wzywając pogotowie nie wiedział, jak podać swoją lokalizację, a sam ambulans jechał... pół godziny. - To nie jest normalny kraj. Facet zdążyłby sto razy umrzeć - komentowali pasażerowie.
Centrum Medyczne CMP uruchomiło kolejne lokalizacje bezpłatnej szkoły rodzenia. Do znanych już szkół m.in. na Białołęce, od 19 maja dołączyła nowa, przy Radzymińskiej.
29 stycznia oddano do użytku po remoncie część oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala Bródnowskiego.
Po raz szósty organizowana jest motocyklowa zbiórka krwi pod nazwą Motoserce. Inauguracja akcji - która w całej Polsce będzie trwać do września - odbędzie się 26 kwietnia w Parku Bródnowskim.
Pięć przychodni na Targówku i Pradze Północ zostało wyposażonych w nowoczesny sprzęt komputerowy oraz system informatyczny. Wynosząca ponad 1,5 mln zł dotacja pochodzi z funduszy unijnych. Jak udogodnienia oceniają pacjenci?
Codzienny obrazek: przychodnia przy Radzymińskiej 101/103, tłum pacjentów, z czego zdecydowana większość to emeryci. Stoją i narzekają. Część z nich zrezygnuje i spróbuje kolejnego dnia. - O to im chodzi! Zabrali ławki, żebyśmy długo nie wytrzymali w kolejce - mówi starszy pan.
Wielu pacjentów, zgłaszając się na ostry dyżur do szpitali, czeka w ogromnych kolejkach. Część chorych nie wie, że nocami dyżurują także przychodnie. W tym Przychodnia Rodzinna "Zdrowie" przy ul. Kondratowicza 27b. - Wizyty tam nie polecam - zniechęca nas jednak czytelnik.
Już po raz piąty odbędzie się ogólnopolska akcja Motoserce, podczas której motocykliści w całej Polsce będą zbierać krew. Jej finał będzie miał miejsce na Targówku.
- Alkoholizm to demokratyczna choroba. Byli już u nas profesorowie, filozofowie, menele i prostytutki. Także redaktorzy, nawet ksiądz z Częstochowy. Pełny przekrój społeczeństwa. Tylko tych z rządu nie było, ale głównie dlatego, że oni mają swoje kliniki - mówi pan Wojciech, terapeuta z Oddziału Dziennego Terapii Uzależnień w Szpitalu Bródnowskim.
Nowy system rejestrowania pacjentów w przychodniach na Targówku sprawdza się w zupełności. - To duże ułatwienie - twierdzą zgodnie lekarze oraz pacjenci.
Nasza czytelniczka opowiedziała nam o swoich przejściach przy próbie uzyskania dokumentacji medycznej swojej córki w Szpitalu Bródnowskim. Po kilkugodzinnym (!) maratonie po korytarzach i gabinetach, udało jej się uzyskać zapewnienie, że dokumentacja będzie.
Do redakcji piszą kolejni czytelnicy, narzekający na protesty zarówno lekarzy, jak i aptekarzy. Już blisko dwa tysiące Polaków chce dochodzić swoich praw. Problem w tym, że nie bardzo wiedzą, od czego zacząć.
Osoba niepełnosprawna na wózku inwalidzkim, chcąca się dostać do Szpitala Bródnowskiego, musi się najpierw nieźle nagimnastykować. I chociaż brzmi to śmiesznie, to nikomu do śmiechu nie jest. A już na pewno nie pacjentom placówki.
Ta mała osiedlowa przychodnia usytuowana jest w urokliwej okolicy. Na drzwiach widnieje napis "Przychodnia przyjazna pacjentowi". W porównaniu z przychodniami-molochami, które samym swoim ogromem przytłaczają pacjenta i skazują na kolejki rodem z PRLowskiego koszmaru, powinna być ostoją normalności w dzielnicowym systemie opieki zdrowotnej. Jak jest naprawdę?
Pół roku minęło już od przekształcenia placówki w spółkę. - Jesteśmy ostrożnymi optymistami, ale zmiany idą w dobrym kierunku - mówią władze szpitala.
Przy skrzyżowaniu ulic Malborskiej i św. Wincentego powstał nowy, prywatny szpital.
Na drzwiach przychodni przy ul. Gilarskiej wisi hasło: "Przychodnia przyjazna pacjentowi". My pacjenci marzylibyśmy sobie, by była to powszechna prawda, a o tym, że tak nie jest, przekonała się pacjentka, która opisała nam swoje przeżycia.
LINKI SPONSOROWANE