Kto nam zwróci pieniądze za leki?
19 stycznia 2012
Do redakcji piszą kolejni czytelnicy, narzekający na protesty zarówno lekarzy, jak i aptekarzy. Już blisko dwa tysiące Polaków chce dochodzić swoich praw. Problem w tym, że nie bardzo wiedzą, od czego zacząć.
- Mam bardzo silne bóle w biodrze, przygotowuję się do operacji kręgosłupa, nie stać mnie na to, by płacić tak dużo za lekarstwo, bez którego nie mogę żyć - mówi.
Skargi tego typu nie są rzadkością. Przez pierwsze dwa tygodnie stycznia do Rzecznika Praw Pacjenta spłynęło ponad 350 podobnych skarg z całego Mazowsza. Rzeczniczka Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska przyznaje, że obecne protesty lekarzy naruszają nasze prawa. - Wszczęłam już postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych praw pacjenta - potwierdza.
Biuro rzecznika apeluje do pacjentów, by każdą podobną sytuację zgłaszać za pośrednictwem bezpłatnej infolinii 800-190-590.
Marne pocieszenie
- Dlaczego mam być poszkodowana, że lekarze protestują? - pyta nasza czytelniczka. - I kto mi zwróci za lek?
Pani Teresa nie jest wyjątkiem. Liczba wniosków o zwrot nadpłaconej kwoty za refundowany lek rośnie. Skargi napływają do NFZ, skąd petenci są odsyłani do Rzecznika Praw Pacjenta.
- Na razie, z uwagi na brak wytycznych Ministerstwa Zdrowia, nie możemy wskazać procedury ubiegania się o zwrot kosztów - mówi bezradnie Krystyna Kozłowska.
Radzi jednak, by sprawę mimo wszystko zgłosić na bezpłatnej infolinii biura Rzecznika Praw Pacjenta. Dyżurują tam specjaliści z zakresu ochrony zdrowia i wszystkie zgłoszenia są rejestrowane.
- Będziemy się starali w przyszłości złożyć wspólny wniosek o refundację - mówi nam pracownica infolinii. Zanim zdecydujemy się wykonać telefon, musimy przygotować się na długą listę pytań. Przede wszystkim potrzebna będzie nazwa leku, aby dyżurujący mógł sprawdzić, czy jest na liście lekarstw refundowanych. Potrzebne są również pełne dane pacjenta, imię i nazwisko lekarza, który wystawił receptę oraz adres apteki, w której wykupiono lek.
Co warto wiedzieć?
W przypadku braku na recepcie informacji o ubezpieczeniu pacjenta, za ważny dokument ubezpieczenia uznaje się: legitymację ubezpieczeniową, emerycką bądź rencisty oraz dokument RMUA na bieżący miesiąc. Powinniśmy je mieć zawsze przy sobie - u lekarza i wykupując lek w aptece.
Jeśli nie jesteśmy pewni, czy dany preparat znajduje się na nowej liście lekarstw refundowanych, możemy sprawdzić to dzwoniąc na bezpłatną infolinię biura RPP 800-190-590.
Aneta Leitner