Na Marywilskiej zmieni się wiele. Czy na lepsze?
27 kwietnia 2016
To jedna z najważniejszych ulic w dzielnicy, ale przez lata była pomijana w planach inwestycyjnych. Jak jest, a jak będzie na Marywilskiej?
Mieszkańcy położonego na styku Marywilskiej i Kupieckiej Marcelina od lat czekają na zmiany, ale jedyne plany, o jakich słychać, to plany budowy dróg. Za 10-20 lat okolica ma zmienić się w gigantyczny węzeł tras szybkiego ruchu - nowej, dwujezdniowej Marywilskiej i Trasy Mostu Skłodowskiej-Curie. Bardzo prawdopodobne, że nowym elementem tej zapomnianej części dzielnicy staną się zgniłozielone ekrany akustyczne.
Zanim nastąpi planowana wielka przebudowa, Marywilską czeka lifting. W przyszłym miesiącu drogowcy wymienią asfalt, wyznaczając przy okazji pasy rowerowe, połączone z tymi na Odlewniczej i ze ścieżką wzdłuż Kanału Żerańskiego. Powstanie bezpieczne połączenie Marcelina z terenami rekreacyjnymi. Na rok, bo potem zacznie się budowa gazociągu.
W całej tej depresyjnej okolicy ciekawie wyglądają robotnicy, grodzący wielki teren pod budowę osiedla, bezpośredniego sąsiadującego z planowanym węzłem tras szybkiego ruchu.
- Tu nic nie ma i chyba niewiele się zmieni - powiedziała mi spotkana przy Marywilskiej mieszkanka okolicy, z braku lepszego miejsca spacerująca z dzieckiem dziurawym chodnikiem wzdłuż dziurawej drogi. Błąd, zmieni się wiele. Pytanie tylko, czy na lepsze.
Dominik Gadomski