Sześć pasów na Marywilskiej, pięć ciekawych komentarzy
14 września 2015
W najbliższych latach Marywilska zostanie znacznie rozbudowana na odcinku od Trasy Toruńskiej do Kupieckiej. Docelowo do Trasy Mostu Skłodowskiej-Curie ciąg ulic będzie mieć aż sześć pasów ruchu, do Bohaterów - cztery, a do Mehoffera - dwa. Czy pierwszy odcinek nie będzie zbyt szeroki?
Marzena Gawkowska, rzeczniczka Urzędu Dzielnicy Białołęka:
- Dla Białołęki przebudowa tego ciągu ulic to ważna i długo oczekiwana inwestycja, która niewątpliwie odciąży ulicę Modlińską i Płochocińską oraz będzie ważnym szlakiem komunikacyjnym przede wszystkim dla osiedli Choszczówka, Białołęka Dworska i Marcelin. Ułatwi mieszkańcom dojazd do stacji SKM i centrum handlowego Marywilska 44. Dlatego też na odcinku od mostu Grota-Roweckiego do Kupieckiej projekt przewiduje po trzy pasy jezdni w każdą stronę. Po przebudowie mostu Grota na Modlińską i Marywilską spłynie większy ruch, bo most zyska po pięć pasów w każdym kierunku. Na przebudowie ciągu ulic zyskają też piesi i miłośnicy dwóch kółek, bo powstaną wygodne chodniki oraz ścieżka rowerowa. Przebudowany ciąg komunikacyjny docelowo będzie łączył Trasę Toruńską (S8) z Trasą Mostu Skłodowskiej-Curie i mamy nadzieję, że przyspieszy prace nad przedłużeniem tej ostatniej.
Waldemar Roszak, radny dzielnicy:
- Sądzę, że docelowy zaplanowany układ jest właściwy. Myślę, że w pierwszym etapie powinny powstać 2x3 pasy ruchu na wiecznie zakorkowanym odcinku od S8 do skrzyżowania z Odlewniczą. Zapewni to dobrą obsługę komunikacyjną centrum biurowo-magazynowego, które szybko powstaje w okolicach Annopolu. To szansa na wiele nowych miejsc pracy dla białołęczan. Niezbędne jest także poszerzenie do 2x2 lub nawet 2x3 pasów ruchu do skrzyżowania z Płochocińską, oczywiście wraz z kompleksową przebudową całego węzła Marywilska-Płochocińska. Konieczna jest też budowa nowych wiaduktów kolejowych tak, aby Płochocińska mogła zostać w końcu poszerzona do 2x2 pasów na całej długości, aż do Modlińskiej.
Jan Mackiewicz (stowarzyszenie Razem dla Białołęki), były kandydat na burmistrza:
- Proponowany przekrój 2x3 do planowanej Trasy Mostu Marii Skłodowskiej-Curie spowoduje pogorszenie sytuacji komunikacyjnej w tym rejonie. Aby uzyskać realną poprawę sytuacji należałoby równocześnie dokonać przedłużenia Trasy Mostu Skłodowskiej-Curie, poszerzenia Płochocińskiej do przekroju 2x2 oraz rozpocząć prace nad obwodnicą śródmiejską na Pradze. W przeciwnym wypadku kierujący się Marywilską na północ utkną na zjazdach w Płochocińską, natomiast poruszający się w kierunku Bródna zakorkują i tak już przeciążone rondo Żaba. Na pewno nie poprawi się też sytuacja przy wjeździe z Marywilskiej na S8 w kierunku Wisły.
Łukasz Oleszczuk (Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji):
- Projekt jest na dość wczesnej fazie przygotowań i wskazane jest odbycie dyskusji oraz przeprowadzenie analiz obszarowych, dotyczących funkcji tego ciągu drogowego. Wydaje się jednak, iż rozbudowa obecnego przekroju Marywilskiej do 2x3 to zbyt dużo. Pytanie, czy taka szerokość jest w ogóle potrzebna. Dlatego też przed przystąpieniem do prac nad projektem budowlanym należy przeprowadzić wielowariantowe prace koncepcyjne. Być może pieniądze zaoszczędzone na zmniejszeniu przekroju poprzecznego pozwolą na objęcie dofinansowaniem ze środków unijnych pozostałych odcinków Marywilskiej.
Marcin Banach, specjalista transportu:
- Przekrój 2x3 na odcinku S8 - Trasa Mostu Skłodowskiej-Curie w żaden sposób nie odpowiada wielkości ruchu generowanego przez Choszczówkę i Płudy. Jeśli w miejscu skrzyżowania Marywilskiej i Trasy Mostu Skłodowskiej-Curie planowane jest powiązanie, intencja inwestora zaczyna już budzić moje poważne wątpliwości. Wprowadzanie ruchu tranzytowego do wnętrza struktur urbanistycznych jest naganne. W moim odczuciu przedmiotowa inwestycja, a raczej wydatek, mija się z interesem społecznym. Należy przypuszczać, że wskutek "modernizacji" Marywilskiej z planu na długie lata spadnie Trasa Olszynki Grochowskiej. Przypuszczam, że naczelną intencją towarzyszącą koncepcji przebudowy Marywilskiej jest paniczna próba wykazania zasadności budowy mostu Skłodowskiej-Curie o tak wysokich parametrach. Dla zaspokojenia potrzeb transportowych Tarchomina wystarczający byłby most o parametrach Świętokrzyskiego, bez tramwaju, bo odległy Tarchomin i Nowodwory powinna obsługiwać linia M1, poprowadzona prosto pod Wisłą od pl. Wilsona. W obecnym kształcie most Skłodowskiej-Curie przypomina mi gdyńskie lotnisko. Również i dalszy scenariusz może być analogiczny (Komisja Europejska uznała, że dotacja się nie należała - red.). Możliwe, że wymuszone doprowadzenie tranzytu na nowy most jest prewencyjnym wybiegiem urzędników. Niestety ma to niewiele wspólnego z właściwie pojmowanym interesem społecznym.
zebrał DG