REKLAMA
Sześćdziesiąt lat temu na Bielany przyjechała ekipa Polskiej Kroniki Filmowej. Czego reporterzy szukali na Wawrzyszewie, Piaskach i Młocinach?
Po jednej stronie Marymonckiej nowiutkie budynki mieszkalne, po drugiej - pastwisko. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku takie widoki nikogo nie dziwiły.
Dawna linia J po raz pierwszy wyruszyła na ulice miasta w 1967 roku jako połączenie Piasków, Wawrzyszewa i Grochowa z centrum miasta. Choć od tego czasu powstało półtorej linii metra, wciąż zachowuje popularność.
Nazwa kojarząca się z socjalizmem, architektura szlacheckich dworków - domy w okolicy pl. Konfederacji budziły zdumienie już w czasach naszych pradziadków.
Grupa mieszkańców zgłosiła propozycję nazwania skweru na rogu Anny Jagiellonki i Michaliny.
Ma 3300 metrów długości i z pewnością ponad 300 lat historii. W tym czasie jedna z głównych ulic Bielan zdążyła się "nieco" zmienić.
Niewiele brakowało, a nieznane dotąd zdjęcia Bielan i Żoliborza z lat 60. XX wieku przepadłyby na zawsze. Skoroszyt wypełniony czarno-białymi fotografiami na śmietniku znalazł jeden z mieszkańców. Ilustracje zostały przez niego ocalone i trafiły do Bielańskiej Fototeki.
Praktycznie zawsze, gdy piszemy o młocińskiej stacji metra, ktoś komentuje, że "Młociny są gdzie indziej". W latach 50. sprawa była mniej sporna.
Przed wojną okolice dzisiejszego Wrzeciona były regularnie odwiedzane przez bardzo "niepoprawnych politycznie" zagranicznych gości.
Przed II wojną światową wyprawa na pl. Konfederacji mogła skończyć się tragicznie, jeśli należało się do "nieodpowiedniej" opcji politycznej.
Odnalezienie przy kościele w lesie Bielańskim grobu słynnego myśliciela i przyrodnika to obowiązkowy punkt zwiedzania dzielnicy.
Formalnie to święto kościelne, w praktyce - także okazja do organizacji festynu. W ciągu ostatniego stulecia zmieniło się zaskakująco niewiele.
Dziś Marymont jest podzielony między Bielany i Żoliborz. Kiedyś był odpowiednikiem... Wilanowa.
Zgodnie z MSI, zwanego przez złośliwych "miejskim systemem dezinformacji", Wrzeciono nawet nie graniczy z Młocinami, ale...
Zanim powstała podziemna kolej, Bielany miały czerwoną rakietę. Do czasu, aż ktoś postanowił ją zlikwidować.
Mówiło się o nim, że "odleci sprzed szkoły, jeżeli jakaś maturzystka okaże się dziewicą". Mieszkańcom Bielan widok samolotu przy "Dewulocie" towarzyszył przez długie lata, wielu do dziś z rozrzewnieniem wspomina słynny myśliwiec. Co się z nim stało?
Z pozoru nic nigdy się tam nie zmieniło. A jak jest naprawdę?
Niemal gotowe bloki, prace przy ogródkach... Który to był rok?
Przez wiele lat był to autobus łączący Chomiczówkę i Marysin z ulicą Marszałkowską. Wszystko zmieniło się przez sypiący się wiadukt.
Trzeciego dnia powstania warszawskiego na sennej wsi przy Wólczyńskiej rozgrywały się sceny rodem z makabrycznego horroru.
LINKI SPONSOROWANE