Czar myśliwca Dewulotu. "Nie odleciał"
11 października 2017
Mówiło się o nim, że "odleci sprzed szkoły, jeżeli jakaś maturzystka okaże się dziewicą". Mieszkańcom Bielan widok samolotu przy "Dewulocie" towarzyszył przez długie lata, wielu do dziś z rozrzewnieniem wspomina słynny myśliwiec. Co się z nim stało?
Wszystko zaczęło się pod koniec lat 50. XX wieku, kiedy władze wojskowe podjęły decyzję o budowie szkoły ogólnokształcącej z internatem dla dzieci oficerów i żołnierzy służących w zielonych garnizonach - położonych poza ośrodkami miejskimi. Jako idealną lokalizację wskazano dawny pas startowy lotniska funkcjonującego w latach powojennych, obecnie miejsce to znajduje się w kwadracie otoczonym ulicami Lindego, Wrzeciono i Szubińską i nosi adres Lindego 20.
Dewulot - historia w pigułce
Prace budowlane rozpoczęto 5 września 1960 roku, a gotowy kompleks uroczyście odebrano trzy lata później. Budowę współfinansowano ze składek żołnierzy i pracowników cywilnych Wojsk Lotniczych i Wojsk Obrony Powietrznej Kraju. Kompleks składał się z pięciu połączonych ze sobą budynków: głównego (zawierającego sale lekcyjne, pokój nauczycielski, gabinet dyrektora i sekretariat oraz szatnie), specjalnego (specjalistyczne pracownie przedmiotowe), sali gimnastycznej z basenem, internatu i budynku z mieszkaniami dla personelu. Na zewnątrz zlokalizowano boisko i plac apelowy, na którego skraju stanął samolot myśliwski MiG-15 (Lim-5) z wymalowaną w formie numeru taktycznego liczbą 1963 - rokiem otwarcia.
Samolot nie odleciał
Ten oryginalny został wymieniony w 1993 roku. Dziś niestety pozostały po nim już tylko archiwalne zdjęcia. Wspomnienie myśliwca odżyło ostatnio w internetowej grupie lokalnej "Warszawskie Bielany". Absolwenci przytaczali słynne stare powiedzonko, że "samolot odleci sprzed szkoły, jeżeli jakaś maturzystka okaże się dziewicą". Okazuje się, że jednak, że "nie odleciał", tylko rozpadł się w 2009 roku, kiedy liceum przeniosło się na ul. Zuga 16 do budynku szkoły sportowej, która zajęła dawny kompleks Dewulotu.
Katastrofa lotnicza
- Myśliwiec rozpadł się podczas próby przeniesienia w 2009 roku. Taki był plan, że on zostanie przeniesiony wraz z liceum na ulicę Zuga. Samolot stał wiele lat na dworze, a jego stan techniczny był fatalny. No i niestety, podczas przeprowadzki rozpadły się skrzydła, kadłub był popękany i samolot nie nadawał się do ponownego postawienia - z żalem przyznaje wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk, który pamięta go jeszcze z czasów swojego dzieciństwa. Zaznaczył jednocześnie, że być może samorząd jeszcze powróci kiedyś do tematu ściągnięcia podobnego myśliwca pod XXXIX Liceum Ogólnokształcące im. Lotnictwa Polskiego.
(DB)