Dziwne losy 520. Linia skończyła 50 lat
31 sierpnia 2017
Przez wiele lat był to autobus łączący Chomiczówkę i Marysin z ulicą Marszałkowską. Wszystko zmieniło się przez sypiący się wiadukt.
Linia 520, czyli dawna "jotka", po raz pierwszy wyjechała na ulice Warszawy pół wieku temu i miała za zadanie połączenie z centrum miasta nowych bloków na Piaskach, Wawrzyszewie i Grochowie. W czasach, w których tramwaje uznawano za zabytki, o metrze można było co najwyżej pomarzyć a ulice nie były tak zakorkowane, pospieszny autobus był prawdziwą gwiazdą naszych ulic. Kremowo-czerwone ikarusy pędziły, zatrzymując się na wybranych przystankach, po Broniewskiego, Krasińskiego, Mickiewicza, Andersa i Marszałkowskiej, mostem Poniatowskiego na prawy brzeg Wisły i dalej al. Waszyngtona, Grenadierów i Ostrobramską.
Autobus "jotka"
Gdy "jotka" po raz pierwszy przejeżdżała przez ścisłe centrum ówczesnej Warszawy, Rotunda miała zaledwie rok i stała przy zwykłym skrzyżowaniu z przejściami dla pieszych. Pierwszy objazd w historii linii był spowodowany budową ronda Dmowskiego i likwidacją pasów, które - zgodnie z ówczesną modą - zostały zastąpione przejściami podziemnymi.Hej, młody Junaku
"Hej młody Junaku, smutek zwalcz i strach! Przecież na tym piachu za trzydzieści lat przebiegnie z pewnością jasna, długa, prosta, szeroka jak morze Trasa Łazienkowska!" śpiewano w "Misiu" Stanisława Barei. Podczas otwarcia w roku 1974 była to jedna z najlepszych dróg w Polsce a wkrótce stała się także ulubioną trasą pasażerów "jotki". Zamiast skręcać w lewo na rondzie Dmowskiego, autobusy jechały Marszałkowską do pl. Konstytucji, skręcały w Waryńskiego i zjeżdżały na dół, na lśniącą nowością trasę. Hałas zarzynanego silnika i brzęczących szyb ikarusa były jak powiew nowoczesności.Bo drogi były złe
Trasa Chomiczówka - Trasa Łazienkowska - Marysin obowiązywała przez ponad trzy dekady, od roku 1977 do 2008, choć na początku lat 90. linii zmieniono oznaczenie na "520". Wtedy zaczęły się także ciągłe objazdy, związane z budową najpierw pierwszej, a później drugiej linii metra. Najpierw rozkopana była Waryńskiego, potem Marszałkowska, ale prawdziwa rewolucja na trasie była związana z czymś zupełnie innym. W roku 2008 stan techniczny wiaduktu przy Dworcu Gdańskim był tak fatalny, że drogowcy musieli wyprosić stamtąd wszystkie ciężkie pojazdy. Ponieważ w coraz bardziej zakorkowanym mieście długie trasy autobusów przestawały spełniać swoje zadanie, ZTM zdecydował się na cięcie. 520 skrócono na trasę Muranów - Marysin......i tak zaczęły się dziwne przygody linii. Od czasu zamknięcia wiaduktu na Andersa 520 zmieniało trasę już ponad dwadzieścia razy, głównie z powodu przebudowy torowiska na trasie W-Z i budowy metra. Z Muranowa autobusy trafiły na Koło, z Koła na skraj Starych Jelonek, gdzie działa pętla "Znana". 520 zagrzało tam miejsce na siedem lat. Gdy Górczewską rozkopano z powodu budowy metra, autobus wylądował pod szpitalem przy Płockiej. Co będzie w przyszłości? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Dominik Gadomski
historyk, redaktor portalu tustolica.pl
Na podstawie:
* trasbus.com - historia warszawskiej komunikacji miejskiej