REKLAMA
Zgodnie z uchwałą właścicieli lokali bloku przy Rembielińskiej 19 na klatkach schodowych będą zdejmowane kraty zabezpieczające. - Ma to się stać bez naszej zgody. To oburzające! - twierdzi tymczasem część lokatorów. Na razie zdejmowanie wstrzymano.
"Spojrzyj w lewo, spojrzyj w prawo, nic nie jedzie, ruszaj żwawo" - tak w dawnych czasach instruowano dzieci, jak w ruchliwym miejscu przechodzić przez jezdnię. Przy Chodeckiej trzeba nieustannie patrzeć w lewo. Zwłaszcza w okolicach żłobka. - To musi się szybko zmienić! - mówią rodzice, nie szczędząc wulgaryzmów na pomysł zabudowy pobliskiego chodnika słupkami.
Mieszkańcy okolic Ogińskiego i Poborzańskiej alarmują redakcję: skrzyżowanie tych ulic jest zarośnięte niskimi drzewami i krzewami tak, że kierowcy nie widzą sąsiednich wylotów ulic. Słowa mocne, relacja dramatyczna a fakty?...
Między przystankami autobusowymi na Ossowskiego kierowcy pozwalają sobie na rozwinięcie dużych prędkości. A tamtędy chodzą ludzie. - Trzeba coś zrobić, żeby jeździli wolniej - apeluje radny Miłosz Stanisławski.
Stołeczna komenda znakuje rowery. - Przy obecnej powszechności jeżdżenia na rowerach program jest szczególnie istotny - mówi rzeczniczka komendy na Targówku Marta Sulowska.
Na Młodzieńczej, w pobliżu skrzyżowania z Radzymińską, mamy prawdziwe przejście grozy. Chodnik o szerokości 60 cm, a obok ruchliwa ulica i pędzące samochody. - Dwie osoby obok siebie tam się nie zmieszczą - zgłaszają nam mieszkańcy.
W ramach cyklicznych debat na temat bezpieczeństwa, 16 kwietnia odbyło się kolejne, szóste spotkanie - tym razem z mieszkańcami dzielnicy Targówek.
Kiedy Targówek był jeszcze gminą, miał swój posterunek straży miejskiej. Od ponad ośmiu lat najbliższa placówka jest na Pradze. - Chcemy, żeby funkcjonariusze byli bliżej ludzi, którzy powinni czuć się bezpieczniej - mówi radny Miłosz Stanisławski. Tylko, czy rzeczywiście taka siedziba jest potrzebna?
Na rogu Święciańskiej, przed skrzyżowaniem z Barkocińską, od kilku lat stał znak nakazujący ustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Stał, ale już nie stoi, bo ktoś go usunął. - Taki jest pomysł na nową organizację ruchu w tej okolicy, czy ktoś ten znak sobie przywłaszczył? - pyta czytelnik.
W bok od Radzymińskiej przy trasie do Marek odchodzi niewielka, nieutwardzona ulica Rzewińska, gdzie od lat mieszkańcy "widzą ciemność", bo nie ma tu ani jednej latarni. - Na zbudowanie tam słupów przeznaczono w tym roku 160 tys. zł - zapowiada rzecznik urzędu dzielnicy Rafał Lasota. Ale to nie jedyna zaciemniona ulica w naszej dzielnicy. Co z pozostałymi?
Z przedszkola przy Korzona wychodzi się niemal w ciemno. To znaczy, że zza zakrętu w każdej chwili może wyjechać samochód. ZDM obiecał zająć się tym skrzyżowaniem i w ogóle wszystkimi na ruchliwej Trockiej. Szkoda, że dopiero w przyszłości.
Wygląda jak peryskop żółtej łodzi podwodnej, ale w ocenie sił przeciwnika ma być znacznie bardziej dokładny. Przeciwnik, czyli kierowca, musi zachować daleko idącą ostrożność. Na ulicach Warszawy stanęły fotoradary. To inwestycja rzędu 1,7 mln zł. Ma służyć straży miejskiej. Jeden z pierwszych stanął na Radzymińskiej obok Bystrej. Tak jak inne zaczął działać w drugiej połowie listopada i od razu zaczął zbierać prawdziwe żniwa.
- Chuliganom mówimy wysiadka, a fontannożercom dosadne nie - zapowiadali szumnie urzędnicy. W parku Wiecha jest już monitoring. Czynny całą dobę. A po jego uruchomieniu od razu popisali się wandale.
Temat bezpieczeństwa w Parku Wiecha na Targówku jest wiecznie żywy. Choć wydawało się, że nastąpią zmiany.
Na ścieżce rowerowej biegnącej od ronda Żaba w kierunku Bródna, przy cmentarzu Żydowskim i dalej cmentarzu Bródnowskim, doszło do zuchwałej kradzieży. Brutalnie napadnięto tam młodą dziewczynę i zabrano jej rower. - To kolejny taki napad na Targówku - twierdzą internauci.
- To skandal. Przecież stoją znaki zakazu parkowania, to droga przeciwpożarowa - żalą się czytelnicy. Ulica Tokarza przy Krasnobrodzkiej na Bródnie jest non stop zastawiona samochodami. - Nic nie możemy zrobić - mówi Jolanta Borysewicz, rzeczniczka straży miejskiej.
Znakowanie samochodów jest praktyką powszechną. Takie samo znakowanie rowerów, choć coraz powszechniejsze, wciąż uchodzi za fanaberię. Tymczasem po ulicach jeżdżą jednoślady nierzadko przekraczające wartością ceny niejedengo wiekowego samochodu...
Mieszkańcy Bródna twierdzą, że rejon ulic Rembielińskiej, Poborzańskiej, Ogińskiego i Bazyliańskiej upodobali sobie złodzieje kół. Policja odpowiada, że nie było żadnych zgłoszeń z tego rejonu. - Kto by latał ze wszystkim na komendę, szkoda czasu na zeznania i tak nie namierzą złodziei - mówi mieszkaniec.
Już za kilka miesięcy na ul. Radzymińskiej przy skrzyżowaniu z Bystrą stanie supernowoczesny fotoradar. Będzie robił zdjęcia autom przekraczającym prędkość oraz pojazdom o dużych gabarytach i przesyłał je drogą radiową do centrali straży miejskiej w Warszawie.
Na początku kwietnia na cmentarzu Bródnowskim doszło do niecodziennego wypadku. W wyniku zderzenia dwóch samochodów ucierpiała przypadkowa kobieta, która została przygnieciona nagrobkiem.
LINKI SPONSOROWANE