Fotoradar pstryka na Radzymińskiej. Czy potrzebne kolejne?
5 grudnia 2012
Wygląda jak peryskop żółtej łodzi podwodnej, ale w ocenie sił przeciwnika ma być znacznie bardziej dokładny. Przeciwnik, czyli kierowca, musi zachować daleko idącą ostrożność. Na ulicach Warszawy stanęły fotoradary. To inwestycja rzędu 1,7 mln zł. Ma służyć straży miejskiej. Jeden z pierwszych stanął na Radzymińskiej obok Bystrej. Tak jak inne zaczął działać w drugiej połowie listopada i od razu zaczął zbierać prawdziwe żniwa.
Fotoradar ustawiony przy Radzymińskiej od początku budził emocje kierowców.
- Najpierw nie zwracałem na to uwagi. Później zastanawiałem się, co to jest, bo pierwszy raz coś takiego widzę. Dopóki nie natknąłem się na to w telewizji. Dzięki temu zwalniam - mówi pan Grzegorz, który niemal codziennie przemierza trasę w kierunku Marek.
W tej chwili w stolicy stoi siedem nowych fotoradarów. Na Targówku jeden. Dlaczego akurat w tym miejscu?
- Miejsca, gdzie ustawiono fotoradary, są typowane na podstawie analiz zdarzeń w ruchu drogowym - wypadków, kolizji, liczby ofiar, nieprawidłowości w ruchu drogowym - za trzy lata wstecz.
Oprócz Radzymińskiej superradary stoją także na Wisłostradzie przy skrzyżowaniu z Karową, na Puławskiej na granicy miasta z Mysiadłem, Modlińskiej za Mehoffera na Białołęce, alei Krakowskiej przy 17 stycznia na Okęciu, Górczewskiej za Konarskiego na Woli oraz na Powstańców Śląskich przy Człuchowskiej na Bemowie.
- Nie wykluczamy rozbudowy systemów fotoradarowych. Na Targówku na razie nie przewidujemy jednak kolejnych urządzeń - informuje Małgorzata Niżniak.
A niebezpiecznych miejsc nie brakuje - choćby skrzyżowanie Radzymińskiej z Młodzieńczą i Łodygową oraz Kondratowicza z Łabiszyńską, gdzie kierowcy notorycznie skręcają na czerwonym świetle.
Na podstawie półrocznych testów stwierdzono, że liczba kierowców przekraczających przepisy w miejscach, gdzie ustawione są fotoradary, spadła blisko sześciokrotnie.
- Nie trzeba obstawiać całej Warszawy fotoradarami. Będziemy stosować kontrole kaskadowe. Oznaczać to ma, że na 500-metrowych wyznaczanych na bieżąco odcinkach "piratów" będą łapać nawet trzy radiowozy - ujawnia rzeczniczka straży. I można za jednym zamachem złapać nawet trzy mandaty.
I co w takiej sytuacji? Od tej pory sporo się zmieni. Jak mawiał Kwinto do szopenfeldziarzy: - Trzeba było uważać.
mac
Czy na Targówku potrzebne są kolejne fotoradary? Czekamy na opinie wraz z ewentualnymi lokalizacjami.