Co z tym monitoringiem w parku Wiecha?
30 sierpnia 2012
- Chuliganom mówimy wysiadka, a fontannożercom dosadne nie - zapowiadali szumnie urzędnicy. W parku Wiecha jest już monitoring. Czynny całą dobę. A po jego uruchomieniu od razu popisali się wandale.
Zresztą pieniądze na ten cel też nie były pewne, bowiem toczyła się debata, czy mają zostać przeznaczone na ustawienie kamer, czy na podłączenie do prądu kawiarni Tea House w Parku Bródnowskim, czyli budyneczku w kształcie sześcianu, gdzie mieści się miniaturowa kawiarnia.
- Założenie tego monitoringu było koniecznością. Zostały ustawione trzy kamery. Jedna na dachu Teatru Rampa, druga z widokiem na plac przed i trzecia w okolicach fontanny.
Zniszczeń w parku Wiecha było do tej pory wiele - a to podpalono plastikową toaletę, a to uszkodzono fontanny. Burmistrz Grzegorz Zawistowski obiecał, że granitowa okładzina dużej okrągłej fontanny niedługo zostanie odrestaurowana.
Są, czy ich nie ma?
Nasza czytelniczka, nauczona, że nie należy wierzyć na słowo, przeprowadziła "inspekcję" terenu i jej zdaniem monitoring to "wielka ściema". Sfotografowała wiszącą na słupie, odłączoną od prądu kamerę wyglądającą jak atrapa. Dwa dni później w parku została spalona kolejna przenośna toaleta. A o złapaniu sprawców wandalizmu - cisza.
- Nie możemy powiedzieć, czy liczba aktów wandalizmu od momentu zamontowania monitoringu spadła, bo nic o monitoringu w tym miejscu nie wiemy - mówi Marta Sulowska ze stołecznej policji.
Burmistrz Zawistowski twardo jednak broni swego.
- Policja nic o tym nie wie, bo nie mamy obowiązku jej informować. Podlega Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, a nie jednostkom samorządowym.
- Kamery są skierowane na obiekty przedstawiające dużą wartość. Plastikowy, za przeproszeniem kibel, do nich się nie zalicza. Umówmy się, że tego kto podpala toaletę należy nazwać idiotą. Nasz pracownik na bieżąco obsługuje kamery. Jeżeli coś zarejestrują ma obowiązek przekazywać materiał do policji. Na razie nie mieliśmy czego przekazać. W przyszłości chcemy doprowadzić do podłączenia naszego systemu do centralnego, miejskiego systemu monitorowania - uzupełnia rzecznik dzielnicy Rafał Lasota.
Kiedy kamery w parku Bródnowskim?
Monitoring jest jednak potrzebny, oby tylko działał. Czytelnicy pytają, co np. z parkiem Bródnowskim, w którym chuligani niszczą rzeźby?
- Niestety tu na razie o ustawieniu monitoringu nic nie wiadomo. Na pewno by się przydał, ale jeszcze nie ma na to pieniędzy - dopowiada radny Kunowski.
mac