REKLAMA
Często mieszkańcy Białołęki zgłaszają do nas różne pomysły. W miarę możliwości staramy się je nagłaśniać, a tym samym upubliczniać.
Białołęczanie wraz z nastaniem wiosny i rozpoczęciem spacerów zwracają coraz większą uwagę na czystość terenów dzielnicy. Mimo wysiłków podejmowanych przez wydział rolnictwa, ochrony środowiska i leśnictwa cały czas nie brakuje dzikich wysypisk śmieci oraz zaśmieconych poboczy ulic.
Po artykule "Czas na porządki" opublikowanym w poprzednim wydaniu "Echa" rozgorzała dyskusja na naszym forum internetowym. Do redakcji dzwoniło także wielu Czytelników. Wszyscy są zatrwożeni narastającą masą śmieci, która coraz bardziej pokrywa białołęckie przestrzenie.
Jedna z Czytelniczek "Echa" poinformowała nas anonimowo, że jej zdaniem oczyszczalnia ścieków "Czajka" nie jest obiektem stuprocentowo szczelnym.
Białołęka jest dzielnicą o procentowo dużym udziale terenów zielonych. Sporo jest tu miejsc do spacerowania. Warto dbać o to, by drzew i krzewów było jak najwięcej.
Białołęczanie alarmują, że tysiące śmieci zalewa dzielnicę. Pełno ich na poboczach dróg i trawnikach. Mimo trwających niemal nieprzerwanie prac porządkowych stan zaśmiecenia pozostaje z grubsza biorąc przez cały rok podobny.
Wzdłuż ul. Boczańskiej instalowany będzie niebawem wodociąg. Jeden z Czytelników "Echa" wyraża obawy, że prace te mogą wpłynąć negatywnie na rosnące tutaj drzewa.
Konkurs na "Najbardziej proekologiczną szkołę roku" rozstrzygnięty. Tym razem triumfowały szkoły podstawowe - SP nr 118 z ul. Leszczynowej, SP 314 z ul. Porajów oraz SP 344 z ul. Erazma z Zakroczymia, uzyskując równorzędne pierwsze miejsca.
Pod koniec grudnia z ul. Poetów zniknął dąb. Drzewo to miało 19 metrów wysokości i mierzyło ponad trzy metry w obwodzie. Już go nie ma. Zostało wycięte. Fakt ten wydaje się bulwersujący dla wielu osób.
Trwa konkurs pod hasłem "Najbardziej proekologiczna szkoła w dzielnicy 2002". Zgodnie z przyjętymi założeniami mogą w nim uczestniczyć wszystkie szkoły i gimnazja z terenu dzielnicy, które w tym roku organizowały zajęcia o charakterze popularyzatorskim, związane tematycznie z ekologią.
Liczba dzikich wysypisk z roku na rok maleje, nadal jest ich jednak dużo. Tylkow ostatnich tygodniach zlikwidowano śmieciowe góry zalegające na ul. Stefanika, Smugowej, Cytadeli, Ziołowej, Chudoby, Kroczewskiej oraz Myszkowskiej.
Sprawy związane z zaśmiecaniem gminy to temat, który jest stale obecny na naszych łamach. Mieszkańców Białołęki, tak jak zresztą ludzi w ogóle, można podzielić na dwie grupy - tych, którzy śmiecą i tych, którzy nie śmiecą.
Białołęka należy do gmin, w których stosunkowo dużo jest terenów atrakcyjnych dla spacerowiczów. Można wybrać się do parku Picassa, parku Henrykowskiego, odwiedzić lasek przy ul. Leśnej Polanki lub też okolice wydmy ciągnącej się od ul. Pomorskiej niemal do ratusza.
Dzikie wysypiska śmieci to jeden ze stałych problemów gmin "zielonych", w tym także Białołęki. Wszędzie tam, gdzie jest wiele wolnej przestrzeni, lasów i lokalnych, mało uczęszczanych dróg, pojawiają się worki ze śmieciami, stare pralki i tapczany, a nawet elementy samochodowych karoserii.
Niebawem rozpocznie się przygotowywanie planów zagospodarowania przestrzennego rejonu międzywala. Chodzi o obszar położony między brzegiem Wisły, a wałem wiślanym na odcinku od projektowanej trasy Mostu Północnego do ul. Mehoffera. Teren ma być przeznaczony pod funkcje rekreacyjne.
Wielu mieszkańców posiada przydomowe ogródki lub działki, gdzie spędza wolne chwile. Sadzimy tam drzewa i krzewy. Aby je usunąć musimy pamiętać ile mają lat, gdyż od tego zależy, czy niechcący nie oberwiemy po kieszeni.
Rozstrzygnięto konkurs pn. "Raport o stanie czystości w gminie Białołęka". Do uczestnictwa zostali zaproszeni uczniowie wszystkich klas szkół podstawowych i gimnazjów.
LINKI SPONSOROWANE