Jak z dziećmi
25 kwietnia 2003
Po artykule "Czas na porządki" opublikowanym w poprzednim wydaniu "Echa" rozgorzała dyskusja na naszym forum internetowym. Do redakcji dzwoniło także wielu Czytelników. Wszyscy są zatrwożeni narastającą masą śmieci, która coraz bardziej pokrywa białołęckie przestrzenie.
To bardzo dobry przykład dla innych mieszkańców Białołęki zażywających spacerów. Pamiętacie Państwo, jak uczyli rodzice i nauczyciele? Przypomnijmy te podstawy: nie należy wyrzucać papierków i torebek, gdzie popadnie. Należy korzystać wyłącznie z koszy. Jeżeli nie ma ich w zasięgu wzroku, to lepiej przynieść własne śmieci do domu i wyrzucić do śmietnika lub zsypu. Dzięki temu Białołęka będzie bardziej estetyczna. Nawet gdyby władze dzielnicy zatrudniły jeszcze sto dodatkowych ekip, to nie na wiele się to zda, przy tak dużym, jak obecnie, śmieceniu.
- Korzystając z łamów "Echa" zwracam się do wszystkich mieszkańców naszej dzielnicy, by nie zaśmiecali jej i zwracali uwagę tym, którzy to robią - apeluje Ilona Kuleczka, szefowa WROSiL. - Ten rok jest wyjątkowo koszmarny. Trzy ekipy sprzątają teren dzielnicy na zmianę po 12 godzin dziennie. Otrzymujemy od mieszkańców wiele zgłoszeń z informacjami o zaśmieconych obszarach. Sprzątać jednak możemy tylko tereny należące do dzielnicy. Wiele interwencji dotyczy natomiast działek prywatnych. Tam wolno nam jedynie monitować właścicieli - zaznacza szefowa WROSiL.
Na Białołęce znajduje się obecnie 56 zestawów kontenerów do segregacji odpadów. Od niedawna podlegają one pod Biuro Ochrony Środowiska w urzędzie miasta. Zapotrzebowanie na nowe kontenery lub też objęcie nimi jakiegoś rejonu można zgłaszać pod telefonem 656-77-09.
Wydział ochrony środowiska jest w stanie wystawić nowe kosze na śmieci w ruchliwych miejscach. - Decyzję taką trzeba bardzo starannie przemyśleć, gdyż postawienie kosza w miejscu mało uczęszczanym da jedynie taki efekt, że zaraz wokół niego wytworzy się wysypisko śmieci. Ludzie zaczną je podrzucać pewni, że i tak ktoś je przecież zabierze - wyjaśnia Ilona Kuleczka.
Trzymamy kciuki za wzrost świadomości ekologicznej białołęczan i liczymy, że śmieci będzie z każdym dniem mniej. Mamy nadzieję, że nie ma racji jeden z naszych forumowiczów, który twierdzi, że aby było czysto musi umrzeć pokolenie brudasów.
Gustaw Czarka