REKLAMA
- Dziecko złapało wszy w szkole - zaalarmował redakcję "Echa" jeden z rodziców dziewczynki, uczącej się w Szkole Podstawowej nr 314 przy ul. Porajów 3. - Nic nie wiedzieliśmy, rodzice nas o tym nie poinformowali - skarży się dyrektorka szkoły.
Długa kolejka ustawiła się od drzwi wejściowych białołęckiego ratusza aż na pierwsze piętro w sobotnie południe 2 października. Ponad setka rodziców cierpliwie czekała, żeby zapisać swoje pociechy na Białołęcki Uniwersytet Dzieci, zorganizowany przez Fundację Ave.
Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 257 przy ulicy Podróżniczej nie mogły spożywać posiłków na korytarzach, bo to niehigieniczne...
Trwa rozbudowa szkoły w Kobiałce, która zakończy się do września przyszłego roku. Powiększenie placówki wymusiło likwidację boiska, na które teraz nie ma miejsca.
Nie tak dawno dzielnica stoczyła batalię o przedszkole przy ul. Liczydło. Kupiła od Polfy nieruchomość w bardzo złym stanie. Budynek wymaga ogromnych nakładów finansowych na remont, przede wszystkim dachu. Urzędnicy szacują koszty i czekają na przyszłoroczny budżet.
Przed wakacjami rodzice dzieci uczęszczających do szkoły przy ul. Podróżniczej byli pełni nadziei, że gdy przywiozą swoje pociechy na rozpoczęcie nowego roku szkolnego, zaparkują swoje auta na nowym, ślicznym i nietonącym w kałużach i błocie parkingu.
Szkoła przy ul. Ostródzkiej utraciła podczas sierpniowej nawałnicy część dachu. Rodzice uczniów obawiają się, że nie uda się wyremontować budynku przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Od września startuje Białołęcki Uniwersytet Dziecięcy prowadzony przez Fundację Ave. Nie będzie egzaminów, poprawek, tylko eksperymenty, doświadczenia i nauka przez zabawę.
Przedszkole "Wesoły Pędzelek" jest już własnością dzielnicy. Emocje rodziców, których dzieci uczęszczają do placówki nieco opadły.
Szkoły pękają w szwach, więc jednym ze sztandarowych pomysłów obecnych władz dzielnicy było odzyskanie nauczycielskich mieszkań zlokalizowanych w placówkach.
Stało się to, czego od dawna obawiali się rodzice. Budynek przedszkola przy ulicy Liczydło został oficjalnie wystawiony na sprzedaż na wolnym rynku. Polfa ogłosiła przetarg na nieruchomość. Czy władze dzielnicy zdążą uratować placówkę?
Białołęckie podstawówki są przepełnione, dlatego w niektórych z nich uczniowie kończą lekcje dopiero po 18.00.
Przy gimnazjum na Strumykowej od 2008 roku działa Towarzystwo Przyjaciół Gimnazjum nr 123. Skupia około czterdziestu członków, którymi są rodzice i nauczyciele.
Fantastyczną niespodziankę sprawiły swoim uczniom i ich rodzicom nauczycielki z podstawówki na Podróżniczej dwukrotnie dając popis umiejętności wokalno-taneczno-choreograficznych podczas festynu integracyjnego.
- Dlaczego zebrania w szkołach odbywają się zwykle o godz. 17.00? Przecież większość rodziców o tej godzinie stoi w korku - pyta "Echo" pani Ewa, mama uczennicy ze szkoły przy Ostródzkiej.
W drugiej połowie kwietnia podstawówka nr 342 świętowała piątą rocznicę nadania imienia Jana Marcina Szancera oraz wręczenia sztandaru. Nową szkolną tradycją jest m.in. opieka nad grobem ilustratora bajek.
Zanim zburzono szkołę na Berensona, rozmontowano postawione rok wcześniej pomieszczenia modułowe. Od tamtej pory moduły nigdzie nie zostały zmontowane, a niemal wszędzie dzieci uczą się na dwie zmiany.
Dzielnica twierdzi, że wkrótce zakończy się batalia o wykupienie budynku przedszkola Wesoły Pędzelek przy ul. Liczydło od Polfy Tarchomin. Oby była to prawda, bo do zapewnień władz Białołęki w tej sprawie podchodzimy z rezerwą.
Wkrótce do szkoły w Kobiałce będzie chodzić ponad tysiąc uczniów, a w jej sąsiedztwie nie ma chodników, ścieżek rowerowych i odpowiedniego parkingu. Rozbudowa pochłonęła także część boisk szkolnych.
Bardzo słabo wypadły tegoroczne egzaminy gimnazjalne w naszej dzielnicy. Tylko jedna publiczna placówka osiągnęła średnią powyżej 70 pkt (na 100 możliwych), zaś jedna z placówek niepublicznych jest na piątym miejscu w stolicy.
LINKI SPONSOROWANE