REKLAMA
Mieszkańcy Warszawy często są świadkami takiej sytuacji w środku nocy: dobrze bawiąca się w stolicy para lub grupka przyjaciół właśnie opuszcza wynajęte na kilka dni mieszkanie. Jest im wesoło i zachowują się głośno. Walą kółkami walizek o schody, cała okolica wie, że wsiadają do taksówki i odjeżdżają na lotnisko. Po odjeździe delikwentów zjawia się ekipa sprzątająca, która zaczyna porządki od... włączenia odkurzacza. Nad ranem przyjeżdża z Okęcia kolejny najemca. Wszystko sprawnie zorganizowane, jest jednak jedno istotne "ale"... sąsiedzi mają tego serdecznie dość.
Jedna z internautek zwróciła uwagę na nagminne sytuacje, kiedy pies zajmuje miejsce siedzące w pojazdach warszawskiej komunikacji publicznej, uniemożliwiając tym samym skorzystanie z siedzenia innym pasażerom. Tym samym włożyła... kij w mrowisko. Co na to przepisy i warszawski ZTM?
Podczas niedawnej wizyty w Warszawie prezydenta USA Joego Bidena radiowozy non-stop poruszały się używając sygnalizacji dźwiękowej. Podobnie było podczas ubiegłorocznej wizyty amerykańskiego przywódcy, a także przy okazji każdego ważniejszego święta. Sygnały dźwiękowe budzą mieszkańców nawet o 4:00 nad ranem.
Do naszej redakcji napisała rozżalona niewidoma mieszkanka Białołęki. Opisała problem, który poruszaliśmy już wielokrotnie: pozostawiane byle jak i byle gdzie hulajnogi, o które łatwo się można potknąć.
Wandale wzięli na cel automatyczne toalety stojące na warszawskim Podzamczu, Mariensztacie i Powiślu. Dwie są tak zniszczone, że trzeba je zamknąć, a z pięciu skradziono pieniądze. Zarząd Zieleni apeluje o pomoc w odnalezieniu sprawców. Poszukuje ich także policja.
Krzysztof Szczepański skończył 77 lat, natomiast Zbigniew Wiśniewski - 74. Dwaj najstarsi warszawscy dorożkarze odeszli właśnie na emeryturę. Prezydent stolicy dziękuje im za pielęgnowanie miejskich tradycji przez ponad 40-letnią pracę na koźle.
W miejscu, w którym rynkowa cena parkowania to około 10 zł za godzinę, pracownicy Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta trzymają samochody całkowicie za darmo. Aut bywa nawet trzykrotnie więcej, niż wyznaczonych miejsc.
Parkują nie tylko nieprzepisowo, lecz także w sposób urągający zdrowemu rozsądkowi. Strażnicy miejscy właśnie opublikowali ranking za sierpień.
- Co to za okazja, że taki korek do McDonald's - pyta na Facebooku pan Sławek. 25 listopada kolejne zdjęcia oblężonych restauracji obiegły cały internet.
Poseł z Warszawy stracił kontakt z setkami tysięcy osób, które śledziły jego wpisy na portalu społecznościowym.
Strażnicy miejscy przypominają, że jazda lub postój samochodem na terenie zielonym może kosztować nawet tysiąc złotych.
Zamiast poważnej rozmowy o potrzebach warszawiaków - cyrkowy happening. Wśród projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego znajdziemy "gejowskie ławki w szatańskiej liczbie".
Ciężarówki, autobusy, auta osobowe i... dwóch chłopców na elektrycznej hulajnodze. Nagranie z "obwodnicy Warszawy" trafiło na kanał "STOP CHAM" na YouTube.
Stare wielkanocne zwyczaje odchodzą do lamusa. Śmigus-dyngus czy strzelanie z kalichlorku to już historia.
Rowery, wózki, meble, buty, hulajnogi, pudła a nawet zwykłe worki ze śmieciami - to częsty widok na korytarzach w blokach. Zamiast trzymać rzeczy w mieszkaniu lub komórkach lokatorskich wielu lokatorów wystawia je na klatkę schodową, nie tylko psując jej estetykę, ale i blokując przejście. Czy na bałaganiarzy jest jakiś sposób?
Coraz więcej dzieci bawi się 31 października tak, jak ich rówieśnicy w USA. Budzi to duże emocje wśród konserwatywnie nastawionych mieszkańców.
Przystąpienie do sakramentu chrztu w roli rodziców chrzestnych bywa czasem poza zasięgiem parafian. - Księża zbyt pochopnie oceniają życie człowieka, którego nawet nie znają! - ocenia jedna z czytelniczek.
Sezon rowerowy można uznać za rozpoczęty. Podobnie jak w ubiegłych latach, większość warszawiaków jeździ z odkrytą głową.
Miał być postój na pętli, była dyskoteka z kontrowersyjną muzyką. Co wolno, a czego nie wolno kierowcy w dziedzinie umilania czasu pasażerom?
Jedna z warszawskich spółdzielni mieszkaniowych wprowadziła ostatnio zakaz palenia na klatkach schodowych - pod karą grzywny. Część lokatorów jest zachwycona pomysłem. Inaczej niż zwolennicy "puszczania dymka"...
LINKI SPONSOROWANE