"Niech żyje wolność". Disco autobus
6 marca 2018
Miał być postój na pętli, była dyskoteka z kontrowersyjną muzyką. Co wolno, a czego nie wolno kierowcy w dziedzinie umilania czasu pasażerom?
- Wsiadam na pętli na Tarchominie do 152, a tam dyskoteka - pisze nasz czytelnik. - Normalnie by mi to może nie przeszkadzało, ale po pierwsze zamierzałem czytać coś ważnego, a po drugie kierowca puszczał wyjątkowo podłą muzykę. "Niech żyje wolność, wolność i swoboda! Niech żyje zabawa i dziewczyna młoda!". Ktoś lubi disco polo? Ok, ale nie wyobrażam sobie, że obsługa raczy nim klienta wchodzącego do sklepu. W tym momencie sytuacja jest przecież identyczna: ja jestem klientem, kierowca mnie obsługuje. Kiedy poprosiłem go o ściszenie muzyki, był strasznie zdziwiony. Ale nawet po ściszeniu była na tyle głośna, że wolałem przesiąść się ze środka autobusu na sam koniec.
Jak ustaliliśmy w Zarządzie Transportu Miejskiego, nie ma przepisów bezpośrednio regulujących, jak głośno kierowca może słuchać radia. Może go używać, jeśli "nie przeszkadza pasażerom", co w praktyce oznacza niewiele. Z pewnością powinien je przyciszyć na prośbę pasażera.
Pozostałe przepisy wynikają z ogólnych zasad ruchu drogowego. Zabronione jest więc takie słuchanie muzyki, które uniemożliwia odpowiednio szybką reakcję np. na dźwięk syreny karetki czy wozu straży pożarnej.
(dg)