REKLAMA

Puls Warszawy

obyczaje »

Pies siedzi, ludzie stoją. "Z fanatyzmem psiarzy ciężko dyskutować"

  wczoraj

alt='Pies siedzi, ludzie stoją. "Z fanatyzmem psiarzy ciężko dyskutować"'
fot. czytelniczka

Jedna z internautek zwróciła uwagę na nagminne sytuacje, kiedy pies zajmuje miejsce siedzące w pojazdach warszawskiej komunikacji publicznej, uniemożliwiając tym samym skorzystanie z siedzenia innym pasażerom. Tym samym włożyła... kij w mrowisko. Co na to przepisy i warszawski ZTM?

REKLAMA

Miłość psa jest bezinteresowna. Jest zatem obecny w ich życiu niemal na każdym kroku. Wielu nie potrafi się z nim rozstać nie tylko podczas spaceru czy plenerowych imprez miejskich, ale też podczas zakupów, w autobusie, metrze czy tramwaju, w restauracji czy w muzeum. Gdzie zaprosić kobietę na pierwszą randkę? Meninfo podpowiada Gdzie zaprosić kobietę na pierwszą randkę? Meninfo podpowiada
Pierwsza randka to wyjątkowa okazja, która może zadecydować o przyszłości Waszej znajomości. Wybór odpowiedniego miejsca jest kluczowy, ponieważ ma wpływ na atmosferę spotkania i to, jak oboje będziecie się czuć. Warto więc dobrze przemyśleć tę decyzję i wybrać miejsce, które sprzyja rozmowie i budowaniu relacji.
Zaobserwować też można, że pies nabywa w przekonaniu swoich właścicieli prawa stawiające ich na równi z... człowiekiem.

Psy siedzą, ludzie stoją

Ostatnio jedna z facebookowiczek zwróciła uwagę na kilka sytuacji, których była obserwatorką - pies z właścicielkami zajmowali dwa miejsca siedzące w warszawskiej komunikacji. Do jednej z sytuacji doszło w autobusie 138 na Targówku. W dużym skrócie: pani w średnim wieku z psem obok na podwójnym siedzeniu. Nad nimi stojący pasażer, który nie miał tyle szczęścia, żeby wygodnie móc się rozsiąść. Jak twierdzi interneutka, we właścicielce psa było zero refleksji, żadnej reakcji i zwykłej uprzejmości wobec pozostałych pasażerów, którzy zmuszeni byli do stania. W dyskusji pod jej wpisem inni wyrażali też oburzenie, że po psie nie usiądą, chociażby ze względu na obecność pozostawionej na siedzeniu sierści, błota z łap czy bakterii kałowych.

Druga sytuacja, z którą spotkała się facebookowiczka miała miejsce na linii 102. Tam z kolei dość duży i groźnie wyglądający czarny pies na smyczy (jednak bez kagańca) zajął dwa miejsca siedzące. Właściciel również nic sobie z tego nie robił. Jak wyjaśnia nam kobieta, sama ma psa, jednak takie zachowanie jest dla niej niezrozumiałe i niedopuszczalne.

Zapraszamy na zakupy

Jak zareagował Facebook?

Wielu komentujących uważa, że właściwie nic się nie stało. Niektórzy nawet przekonują, że pies jest czystszy i ważniejszy od... człowieka.

- Lepszy pies niż żul, co sra i sika pod siebie korzystając z tego siedzenia - czytamy jeden z komentarzy, który - nie wiedzieć czemu - zyskał ponad 130 polubień.

- Skoro dzieci z cieknącą i śmierdzącą zawartością pieluchy mogą, to czyste i oswojone psy tym bardziej mogą - z rozbrajającą szczerością wypalił kolejny komentujący.

- Wielu pasażerów zachowuje się o niebo gorzej niż zwykły pies... Głośne rozmowy przez telefon, często używanie "łaciny" w marnym wydaniu, nieświeży zapach od pocenia się itd., itp. - czytamy kolejny komentarz. Byli też komentujący kompletnie nie akceptujący takich sytuacji, uważając je za niedopuszczalne.

REKLAMA

Co na to warszawski ZTM?

Komentujący zastanawiali się, czy kierowca miał prawo wyprosić z autobusu pasażera z psem za to, że jego pupil leżał na fotelu pasażera w dodatku bez kagańca. Jedni uważali, że tak, sympatycy psów odpowiadali, że to bezprawne. A jak jest naprawdę? Zapytaliśmy ZTM i jak się okazuje zwierzęta nie mogą zajmować miejsc siedzących. Mało tego! Obowiązujące przepisy porządkowe są dużo bardziej restrykcyjne dla właścicieli psów, bo np. mówią o tym, że przewożenie zwierząt jest możliwe tylko wtedy, kiedy np. pies nie będzie utrudniał przejścia i nie będzie narażał na szkodę osób i mienia innych pasażerów. Psy w komunikacji miejskiej muszą też być na smyczy i posiadać założony kaganiec. Za złamanie regulaminu i na żądanie obsługi pojazdu, pracowników nadzoru ruchu lub kontrolerów biletów, pasażer jest zobowiązany opuścić pojazd wraz z przewożonym zwierzęciem.

DB

.

REKLAMA

Komentarze (5)

# MagdaM

29.08.2024 10:18

I słusznie! Powinni wyganiać z komunikacji miejskiej właścicieli psów które nie mają kaganca i smyczy..zamienne jest ze ci tak zwani pisarze miana wiecej miłości do zwierząt niż ludzi, nawet własnych dzieci, wiem co mówię bo obserwuję to w na codzień, to jakaś psychiczna aberracja :(

# pimpuś sadełko

29.08.2024 12:36

Niedawno jechałam tramwajem gdzie dziewczyna posadziła psa obok siebie na siedzeniu. Po jej wyjściu okazało się, że pies zostawił całe kłęby sierści, nie parę włosów, tylko kłęby. Obrzydza mnie to na równi z menelami. A argumenty o dzieciach i ulewających pieluchach są denne, takie dziecko jest na 98% w swoim wózku/spacerówce a nie na siedzeniu.A psiarze (nie obrażając normalnych/rozsądnych właścicieli zwierząt) są zdrowo szurnięci, skoro tak zaciekle bronią swoich sierściuchów w podobnych sytuacjach.

# Alex

29.08.2024 12:38

Trzymanie psa na siedzeniu to jest zwyczajny UPADEK OBYCZAJÓW.

REKLAMA

# bobik

29.08.2024 14:48

#Alex napisał(a) 29.08.2024 12:38
Trzymanie psa na siedzeniu to jest zwyczajny UPADEK OBYCZAJÓW.

POPIERAM. Nie tylko obyczajów, ale też kultury osobistej i zwyczajnej empatii wobec drugiego człowieka.

# Wwa

29.08.2024 17:57

Uwaga na trzy idiotki w Lesie Bemowskim puszczające luzem psy. Psy są agresywne, zwłaszcza dla rowerzystów i biegaczy.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA