REKLAMA
Nie chodzi o czas trawienia posiłku, tylko okres, jaki mogą spędzić za kratkami dwaj panowie z Żelaznej, którzy chcieli uzyskać darmowy włoski posiłek.
Nie żeby jakiś biznes rozkręcał - chłopaczyna tak zalazł za skórę rodzinie, sąsiadom, nauczycielom i kolegom szkolnym, że uzbierało się tego na piętnaście zarzutów.
Ponoć więzi społeczne zanikają, ale jak ktoś chce je podtrzymywać, to go zatrzymuje policja. Tak jak 16-letniego ucznia na Woli.
Ponoć samochody tej marki są najczęściej kradzionymi w stolicy. Policjanci z Woli wraz z kolegami z Pragi Południe brali udział w pościgu za dwoma hondami w Warszawie.
Blokada koła założona przez strażników miejskich ma w zamierzeniu uniemożliwić odjechanie z miejsca, gdzie się nieprzepisowo parkowało. A Krystyna B. z Woli pokazała, że niemożliwe staje się możliwe...
Dopiero mrozy zmusiły bezdomnego do opuszczenia swojej siedziby w zsypie na śmieci przy Płockiej. Gdyby nie interwencja jego kolegi, dalszy jego pobyt w tym miejscu mógłby się skończyć tragicznie.
O ile mróz i ziąb dokucza wszystkim, to szczególnie narażeni na jego działanie są ci pozbawieni własnego dachu nad głową. Policjanci z Woli uratowali w ostatnich dniach troje ludzi przed zamarznięciem na Prądzyńskiego.
O szkodliwości gier komputerowych napisano całe tomiszcza, a i tak najlepiej świadczy o tym praktyka. W Korei były zgony z wycieńczenia przy niemożności odejścia sprzed monitora, na Woli zamiłowanie do elektronicznej rozrywki prowadzi - na szczęście? - tylko za kratki...
W dobie, kiedy pod koniec pieniędzy jest wciąż za dużo miesiąca, marzeniem każdego byłoby zrobić zakupy za dziesięć złotych i wyjść z pełnym wózkiem sklepowym. Jest to możliwe, kiedy albo ma się bony towarowe, albo znajomą kasjerkę.
Fulik rozumie wiele: że młodość musi się wyszumieć, że zdewastować od czasu do czasu coś można (talerze w kuchni, stary taboret, zrujnowaną altankę na działce kolegi - o co zresztą sam prosił) - ale podpalać windę?
Lekcje fizyki powinny być już w pierwszej klasie podstawówki. Dwaj nastolatkowie z Woli udowodnili to, bo nie mogli pogodzić się z myślą, że ferie się skończyły. Postanowili więc wyskoczyć z lekcji.
Fulik, na przekór przysłowiu pamięta, jak cielęciem był, jednak absolutnie do czasów swego nastolactwa wracać nie chce. Najgłupsze pomysły rodzą się w nabuzowanych hormonami głowach i stan ten na szczęście ma już dawno za sobą. Niestety, głupie pomysły nie wyginęły, czego przykładem jest siedemnastolatek z Żyrardowa.
Wnuczek był, Cyganie byli, ale o kradzieży "na synka" na Woli jeszcze nie słyszano...
Fulik, jak każdy kierowca, wkurza się na ceny paliw niemiłosiernie. Ale do czynu Tomasza N. z Woli to się raczej nie posunie...
Przysłowia są mądrością narodów, a sądząc z poczynań dwóch panów z Ogrodowej, kto udaje, że śpi, ten udaje, że nie grzeszy.
Tyle się mówi o tolerancji dla odmiennej orientacji seksualnej, a jednak wciąż pokutuje niechęć w stosunku do "nietypowych". W centrum handlowym na Woli ochroniarze podejrzliwie patrzyli na mężczyznę, który do przymierzalni szedł z damskimi spodniami...
Chłop żywemu nie przepuści, a jak w szał wpadnie, to się też z nieżywym obcyndalać nie będzie. Przemysław D. z Woli upust swej frustracji dał właśnie na przedmiocie martwym.
Najbardziej ograny kawałek do nauki gry na gitarze - każdy szanujący się szarpidrut musi go znać. Tym bardziej że jest jednym z powszechniejszych "więziennych" utworów, a to akurat Łukaszowi R. się przyda...
Dwadzieścia lat temu nawoływał do tego Big Cyc, dzisiaj nawołuje wolska - i nie tylko wolska - policja. Dobre imię braci spod znaku bezpieczników i izolatorów zepsuł Zbigniew S.
Jak wiadomo, gorzała dodaje uroku, bystrości, elokwencji i siły - przynajmniej w mniemamniu używającego tejże. Karol P. na Woli postanowił sprawdzić, czy przybyło mu tego ostatniego po spożyciu.
LINKI SPONSOROWANE