REKLAMA
Fulik kompletnie nie rozumie, dlaczego ludzie często narzekają na taksówkarzy. Przykład z Woli pokazuje, że tzw. złotówy to porządni ludzie.
"Nie strasz, nie strasz, bo się z...rasz" - mawiał tata Fulika. Paulinie i Annie widać nikt takich prawd nie objawiał, więc pewnie nie wiedziały, że za groźby można odpowiadać...
Prawie, bo prawdziwa kobieta raczej umrze, niż doda sobie lat. Tymczasem szesnastolatka z Woli, przyłapana na Chmielnej, zadatków na kobietę, wedle powyższego kryterium, zbyt wielu nie ma...
Rodziców się nie wybiera, sąsiadów też niekoniecznie. Jednak po kilku lufach puszczają hamulce i można dać upust frustracjom, które na trzeźwo w sobie człowiek nosi...
Tak zasadniczo powinny wyglądać zakupy w sklepach samoobsługowych, jednak obywatelka Ukrainy skorzystała na Woli z własnego wózka. Dziecięcego.
Myli się ten, kto twierdzi, że emeryt siedzi w ciepłych kapciuszkach i siorbie herbatkę przed telewizorem. Stanisław M. najdobitniej pokazuje, że ten stereotyp jest krzywdzący.
W dzisiejszym świecie liczy się szybkość działania - pomyślało (he, he) trzech młodych ludzi na Woli i postanowili zadziałać.
Phishing, czyli metoda włamywania się na cudze konta bankowe za pomocą elektroniki, jest coraz większą plagą współczesnego świata. Na szczęście dwóch phisherów mamy póki co z głowy. Obaj wpadli na Woli.
Nie trzeba nic ukraść, żeby posiedzieć. Wystarczy, często nawet nieświadomie, mieć rzeczy, które z kradzieży pochodzą. Boleśnie przekonał się o tym Jacek L. z Woli.
Człowiek z natury rzeczy stara się gonić za uciekającą młodością. Są jednak chwile, kiedy chce być starszy niż w rzeczywistości. Ot, na przykład Mateusz, przyłapany na Sołtyka.
Dawno temu, z lat dwadzieścia kilka na pewno, na ekranach kin gościł film "Karatecy z kanionu Żółtej Rzeki". Paweł B. raczej tego nie pamięta, ale na kanwie jego przygód można nakręcić remake o tytule jak wyżej.
O ile fachowi windykatorzy czy komornicy zawsze stosują metody zgodne z prawem, to można się bać, kiedy o nasz dług zacznie zabiegać bandycka amatorka.
Pijany kierowca to żaden news - powie każdy dziennikarz. Pijana kobieta za kółkiem - już bardziej. Ale Renata P. z Woli na wspomnienie zasługuje...
Hemingwayowski Santiago mógł dużo, ale nawet jak był żonaty - bo gdy go poznajemy, to jest wdowcem - na kobietę ręki nie podniósł. A Zygmunt R. z Obozowej i owszem.
Jak wiadomo, jednym z ulubionych zajęć chłopców w każdym wieku jest zabawa w wojnę. Kamil Cz. i Maciej K. też lubią się tak zabawić.
Fulik z tęsknotą wspomina czasy, gdy był młody. A później trafia na info o młodzieży z Woli i mu tęsknota mija.
Pierwszy stopień do piekła - przysłowie tak określa ciekawość. Tomek z Woli już ten stopień pokonał.
Hemingwayowski Santiago mógł dużo, ale nawet jak był żonaty - bo gdy go poznajemy, to jest wdowcem- na kobietę ręki nie podniósł. A Zygmunt R. z Obozowej i owszem.
...siekierkę na kijek. A Afgańczyk na Woli kanapkę na rower.
Gama reakcji na widok policjantów jest szeroka - od zachwytu (jeśli nas akurat piorą) bo wściekłość (jeśli pranie kogoś nam akurat przerywają). Niestety, tych negatywnych odczuć jest chyba nieco więcej. Do większości zalicza się też Agnieszka G. z Pańskiej.
LINKI SPONSOROWANE