Tramwaj na Tarchomin mocno opóźniony
30 sierpnia 2011
Zła wiadomość dla mieszkańców Tarchomina i Nowodworów. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję środowiskową dotyczącą budowy linii tramwajowej, co oznacza kolejne opóźnienia.
- W pierwszym przypadku Zarząd Transportu Miejskiego musi uzupełnić dokumentację, bo raport oddziaływania na środowisko jest niepełny - wyjaśnia obecną sytuację radny Białołęki Wojciech Tumasz. - W drugim przypadku, jak orzekło Samorządowe Kolegium Odwoławcze, raport jest wadliwy i też wymaga poprawy. W obu przypadkach nowa decyzja środowiskowa musi być uzgodniona
Uchylenie decyzji to efekt skargi grupy mieszkańców Winnicy. Od co najmniej 10 lat protestowali oni przeciwko przebiegowi ulicy Światowida, a ostatnio tramwaju. Zgłosili własny wariant trasy, tzw. wariant społeczny, odrzucony przez Zarząd Transportu Miejskiego. Ostatnia skarga mieszkańców była rozpatrywana przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze przez niemal rok. W tym czasie zmarła jedna z osób skarżących, a to spowodowało kilkumiesięczne opóźnienie.
- Znowu nie wywiązano się z deklaracji. Szkoda, bo to kolejna niespełniona obietnica w sprawie tramwaju, na który wciąż czekamy - mówi radny Wojciech Tumasz.
Od samego początku plany dotyczące budowy linii tramwajowej na Tarchomin budziły wiele emocji i kontrowersji. Większość mieszkańców wciąż czeka na ten trakt komunikacyjny, który znacznie ułatwiłby życie. Niestety ZTM ma poważne problemy w dogadaniu się z grupą mieszkańców, która od 10 lat wygrywa niemal wszystkie sprawy w sądach. Na razie nie ma też pomysłu na rozwiązanie zaistniałej sytuacji.
- Trwają analizy dotyczące konsekwencji orzeczenia Samorządowego Kolegium Odwoławczego o uchyleniu decyzji środowiskowej. Od ich wyników zależy, jaki wariant realizacji inwestycji zostanie wybrany, tak aby tramwaje na Tarchomin mogły pojechać jak najszybciej - mówi Andrzej Skwarek, rzecznik prasowy ZTM.
Anna Sadowska