REKLAMA
- Rozbudowa przedsiębiorstwa ma być zakończona do 2015 roku - zapowiadają urzędnicy. Nadal jednak nie wiadomo, czy dzielnica otrzyma rekompensatę za rozbudowę spalarni.
- Niepotrzebnie usuwają rośliny przy nowo budowanym placu zabaw przy Sternhela. Teraz dzielnicy grozi kara w wysokości ponad 100 tys. zł. A można było postawić tańszy płot i je ominąć - sygnalizują pracownicy z firmy wykonującej placyk.
Jest regularnie dewastowany! Palą w nim ogniska i podrzucają worki ze śmieciami - alarmują "Echo" miłośnicy przyrody.
- Chodzą stadami, nie uciekają przed ludźmi. Boimy się! - alarmują mieszkańcy dzielnicy. Przekonani są, że w parku grasują szczury.
- Wyciągany, śmierdzący muł z czyszczonego kanału Bródnowskiego składowany jest na jego brzegu - alarmują czytelnicy. - Nie róbcie afery! Muł przyda się na nawóz - uspokajają urzędnicy.
Stołeczny ratusz chce rozbudowy spalarni śmieci na terenie Zakładu Utylizacji Stałych Odpadów Komunalnych. Mieszkańcy i dzielnica są gotowi zgodzić się na inwestycję, pod warunkiem spełnienia ich żądań.
Nie zawsze nasze śmieci można zebrać w worek i zanieść do osiedlowego śmietnika. Wymiana mebli czy remont generują odpady, które błyskawicznie zapełniają kontenery.
Zakład Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych na Targówku zostanie wyremontowany i rozbudowany w ramach partnerstwa publicznoprywatnego. Koszt tej inwestycji to 600 mln zł.
Uciążliwe złomowisko na terenie dawnego bazarku przy ul. Wysockiego 7 w końcu zostanie zlikwidowane. Cały teren jeszcze w tym roku zostanie sprzedany. Mają tam powstać bloki mieszkalne.
Psie kupy zalegające na chodnikach i trawnikach to odwieczny problem nie tylko Targówka, ale większości polskich miast.
Warszawskie władze spieszą się i robią wszystko, by dostać dotację z funduszy unijnych na rozbudowę spalarni na Targówku. Sztandarową inwestycję ekologiczną Warszawy próbują zablokować grupy ekologiczne.
Plastikowe nakrętki są powszechne. Są też - niestety - powszechnym śmieciem. Ale tak wcale nie musi być - mogą być użyteczne, nie tylko przy zakręceniu butelki z napojem...
Wykonując codzienną pracę przy okazji patrolują miasto poszukując dzikich wysypisk śmieci. Gdy je znajdą, dokumentują i zgłaszają do właścicieli lub straży miejskiej. Prywatna firma wzięła się za porządek i wyręcza urzędników w namierzaniu dzikich wysypisk.
Spalarnia śmieci przy Gwarków jest potrzebna - bez niej Warszawa tonęłaby w odpadkach. Problemy pojawiają się wtedy, gdy przychodzi czas, aby ją rozbudować. A na to władze Targówka za darmo zgodzić się nie chcą.
Przepisy zabraniają wystawiać zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny obok śmietników czy wrzucać go do pojemników. I choć grożą za to kary do 5 tys. zł, wciąż są tacy, którzy to robią.
Azbest jako minerał odporny na ścieranie i właściwości izolacyjne był jednym z najpopularniejszych materiałów na pokrycia dachowe. Od kilkunastu lat jednak, ze względu na jego rakotwórczość, jest wycofywany z użytku, a dachy kryte azbestowym eternitem muszą mieć wymienioną powłokę.
Na Łojewską ciagle ktoś podrzuca śmieci - alarmują mieszkańcy. To nie jest niezgodne z prawem - rozkłada ręce policja.
Czytelnicy dzwonią, "Echo" interweniuje.
Zima odeszła, a na pamiątkę zostawiła nam psie kupy - na trawnikach, chodnikach, parkach - na każdym kroku. Prawie nikt nie chce ich sprzątać.
Jeszcze nie wszędzie i z wielkimi oporami, ale segregacja śmieci powoli wchodzi w nawyk mieszkańcom Warszawy. Na ekologiczne myślenie dobrze wpływają podwyżki za wywóz śmieci.
LINKI SPONSOROWANE