Rozbudują za prywatne
28 maja 2010
Zakład Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych na Targówku zostanie wyremontowany i rozbudowany w ramach partnerstwa publicznoprywatnego. Koszt tej inwestycji to 600 mln zł.
Wcześniej mówiło się o rozbudowie spalarni przy udziale funduszy unijnych. To właśnie, zdaniem niektórych, gwarantowało, że wszystkie normy dotyczące środo-wiska byłyby spełnione. Oddanie zakładu w prywatne ręce, takiej gwarancji, ich zdaniem, nie daje. Prywatna firma ma w całości przeprowadzić projekt i go sfi-nansować. W zamian za to, będzie czerpać przychody z opłat.
- Najpóźniej w czwartym kwartale tego roku ogłosimy przetarg na wykonawcę. Projekt budowlany ma być gotowy w pierwszym kwartale 2012, a pozwolenie na budowę w czwartym kwartale tegoż roku. Zakładamy, że inwestycja zakończy się w połowie 2015 r. - mówi Barbara Kłąb z biura prasowego urzędu m.st. Warszawy. Umowa miasta z inwestorem ma być zawarta na 20 lub więcej lat od momentu od-dania inwestycji do użytku. W tym czasie ma on odzyskać z zyskiem zainwesto-wane pieniądze. Niektórzy eksperci twierdzą, że inwestycja zwróci się już po pier-wszym roku działalności.
Spalarnia w swych założeniach ma utylizować jedną trzecią miejskich odpadów. Dziś spala zaledwie 10 proc. śmieci, czyli tylko ok. 70 tys. ton. Po rozbudowie, pracując pełną mocą utylizowanych miałoby być nawet 350 tys. ton. Spalarnia, zgodna z unijnymi normami, ma przetwarzać termicznie odpady w energię cieplną i elektryczną.
Gotowe jest już studium wykonalności tego projektu przygotowane na zlecenie ratusza. Inwestor, który zaprojektuje i rozbuduje spalarnię, będzie czerpał z niej przychody. Nieoficjalnie mówi się, że w 50 proc. będą to opłaty za przyjęte odpady, a pozostałe 50 proc. za wygenerowaną energię, powstałe surowce wtórne i wydane certyfikaty.
Jak już wcześniej pisaliśmy, pieniądze na rozbudowę miały pochodzić z dwóch źródeł. Aż 450 mln zł miał wyłożyć na ten cel prywatny inwestor, a 293 mln miały pochodzić z Unii Europejskiej. Wiele jednak wskazuje na to, że Warszawa straci unijną dotację, bo... inwestycja jest zbyt dochodowa.
Z analizy techniczno-finansowej spalarni, którą zamówił warszawski ratusz wy-nika, że projekt ma przynosić spore zyski. ZUSOK zarobi na przyjmowaniu niepo-sortowanych odpadów i produkcji, tzw. zielonej energii. Ze spalania śmieci uzyska energię elektryczną i cieplną.
Miejscy urzędnicy już wiedzą, że inwestycja będzie na tyle dochodowa, że miasto może nie mieć szans na uzyskanie dofinansowania z funduszy unijnych. - Z analizy jasno wynika, że projekt jest w pełni komercyjny i nie kwalifikuje się do dofinansowania z funduszy UE. Przyjęte założenia oznaczają, że majątek ZUSOK będzie przez cały czas własnością miasta. Partner prywatny będzie nim władał na mocy umowy dzierżawy, która w określonym czasie pozwoli mu na zainwestowanie środków, a następnie czerpanie pożytków z tytułu eksploatacji instalacji - wyjaśnia Barbara Kłąb.
Niektórzy z ekspertów twierdzą nawet, że taka decyzja znacznie przyspieszy rozbudowę, bo nie trzeba będzie czekać na zatwierdzenie projektów przez euro-urzędników. Rozbudowa ma kosztować prywatnego inwestora aż 600 mln zł.
matt