Spalarnia rośnie, mieszkańcy żądają
25 czerwca 2010
Stołeczny ratusz chce rozbudowy spalarni śmieci na terenie Zakładu Utylizacji Stałych Odpadów Komunalnych. Mieszkańcy i dzielnica są gotowi zgodzić się na inwestycję, pod warunkiem spełnienia ich żądań.
Mieszkańcy oburzeni
Przy podejmowaniu decyzji odnośnie rozbudowy spalarni miasto zasięgało opinii ra-dy społecznej, co było warunkiem koniecznym przy ubieganiu się o pieniądze unij-ne. Przy założeniu, że modernizacja będzie sfinansowana ze źródeł prywatnych, konsultacji społecznych być nie musi. I o to właśnie mają pretensje mieszkańcy, ponieważ obawiają się, że bez kontroli unijnej miasto będzie mogło decydować, co ma powstać na terenie ZUSOK. Swoją zgodę na inwestycję chcieli wydać, ale właś-nie pod warunkiem współdotowania przedsięwzięcia przez unię.Dzielnica z ludźmi
Przy okazji rozbudowy spalarni także urząd dzielnicy chciał zyskać coś dla Targów-ka. Jeśli już rozbudowa miała nastąpić, to w zamian na terenie Targówka miało zo-stać wyasfaltowanych ponad 70 ulic, miała być rozbudowana sieć ścieżek rowero-wych, zyskać na atrakcyjności mogły okolice kanału Bródnowskiego. Targówek chciał też remontu willi przy Siarczanej, w której ma powstać centrum edukacji ekologicznej. Jednak dla stołecznego ratusza te żądania były zbyt wygórowane, a wiceprezydent Jarosław Kochaniak zastrzegał, że na wszystkie i tak miasto nie zdobędzie pieniędzy.Pat?
- Nasze warunki przekazaliśmy miastu, czekamy na rozstrzygnięcia ze strony ratu-sza - powiedział "Echu" Rafał Lasota, rzecznik Targówka. - Stołeczny ratusz wie, czego oczekujemy w zamian za zgodę na rozbudowę spalarni. Wiadomo, że skoro zakład już istnieje i można go zmodernizować, trzeba ten fakt wykorzystać. Byłoby rzeczą niemądrą zamykać działającą spalarnię, ale też nie możemy się zgodzić na to, żeby dzielnica niczego z tego tytułu nie miała.Trzeba bowiem pamiętać, że zwiększony przerób odpadów w ZUSOK, to także większe natężenie ruchu na dzielnicowych ulicach i większe niedogodności dla mieszkańców. Logiczne zatem, że Targówek chce jakiejś formy rekompensaty za utrudnienia, a żądania przedstawione miastu wcale nie wydają się zbyt wygórowa-ne.
Chęci są...
15 czerwca wiceburmistrz Targówka Wacław Kowalski spotkał się z wiceprezyden-tem Jarosławem Kochaniakiem. Z nieoficjalnych informacji wynika, że miasto chce wybrnąć z niezręcznej sytuacji. - Jest chęć rozwiązania problemu ze strony miasta - mówi urzędnik z Targówka. Niestety do chwili zamykania tego wydania nie uzyskaliśmy żadnego potwierdzenia tych słów od przedstawiciela władz stlicy.(wt)