Bemowo › samorząd

W tle oficjalnego profilu dzielnicy na Facebooku bemowski ratusz jest... niekompletny.

Jakie wydarzenia są na Bemowie najważniejsze? Te z udziałem przynajmniej jednego członka zarządu dzielnicy.

Koalicja PO-PiS na Bemowie jest wizerunkowym problemem dla Platformy Obywatelskiej. Nie ukrywają już tego działacze partii Grzegorza Schetyny. Czy to sygnał, że coś się zmieni?

Zgodnie z prawem, najbardziej wiarygodnym źródłem informacji o urzędach jest "Biuletyn Informacji Publicznej". Szkoda, że w BIP-ach instytucji bemowskich czas stanął w miejscu trzy lata temu.

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w wydziale promocji bemowskiego ratusza za czasów burmistrzów Dąbrowskiego i Zygrzaka.

Rozmowa z Krzysztofem Zygrzakiem, pierwszym w tej kadencji burmistrzem Bemowa, konsekwentnie nieuznawanym przez Hannę Gronkiewicz-Waltz i pozbawionym władzy w wyniku sztuczek prawnych stołecznego ratusza.

Rozmowa z Jarosławem Dąbrowskim, wieloletnim burmistrzem Bemowa, do niedawna przewodniczącym rady.

Przy ul. Hery, w sąsiedztwie domów jednorodzinnych, mogą powstać bloki mieszkalne. Jak walczyć z budowlanym chaosem?

Nie tak dawno opisywałem obawy mieszkańców dzielnicy o los kawałka zieleni przy ul. Anieli Krzywoń, wystawionego na sprzedaż przez użytkownika wieczystego. Sam byłem pesymistą, tym bardziej więc się ucieszyłem, że 22 września miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego "obszaru Jelonki - część IV - rejon ulicy Synów Pułku" został w ekspresowym tempie przez radę miasta uchwalony. Jak ktoś chce mieszać do tego politykę, może powiedzieć, że było to efektem wzorcowej współpracy PO, rządzącej w mieście, i PiS, władającego dzielnicą.

Poprzednie władze Bemowa za niemałe pieniądze prowadziły na łamach "Bemowo News" promocję własnych działań, którą śmiało można nazwać propagandą sukcesu. Obecne władze zrobiły "krok naprzód". Oprócz propagandy, za publiczne pieniądze walczą ze swoimi politycznymi przeciwnikami, posuwając się przy tym do rozpowszechniania informacji nieprawdziwych i zmanipulowanych w stalinowskim stylu.

Konia z rzędem temu, kto przetłumaczy na polski odpowiedź burmistrza Michała Grodzkiego na pytanie radnej.

Warszawski radny Michał Grodzki został wczoraj wybrany na burmistrza głosami PO, PiS-u i Bemowskiej Wspólnoty Samorządowej.

Po dwa miejsca w pięcioosobowym zarządzie Bemowa mają przypaść PO i PiS, jedno - Bemowskiej Wspólnocie Samorządowej.

W nocy Jarosław Dąbrowski został odwołany z funkcji przewodniczącego rady dzielnicy, zaś burmistrz Marek Lipiński zapowiada rezygnację. PO i PiS zawarły na Bemowie sojusz.

Do sądu rejonowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz. Grozi jej kara więzienia za łamanie praw pracowniczych.

W poniedziałek 14 marca, po raz pierwszy od dawna, byłem na sesji rady dzielnicy Bemowo. Długo potem nie mogłem się otrząsnąć z ponurych wrażeń. Warszawski samorząd cierpi na deficyt demokracji - wie o tym każdy, kto odwiedził sesję rady miasta, na której poprzez zmianę regulaminu rady ukrócono dyskusje i sprowadzono sesje do teatru formalnych opinii i mechanicznych głosowań, dzięki partyjnej dyscyplinie o znanym z góry wyniku.

Ponieważ radni przez 30 dni nie wybrali wiceburmistrza w miejsce odwołanego Grzegorza Popielarza, skład zarządu uzupełniła prezydent Warszawy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł dziś, że rada miasta słusznie unieważniła uchwały ze styczniowej sesji na Bemowie. Uwzględnił również skargę Krzysztofa Zygrzaka na uchwałę rady miasta z 17 września, a to w dużym skrócie oznacza to, że Zygrzak jest burmistrzem Bemowa na podstawie wyboru z grudnia.

Wiceburmistrz Grzegorz Popielarz został 16 lutego odwołany ze stanowiska przez radę dzielnicy. Tym samym zarząd Bemowa jest niepełny.

Na marginesie trwającej dyskusji o złych i dobrych stronach podziału województwa mazowieckiego na dwie części: stołeczną i mazowiecką, obejmującą biedniejszą część obecnego województwa, warto pamiętać, że byłaby to dobra okazja do zmiany ustroju samej Warszawy i jej dzielnic.