"Pytanie prawnie irrelewantne ze względów temporalnych". Co miał na myśli burmistrz?
24 sierpnia 2016
Konia z rzędem temu, kto przetłumaczy na polski odpowiedź burmistrza Michała Grodzkiego na pytanie radnej.
REKLAMA
O używanej przez urzędników nowomowie pisano już książki, ale burmistrz Bemowa Michał Grodzki dokonał czegoś, co nie śniło się językoznawcom. 22 lipca radna Aleksandra Zięba złożyła na piśmie oficjalnie zapytanie, dotyczące zapowiadanych przez burmistrza "rozliczeń" zarządu Jarosława Dąbrowskiego. 3 sierpnia Michał Grodzki wystosował zdumiewającą odpowiedź:
- Pytanie zawarte w piśmie jest prawnie irrelewantne ze względów temporalnych, co czyni je bezzasadnym. Interpelacje dotyczyć mają spraw istotnych dla Dzielnicy Bemowo i zawierać wskazanie konieczności rozwiązania problemu.
to radna ze starej koalicji jeszcze od Dąbrowskiego, oderwani od żłoba to i pewnie bzdury piszą w interpelacjach, szkoda, że samej interpelacji nie mamy tutaj, można by zobaczyć co takiego przegapiła Radna_bezradna!!!
U nas w kraju, od razy by zapytano, gdzie była Pani Radna jak był czas pytać, jak czas minął to się radna znalazła!!! Szkoda, że zagłosowałam na ludzi od Dąbrowskiego, ale mam nauczkę - nigdy więcej. Szczególnie mi przykro, bo obywatelstwo, mam od niedawna i tak zmarnowałam głos, NIGDY WIĘCeEJ
Przeczytajcie interpelację tej radnej Zięby.Po prostu beka.Zresztą sporo interpelacji radnych folwarcznych,świadczy o ich nieznajomości miast i procedur w nim obowiązujących,o zarządzeniach i ustwach nie wspomnę.Mimo ,że mam lewicowe poglądy-Pan Michał Grodzki ma u mnie za to tą odpowiedź 5 z plusem.
Jakoś wczoraj na sesji Pan Burmistrz nie używał tak wykwintnych słów, tylko stękał i pocił się przed mieszkańcami po swoich durnych pomysłach o zamknięciu parkingu na ul. Obrońców Tobruku.