REKLAMA
Dwa lata temu na odcinku ul. Podleśnej od Marymonckiej wzdłuż bloków zrobiono eleganckie zatoki postojowe wraz ze ścieżką rowerową, która ciągnie się wzdłuż Lasu Bielańskiego aż do ul. Gwiaździstej. Niestety, zatoki postojowe kończą się już przed Lektykarską, dlatego kierowcy parkują gdzie się da: na chodniku, trawniku, w zatokach autobusowych czy kopertach dla niepełnosprawnych. - Wjeżdżają też kołami na nową ścieżkę rowerową - alarmują rowerzyści.
Jeszcze niedawno przy wejściu do Lasku Lindego od strony ul. Kasprowicza, na rogu Barcickiej i Twardowskiej, znajdował się nieduży plac zabaw z piaskownicą i huśtawkami. - Może nie był najlepiej wykonany, ale dzieci mogły same tutaj przyjść i się pobawić. Teraz stoi tu raptem kilka ławek - ubolewa pani Marta, matka dwójki dzieci. Dlaczego plac zabaw zniknął?
Tuż obok skrzyżowania ulic Głowackiego i Żółwiej na Chomiczówce znajduje się zapomniana i zarośnięta drzewami posesja. Miejscowi nazywają to miejsce "Zaklętym dworem", od tytułu PRLowskiego serialu z lat 70-tych nakręconego na podstawie powieści Walerego Łozińskiego.
- W ostatnich latach prawie wszystkie elewacje bloków w rejonie stacji metra Wawrzyszew przy ul. Kasprowicza zostały wyremontowane. Nie straszą już szarością jak kiedyś. Dlaczego tylko nasz budynek wygląda jak slums? - pyta pan Wiesław z bloku przy Kasprowicza 72a i prosi "Echo" o interwencję w tamtejszej spółdzielni.
- Znów osuwa się ziemia za ogrodzeniem po stronie Lasku Lindego przy przystanku UKSW 01 - alarmują mieszkańcy.
Na początku marca administracja osiedla Wawrzyszew przystąpiła do zapowiadanej od dawna wymiany rur doprowadzających wodę do mieszkań. Wówczas na jednej z klatek w bloku przy ul. Szekspira 4 rozpoczął się horror.
Samorząd Młocin nie chce dopuścić do budowy nowego osiedla w kwadracie ulic Pułkowej, Encyklopedycznej i Pasymskiej.
Jeszcze do niedawna w Warszawie niczym przysłowiowe grzyby po deszczu wyrastały nowe siedziby banków i instytucji finansowych. Światowy kryzys nieco tę ekspansję przyhamował. Przypuszczam, że mało kto cierpi z tego powodu.
- Pomóżcie naszej chorej sąsiadce. Żyje w brudzie i biedzie niczym zwierzę i nikt nie chce jej pomóc! Gdzie jest opieka społeczna? - w połowie marca zaalarmowali "Echo" mieszkańcy bloku przy ul. Doryckiej 6.
W samym centrum marymonckiego osiedla przy ul. Godowskiej od lat stoją ruiny zagrażające bezpieczeństwu ludzi. O ich zabezpieczenie walczy prezes spółdzielni i mieszkańcy, wszyscy bezskutecznie. Kto jest właścicielem opuszczonego budynku?
Mieszkańcy osiedla Wawrzyszew skarżą się na osoby handlujące nielegalnie wokół bazaru Wolumen, wzdłuż ul. Wergiliusza, którą codziennie do stacji metra podążają tysiące osób.
Mieszkańcy domków jednorodzinnych na Młocinach od lat narzekają na brak porządnej infrastruktury drogowokomunikacyjnej. Ich problemem jest także deficyt dobrze zaopatrzonych punktów usługowohandlowych. W zamian straszą pozostałości rodem z PRL-u.
Mieszkańcy budynku przy ul. Magiera 15 skarżą się "Echu" na skierowany w ich okna reflektor, znajdujący się na budynku komendy policji przy ul. Broniewskiego 58.
Dworzec autobusowy PKS Marymont powstał w okresie powojennym, funkcjonował aż do końca lat dziewięćdziesiątych. Obecnie na terenie zlikwidowanego dworca, niedaleko stacji metra Słodowiec, stoją pawilony handlowo-usługowe i bary.
Miasto zaciska pasa i szuka oszczędności. Cierpią na tym dzielnice - w budżetach brakuje pieniędzy na inwestycje. W poszukiwaniu dodatkowych dochodów zaczęto masowo wyprzedawać działki.
Las Lindego to niewielki kompleks leśny, którego obszar wyznaczają ulice: Marymoncka, Twardowska, Barcicka, Kasprowicza i Lindego. Jest to miejsce codziennych spacerów okolicznych mieszkańców, zwłaszcza osiedla Wawrzyszew, którzy alarmują - Las Lindego opanowały śmieci!
Przed dwoma laty koło metra Słodowiec fukcjonował popularny, strzeżony parking. Teren miał zostać jednak sprzedany, dlatego miasto zdecydowało o likwidacji miejsc postojowych. Z planów inwestycji nic nie wyszło, a miejsc parkingowych w okolicy jest jak na lekarstwo.
Od 1995 r. przy ul. Burakowskiej 16 na Woli funkcjonuje noclegownia dla bezdomnych. Wolska działka została sprzedana, dlatego miasto chce przenieść noclegowanię na Bielany - na ul. Estrady. Pomysłowi zdecydowanie przeciwstawiają się władze dzielnicy.
Zima jak zwykle zaskoczyła i to nie tylko drogowców. Urzędnicy przypominają mieszkańcom o konieczności odśnieżania chodników przy swoich posesjach.
To ostatnie wydanie "Echa" w tym roku i świetna okazja do grudniowych wspominek. Czym zajmowaliśmy się przez 12 miesięcy?
LINKI SPONSOROWANE