Pić wolno!
4 lutego 2011
Las Lindego to niewielki kompleks leśny, którego obszar wyznaczają ulice: Marymoncka, Twardowska, Barcicka, Kasprowicza i Lindego. Jest to miejsce codziennych spacerów okolicznych mieszkańców, zwłaszcza osiedla Wawrzyszew, którzy alarmują - Las Lindego opanowały śmieci!
Urzędnicy mają kłopot
Laskiem Lindego administrują Lasy Miejskie. Okazuje się, że pod względem za-śmiecania znajduje się on w warszawskiej czołówce. - Choć Las Lindego zajmuje najmniejszy obszar spośród zarządzanych przez nas kompleksów leśnych obwodu Bielany-Młociny, to właśnie tu najczęściej musimy sprzątać - mówi Krystyna Grądz-ka, starszy specjalista ds. gospodarki leśnej. - Do koszy na śmieci od strony willi przy ul. Twardowskiej stale podrzucane są worki z odpadami komunalnymi. Z kolei od strony ul. Kasprowicza w lesie nagminnie lądują śmieci wielkogabarytowe, jak stare lodówki czy telewizory - wylicza Krystyna Grądzka.Urzędnikom dobrze jest też znany problem picia alkoholu na terenie lasu. - Jest to nagminne, zwłaszcza w dni targowe na Wolumenie. Puste butelki można wtedy zobaczyć wszędzie, tylko nie w koszu na śmieci. Las sprzątany jest regularnie, trzy razy w tygodniu, w poniedziałki, środy i piątki, a na Młocinach dodatkowo także w niedziele. To jednak nie wystarcza - ubolewa Krystyna Grądzka.
Menele zamiast dzieci
Jaki los czeka Las Lindego? Oby nie taki, jaki spotkał plac zabaw od strony Kaspro-wicza, który trzeba było zlikwidować, gdyż na całym terenie zamiast dzieci już od rana ucztowali amatorzy taniego wina. - Nagminnie niszczone były ławki, kosze, drewniane urządzenia zabawowe czy ogrodzenie. Podpalano też drewniane wiaty i huśtawki - wylicza Krystyna Grądzka.Jaki jest bat na kłopotliwych amatorów taniego wina?
Ze statystyk straży miejskiej wynika, że problem spożywania alkoholu na terenie Lasku Lindego nie istnieje. - W ubiegłym roku odnotowaliśmy tylko osiem zdarzeń dotyczących spożywania alkoholu. Mandatów nie wystawiono - informuje Jolanta Borysewicz, rzeczniczka straży miejskiej. Dlaczego? Okazuje się, że według prze-pisów w lesie można swobodnie pić pod chmurką. - W artykule 14 ustawy o wycho-waniu w trzeźwości i zwalczaniu alkoholizmu nie ma mowy o zakazie spożywania alkoholu na terenie lasu. Oznacza to, że w obecnym stanie prawnym nie ma prze-pisów regulujących tę kwestię - mówi Marek Roman, wicedyrektor Lasów Miejskich.Ponadto, z art. 14 ust. 6 tej ustawy wynika, że rada Warszawy nie ma dowol-ności we wprowadzeniu zakazu spożywania alkoholu, może to zrobić tylko dla kon-kretnych, uzasadnionych miejsc. Okazuje się więc, że w Polsce można pić w lasach alkohol, nie można na szczęście śmiecić. Śmiecący delikwent może zostać ukarany mandatem w wysokości od 50 do 500 zł. Straż miejska musiałaby jednak taką osobę złapać na gorącym uczynku, co w przypadku ośmiu interwencji w roku wy-daje się być mało prawdopodobne...
Jak rozwiązać problem zaśmiecania lasu? Czekamy na opinie i propozycje - tel. 22 392-08-30 lub echo@gazetaecho.pl.
Anna Przerwa