Coś śmierdzi na ul. Wrzeciono 42
8 czerwca 2011
Mieszkańcy bloku przy ul. Wrzeciono 42 od kilku lat walczą z problemem nieprzyjemnego zapachu na klatce schodowej, który dochodzi z jednego z mieszkań. Na nic zdały się pisma do Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami, sanepidu czy Ośrodka Pomocy Społecznej. Urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością, a unoszący się na klatce odór jest nie do wytrzymania.
Pismo za pismem
Mimo usilnych starań lokatorów, wysyłania niezliczonych pism, sytuacja nie ulega poprawie. Odpowiedzi z urzędów są lakoniczne i stanowią raczej próbę przerzucenia odpowiedzialności - np. wZa bogaci
Pan Marek, jeden z synów mieszkający w feralnym lokalu, twierdzi, że OPS odmówił im pomocy, gdyż jego ojciec "ma za dużo pieniędzy", a pretensje pozostałych mieszkańców uważa za bezpodstawne. - Sytuacja nie jest na tyle poważna, aby wzbudzać niepokój - uważa.Lokatorzy bloku nie poddają się tak łatwo. Wystosowali kolejne pismo, tym razem do wspólnoty mieszkaniowej, w którym wyrażają zaniepokojenie "sytuacją rodziny tam zamieszkałej, a ponadto czują się zagrożeni możliwością rozprzestrzenienia niebezpiecznych bakterii, a w konsekwencji chorób". Nie uzyskali jeszcze odpowiedzi, ale obawiają się, że znów zostaną odesłani. Bo kto by się przejmował smrodem?
ZGN pomoże
Po naszej interwencji Piotr Frydrycki, zastępca dyrektora ZGNBielany, obiecał pomóc wspólnocie mieszkaniowej w wyegzekwowaniu od najemców utrzymania lokalu w należytym porządku. - Jeśli mamy do czynienia z umową najmu, to za wszelkie szkody odpowiada użytkownik lokalu. Wspólnota mieszkaniowa ma obowiązek podejmować działania, gdy na skutek niewłaściwych zachowań lub działań lokatora (bez względu na to, czy jest to najemca, użytkownik czy właściciel) zniszczeniu lub szkodzie ulega część wspólna nieruchomości. Natomiast, jeśli użytkownicy lokalu nie zadbają o czystość we własnym mieszkaniu, sprawę przeciwko nim można skierować do sądu - tłumaczy Piotr Frydrycki. Proponuje, aby wspólnota za pośrednictwem zarządu lub zarządcy nieruchomości skierowała wniosek ze skargą na lokatora do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. - My oczywiście możemy pomóc wspólnocie, ale nie możemy za nią wyjaśniać całej sprawy - kwituje wicedyrektor.Anna Przerwa
Ewa Struniawska