Melina czy sklep?
11 marca 2011
Mieszkańcy domków jednorodzinnych na Młocinach od lat narzekają na brak porządnej infrastruktury drogowokomunikacyjnej. Ich problemem jest także deficyt dobrze zaopatrzonych punktów usługowohandlowych. W zamian straszą pozostałości rodem z PRL-u.
Niszczejący budynek, w którym prawdopodobnie mieściła się kiedyś Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" (popularnie zwana "gieesem"), straszy na Młocinach przy skrzyżowaniu Dankowickiej z Jamki. Z informacji na znajdującej się tam tablicy wynika, że teren należy do miasta.
W miejskim biurze gospodarki nieruchomościami dowiedzieliśmy się, że jest to dawny budynek przedsiębiorstwa państwowego MHG (obecnie "Społem" WSS Żoli-borz).
- Jeszcze w latach 80. XX w. "Społem" WSS Żoliborz wystąpiło do dzielnicy z prośbą o przekazanie im tego gruntu w użytkowanie wieczyste. Jednak z uwagi na brak tytułu prawnego Skarbu Państwa do tej nieruchomości odpowiedź była nega-tywna - tłumaczy Marcin Bajko, dyrektor miejskiego biura gospodarki nierucho-mościami.
W ostatnich latach miasto, przy udziale Skarbu Państwa, czyniło starania o na-bycie tego terenu z zamiarem późniejszej komunalizacji. Niestety, wniosek i ape-lacja w tej sprawie zostały przez sądy oddalone w 2004 oraz 2007 r. - Obecnie grunt ten stanowi własność prywatną, przy czym jego część zajęta jest pod ulicę publiczną Jamki - wyjaśnia dyrekotr Bajko.
Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego osiedla Mło-ciny cz. IIB teren, na którym znajduje się opustoszały sklep może być przezna-czony pod małą zabudowę jednorodzinną bądź pod budowę lokali użytkowych, obsługujących mieszkańców tego rejonu. - Plan wyklucza jedynie lokalizowanie tu budynków gospodarczych i garażowych wolno stojących - informuje Tadeusz Ole-chowski, rzecznik urzędu dzielnicy Bielany.
Biorąc pod uwagę fakt, że teren posiada prywatnych współwłaścicieli, nie moż-na jednoznacznie powiedzieć, co w przyszłości tu powstanie. Pewne jest to, że mi-mo wszystko okolicę powinno się zabezpieczyć i uporządkować.
Anna Przerwa