Rudera przy Godowskiej zagraża?
8 kwietnia 2011
W samym centrum marymonckiego osiedla przy ul. Godowskiej od lat stoją ruiny zagrażające bezpieczeństwu ludzi. O ich zabezpieczenie walczy prezes spółdzielni i mieszkańcy, wszyscy bezskutecznie. Kto jest właścicielem opuszczonego budynku?
Mimo wielokrotnych interwencji prezesa spółdzielni w tej sprawie, nikt nie reaguje. Głuchy jest urząd miasta, głusi pozostają dzielnicowi urzędnicy. A teren wygląda fatalnie: powybijane szyby, niezabezpieczone drzwi wejściowe, walące się stropy, odpadający tynk, a dookoła mnóstwo śmieci. Okoliczni mieszkańcy przy-znają, że budynek budzi ich obawy, szczególnie że miejsce zachęca do odwiedzin wielu ciekawskich. - Koczują tu pijaczkowie, narkomani i bezdomni, ale też za-glądają tu dzieci i młodzież. Co będzie, jak budynek się zawali, a w środku będą dzieci? - pytają mieszkańcy.
Po 1945 r. nieruchomość położona przy ul. Godowskiej 18 przeszła na rzecz Skarbu Państwa. Obecnie właścicielem gruntu jest miasto. Natomiast budynki sta-nowią własność następców prawnych byłych właścicieli. Dowiedzieliśmy się też, że obecnie toczy się postępowanie w sprawie ustanowienia prawa użytkowania wie-czystego przedmiotowego gruntu na rzecz następców prawnych byłych właścicieli. - W związku z powyższym miasto na dzień dzisiejszy nie może dysponować przed-miotową nieruchomością - informuje Tadeusz Olechowski, rzecznik urzędu dzielnicy Bielany.
Czy zagraża?
Ruiną zainteresował się już nadzór budowalny, który z inicjatywy prezesa spółdziel-ni przeprowadził w budynku kontrolę.Zdaniem prezesa spółdzielni toczące się postępowanie o zwrot nieruchomości nie zwalnia miasta, jako właściciela gruntu, od ponoszenia odpowiedzialności za to, co dzieje się na tym terenie. Do chwili zwrotu nieruchomości następcom prawnym byłych właścicieli, to miasto powinno zabezpieczyć stojącą na swoim gruncie ruinę.
Anna Przerwa