Mroźne wieści ze Strusiej
20 marca 2009 › różne
Nie tak dawno temu do naszej redakcji zadzwonił czytelnik skarżąc się, iż musiał czekać w przychodni na Strusiej dwie godziny, by zapisać się na USG. Znając naszą państwową służbę zdrowia nie było to nic dziwnego, raczej należało się zdziwić, że czekał tylko dwie godziny a nie cztery.