Na Strusia niewesoło
24 kwietnia 2009
Po poprzednim tekście o przychodni na Strusia w redakcji rozdzwoniły się telefony. Jak się okazuje - w przychodni wcale nie jest tak łatwo dostać się do specjalisty, jak mogłoby się wydawać.
Zastrzeżeń nie mają do obsługi - rzeczywiście jest fachowo, ale co z tego, sko-ro trzeba odstać swoje. Inną rzeczą, na którą zwracają uwagę wawerczycy, to pro-blemy z zamówieniem wizyty telefonicznie. - Bywają dni, że bez problemu można się dodzwonić, ale są i takie, że telefon jest ciągle zajęty. Gdzie jest więc to "bez problemu"? - pytają mieszkańcy Wawra i dodają: - Tak samo jest z autobusem. Może i kursuje co godzinę, ale na pewno nie przywozi tłumów, bo jeździ nim mało osób. A tłumy w przychodni są, bo to rzeczywiście dobra przychodnia.
Nie jest więc tak, że na Strusia wszystko jest bardzo dobre, albo bardzo złe. Prawda, jak zwykle, leży pośrodku.
(wt)