Bielany › różne

- Złożyłam wniosek ponad pół roku temu. Nawet nie dostałam odpowiedzi - żali się pani Grażyna. Sprawa dotyczy wykupu mieszkania komunalnego. Żalących się jest znacznie więcej. - Niestety, zapotrzebowanie znacznie przekracza nasze możliwości. Takim mieszkańcom przedstawimy inną ofertę - mówi wiceburmistrz Kacper Pietrusiński.

"Zakorzenieni na Bielanach" to cykl prezentujący ludzi, którzy z okolicą związani są od lat. Tu żyją i pracują, nierzadko wykonując zapomniane od dawna zawody. W tym wydaniu - pan Lech Brzozowski i jego artystyczna pracownia brązowniczo-grawerska, położona przy ul. Broniewskiego 37, tuż przy trasie Armii Krajowej.

Jak komuś się nudzi, to na Bielanach może grać w geocaching. To idealna forma spędzenia wolnego czasu dla wszystkich, którzy lubią przygody i wypoczynek na świeżym powietrzu. Rozrywka została wymyślona przez użytkowników GPS-ów, a do Polski zawędrowała aż ze Stanów Zjednoczonych.

Park przy Stawach Kellera to jedno z uroczych miejsc na Bielanach, gdzie można odpocząć od zgiełku miasta. Położony jest między ulicami: Gdańską i Kolektorską, w pobliżu alei Słowiańskiej. Niestety, ostatnio miejsce to jest bardzo zaniedbane - narzekają mieszkańcy Bielan.

Pod koniec stycznia urząd dzielnicy podpisze 10-letnią umowę dzierżawy, na liczącą 9 tys. mkw część bazaru Wolumen, ze spółką cywilną Wolumen zrzeszającą dwa stowarzyszenia kupców. - Chcemy ten bazar ucywilizować - mówi wiceburmistrz Kacper Pietrusiński. Dzierżawca zapłaci za teren 100 tys. zł miesięcznie.

Na rogu Broniewskiego i Duracza stanie gmach Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Teolodzy otrzymali atrakcyjny teren za darmo.

Ostatnia część podsumowania roku na Bielanach. Jesienią nie kryliśmy rozczarowania rezygnacją z budowy lewoskrętu z Wólczyńskiej w Nocznickiego, a także zastanawialiśmy się - co z parkowaniem na Marymonckiej?

Ciąg dalszy przeglądu naszych archiwów. Latem pisaliśmy o piękniejącej Szegedyńskiej, sieci Veturilo i obsuwie przy przeróbce serka.

Tę część wspominek zaczniemy od likwidacji stołówek. A czym skończymy? Ziołem!

Tradycyjnie już, w ostatnim tegorocznym wydaniu "Echa" przeglądamy archiwum. Zeszłej zimy pisaliśmy m.in. o likwidacji szkół na Bielanach, planach na rondo na Arkuszowej i lewoskręt w Nocznickiego. Jak wyszło - widzimy na co dzień.

"Zakorzenieni na Bielanach" to cykl prezentujący ludzi, którzy z dzielnicą związani są od lat. Tu żyją i pracują, nierzadko wykonując zapomniane od dawna zawody. W tym wydaniu pani Anna Sierankowska, prowadząca kwiaciarnię działającą już w latach 60. ubiegłego wieku.

Straż miejska jest czujna, aut ciągle przybywa, miejsc parkingowych zaś wręcz przeciwnie. Właśnie betonowymi słupkami zastawiono plac na tyłach bazaru Wolumen, gdzie samochody zostawiali nie tylko użytkownicy targowiska, ale także osoby przesiadające się do metra na Wawrzyszewie. - Przez to zrobił się bałagan - żalą się okoliczni mieszkańcy.

Straż miejska bywa bezradna wobec sytuacji zupełnie zwyczajnych. Zastawią człowiekowi garaż i co im zrobisz? Z taką sytuacją mamy do czynienia na Bielanach. Zdesperowany pan Mirek, któremu wyjazd zastawiają w sposób notoryczny, pyta dramatycznie: "Co robić"?

10 listopada Klub Mam i Tatusiów na Bielanach organizuje kolejne wietrzenie szaf: wymiana, kupno, sprzedaż - ubrania, zabawki, książki i inne przedmioty.

Między Marymoncką a Wrzeciono na nieubitej ziemi stoi sznur samochodów. - Albo trzeba postawić tam parking z prawdziwego zdarzenia, albo przywrócić teren zielony - apeluje radna Anna Czarnecka.

"Zakorzenieni na Bielanach" to nowy cykl prezentujący ludzi, którzy z dzielnicą związani są od lat. Tu żyją i pracują, nierzadko wykonując zapomniane od dawna zawody. W tym wydaniu Jolanta Kuśmierska i Romana Maksym, które prowadzą zakład fryzjerski przy ul. Marymonckiej 61. Od ponad 30 lat! W tym czasie sytuacja gospodarcza zmieniała się wiele razy, zmieniały się szlaki komunikacyjne w dzielnicy, a przede wszystkim powstało w pobliżu wiele nowych zakładów fryzjerskich. A na Marymoncką klienci wciąż przychodzą.

Wyprzedaże garażowe trafiły do nas zza wielkiej wody i zyskują na popularności. Niemal każda dzielnica ma przynajmniej jedną taką imprezę, a na Bielanach rusza właśnie pierwsza wyprzedaż... szkolna.

Jak wiadomo, najciemniej jest pod latarnią. Okazuje się, że także najciaśniej. Przy ulicy Heroldów na środku chodnika stoi słup oświetleniowy. - Przejść jakoś można, ale wózek z dzieckiem już tam nie wjedzie - mówi pani Maria.

- To był normalny, publiczny trakt pieszy. Dlaczego został zlikwidowany? - pytają niezadowoleni mieszkańcy Chomiczówki. - Jak spadnie deszcz, robi się tu wielkie bajoro - opowiada pan Zbigniew. - Nie ma jak tędy przejść, trzeba iść naokoło.

"Zakorzenieni na Bielanach" to nowy cykl "Echa" prezentujący ludzi i miejsca, które z dzielnicą związane są od nawet kilkudziesięciu lat. W tym wydaniu - Księgarnia Baczyńskiego. Mimo burzliwej historii ostatnich lat, obecni właściciele i pracownicy starają się przywrócić jej tradycyjny styl.