REKLAMA

Bielany

różne »

 

Plac za Wolumenem: po co te słupki?

  6 grudnia 2012

alt='Plac za Wolumenem: po co te słupki?'

Straż miejska jest czujna, aut ciągle przybywa, miejsc parkingowych zaś wręcz przeciwnie. Właśnie betonowymi słupkami zastawiono plac na tyłach bazaru Wolumen, gdzie samochody zostawiali nie tylko użytkownicy targowiska, ale także osoby przesiadające się do metra na Wawrzyszewie. - Przez to zrobił się bałagan - żalą się okoliczni mieszkańcy.

REKLAMA

Na czym polega problem? Przez brak - fakt, że "dzikiego" - miejsca do parkowania samochody stają w wąskich uliczkach osiedlowych, tarasując dojazd do bazaru, ale nie tylko. Kłopot mają także ci, którzy do tej pory kombinowali, jak w najłatwiejszy sposób dojechać do centrum. Robili to zresztą w całkowitej zgodzie z polityką władz miasta, czyli przesiadali się do pojazdu szynowego.

- Wcześniej spokojnie podjeżdżałem tam samochodem, zostawiałem go i przesiadałem się do metra. Oszczędzało się na paliwie, można było dostać się metrem do centrum bez korków. A teraz człowiek musi stawiać auto, gdzie akurat popadnie. I jeszcze jak wraca to ma świadomość, że za szybą czekać może go przykra niespodzianka w postaci wezwania do zapłaty - żali się pan Krzysztof.

Chodzi o miejsce pomiędzy budynkiem przy Dantego 5 a nowo wybudowanymi blokami przy Wergiliusza 5 oraz 7. - Od lat plac był zaniedbany i niezagospodarowany. Wykorzystywanie tego pustego miejsca jako parking było dobrym rozwiązaniem w obliczu narastającego problemu z parkowaniem aut w tej okolicy - mówi radna Joanna Radziejewska.

Człowiek musi stawiać auto, gdzie akurat popadnie. A za szybą czekać może go przykra niespodzianka w postaci wezwania do zapłaty - żali się pan Krzysztof.
- Po wygrodzeniu placu betonowymi słupkami sytuacja stała się katastrofalna, ponieważ samochody parkują w wąskich, ciasnych uliczkach osiedlowych. W dni targowe stają gdzie popadnie, nie zważając na przepisy lub zajmując miejsca mieszkańcom pobliskich bloków. Często dochodzi do komunikacyjnego chaosu, blokowania niektórych dróg wewnętrznych a także do dewastacji trawników i chodników. Mieszkańcy Wawrzyszewa są zaniepokojeni i chcieliby wiedzieć, co było powodem zagrodzenia placu - dodaje.

- To miejsce sprzecznych interesów. Powstały tam nowe budynki, których mieszkańcom ten dziki parking bardzo utrudniał życie. To piaszczysty plac. Jeżdżące samochody podnosiły tumany kurzu. Ten duży (już teraz pusty) plac ma bardzo skomplikowaną strukturę własnościową. Jego część należy do miasta, część do spółdzielni WSM, część jeszcze do kogo innego. Są do niego roszczenia spadkobierców byłych właścicieli i nie da się go zagospodarować z powodów formalnych. Staramy się zachęcać wszystkich przyjeżdżających na bazar Wolumen do poruszania się komunikacją miejską - jest metro, są autobusy. Tak czy inaczej, dziki parking na dłuższą metę nie był możliwy. Zdajemy sobie sprawę, że poprzez zamknięcie tego parkingu zwiększyły się korki w bocznych uliczkach, a sytuacja może się jeszcze pogorszyć w przyszłym roku, kiedy rozpoczniemy remont ulicy Reymonta. Na coś jednak trzeba było postawić - tłumaczy wiceburmistrz Kacper Pietrusiński.

mac

 

REKLAMA

Komentarze (16)

# danton5

06.12.2012 16:57

Drogi Panie Krzysztofie Z Artykułu Wyżej. Niezmiernie miło było nam Pana gościć na naszym skromnym dzikim parkingu. Jesteśmy wdzięczni za radość jaką sprawiało nam m.in. pańskie, źle zaparkowane auto, za rozjechaną trawę na łące która jeszcze 5 lat temu była oazą zieleni w tej dzikiej dzielnicy nieporadnie rządzonej przez obecnego burmistrza, który dopuszcza do takich ekstremalnych sytuacji gdzie Pański delikatny tyłeczek musi teraz dłużej maszerować do metra. Brak miejsc parkingowych absolutnie usprawiedliwia Pana i pod żadnym pozorem nie powinien narażać na grzywnę za niszczenie miejskiej zieleni (właściwie jej resztek). Jeśli niewdzięczna przyroda zarośnie dziki parking na wiosnę, poproszę Pana aby przyjechał z wywrotką piasku i wyręczył wiatr sypiąc nam w okna tony kurzu... To przecież nie Pańskie podwórko, prawda? Na swoim pewnie nie ma Pan takich atrakcji, tam założę się dzieci mogą bezpiecznie poruszać się między blokami bez ryzyka, że wpadną pod auto lub na pijanego trola z bazaru. Cóż, nie można mieć wszystkiego Panie Krzysztofie. Ale proszę nie poddawać się. Jak Pan zwycięży na Wawrzyszewie, to ten syf kiedyś zawita i do Pańskiej dzielnicy.
Z wyrazami szacunku,
Janek, lat 5.

# eRDe

06.12.2012 18:44

Najpierw tworzy się problem - wpuszczenie dodatkowej ilości (dużej ilości) samochodów, które dowożą ludzi do metra, a później problemu się nie rozwiązuje.
Nie mieszkam na Wawrzyszewie, ale często tam bywam i robi się tam coraz gorzej, a po przebiciu Reymonta koło szkoły i przez parkingi w ogóle zrobi się Meksyk. Bielany (nie tylko Wawrzyszew) robią się coraz gorszym miejscem do życia. A nasze nieudolne władze dzielnicy problemu nie widzą.

# R17

06.12.2012 19:31

No bez żartów. Auta parkowały ludziom na piachu na dziko i pretensje? A ten piach był kiedyś zapewne trawnikiem właśnie. Jak to SM kiedyś powiedziała to nie trawnik na miejsce rozjechane przez samochody które miesiąc wcześniej było zielone. Ale fakt dziś nie jest.
Sorry ale nie róbmy problemów gdzie ich nie ma. Ludzie kupili mieszkania z takim a nie innym zagospodarowaniem i mają prawo oczekiwać, że nikt nie będzie im za oknami kurzył i jeździł bezustannie. Gyby zapadła decyzja budować to inna sprawa można zrobić parking ale tak?

REKLAMA

# lenczyk

06.12.2012 19:59

Skarżą się mieszkańcy WSM? Powinni zapytać włodarzy swojego osiedla dlaczego zamiast tworzyć nowe parkingi i zachować istniejące, na niezabudowanych działkach na osiedlu, próbują stale dogęszczać nasze osiedle nowymi budynkami, prowizorki i "dzikie" rozwiązania kiedyś się kończą...

# eRDe

06.12.2012 21:32

R17, na Wawrzyszewie mieszkałem około 20 lat (teraz mieszkam w innej części Bielan) i tam klepisko było praktycznie od zawsze. Parkowania na klepisku nie bronię, tylko w tym przypadku widać wyraźnie brak pomysłu co zrobić z masą samochodów rozjeżdżających Bielany z jednej strony, a z drugiej strony ludzie kupujący mieszkania na Wergiliusza widzieli dokładnie parkujące tam samochody. Problemy pojawiają się zawsze gdy pojawi się gdzieś w okolicy "nowy śliczny apartamentowiec". Zaraz się znajdzie grupa inicjatywna której coś nie pasuje. Podobnie jest z mędrcami z okolic Obrońców Tobruku, którzy nagle zauważyli lotnisko.

# R17

06.12.2012 22:13

eRDe
Ale klepisko też kiedyś było czymś. Czasami klepisko samo da radę się odrodzić jak nie jest zadeptywane czy rozjeżdżane. A nawet jeśli nie to nie oznacza, że każdy może tam robić co chce.
A co do nowych apartamentów. To zależy jak spojrzeć. Kupujesz mieszkanie w budynku hiszpański z pomarańczowymi elementami przy metrze (nie pamiętam nazwy) i zajrzysz w jakiekolwiek plany wiesz, że tam będziesz miał lada moment lub później drogę ale jednak jest.
A tu nie kupujesz zapoznajesz się z planami itd i one są miarodajne. Możesz w jakiś sposób zasięgnąć języka jak wygląda ilość miejsc parkingowych w dzielnicy czy zdm i wiesz na czym stoisz. A jak coś jest bo jest to masz prawo protestować. A tego parkingu formalnie tam nie ma.
Oczywiście można by go po prostu zalegalizować ale do czasu jak nie to mają prawo do protestów. I ja bym jednak rozgraniczał protesty w tych dwóch przypadkach "legalnym" i do sprawdzenia a takim który ktoś sobie samowolnie zrobił.

REKLAMA

# danton5

07.12.2012 00:06

@eRDE: mam dopiero 5 lat, ale mój tata mieszka tutaj od 12-tu i mówi, że pomimo parkowania wzdłuż krawężników na trawie, nie było takiej dewastacji jaka pojawiła się po postawieniu nowych budynków. 'Nowi' być może dymią, ale w końcu ktoś zwraca uwagę na otoczenie bazaru i metra Wawrzyszew. 'Starzy' po prostu stracili ostrość widzenia i przyzwyczaili się do bajzlu wokół Wolumenu. Co do parkowania, WSM nie jest bez winy. Leniwe muszki i śmierdzące trutnie z WSM potrafią tylko debatować, miejsca parkingowe przy Dantego 1, 1A, 1B, 3 pojawiły się chyba po tym jak postawili nowe budynki na tej samej łące gdzie teraz stoi budynek dewelopera z Białegostoku. Pewnie z czynszu na miejsca parkingowe nie wystarczyło, więc trzeba było zagęścić zabudowę. WSM też nie wyraził zainteresowania drugą linią samochodów parkujących przy Dantego 5, bo miasto nie chciało oddać tego kawałka za darmo. A co to za interes dla WSM aby wydawać pieniążki na swoich członków? Są lepsze sposoby trwonienia. Np. więcej urzędników pracujących w krótszym wymiarze pracy. 20-ścia pare komisji i jeden pan Jurek do doglądania osiedla. Wiem coś o tym, bo tata jest w tej pięknej spółdzielni...

# XfaCtor

07.12.2012 20:16

Parkować można na P&R na Młocinach Panie Krzysztofie, ale to pewnie za daleko trzeba iść do metra. Najlepiej podjechać pod drzwi metra. Niestety w Warszawie jak się czegoś nie osłupkuje to rozjeżdżą wszystko i zastawiają wszystko. A niestety ani WSM nie dba o parkingi dla swoich mieszkańców jak i gmina dla reszty mieszkańców. Bo przy bazarze spokojnie zmieściłoby się sporo miejsc parkingowych. Pozostałe tereny zielone niestety nie mają uregulowanego stanu prawnego i gmina nie kiwnie palcem. Niestety pozwalają budować coraz więcej nie dostosowując do tego infrastruktury. U nas jak zwykle wszystko na odwrót.

# XfaCtor

07.12.2012 20:25

Ciekawe czy to mercedes Pana Krzysztofa ;)

REKLAMA

# R17

07.12.2012 21:52

XfaCtor:
No bez przesady. Czy ktoś zaparkuje na tym placu czy na P&R to droga mniej więcej podobna. A tam jest dach czy ochrona która się kręci. Więc bez przesady. Przyczyna akurat jest dość prosta, że tam jest zawsze komplet. Zajęte są też uliczki obok czy parking Lidla. Nie doszukujmy się, że ktoś jest leniwy aby podejść. Bo jak dla kogoś jest za daleko to on nie podjeżdża pod metro tylko pcha się autem tam gdzie potrzebuje docelowo dojechać.

# ert

11.12.2012 12:43

Jak to mawiają: a to Polska właśnie! Tylko u nas buduje się metro (a w zasadzie jedną jego linię), likwiduje się WSZYSTKIE bezpośrednie połączenia autobusowe i tramwajowe (wmawiając ludziom, że jak jest metro to są one już niepotrzebne), kolejnym ludziom wmawia się, że powinni porzucać swoje auta na rzecz komunikacji miejskiej (a raczej metra bo tylko w oparciu o nie stoi ta komunikacja po lewej stronie Warszawy), a na koniec gdy powstaje jeden, wielki b... udaje się, że nie wiadomo o co chodzi. W Warszawie nie ma, nie było i nie będzie gdzie zostawić samochodów - grunty są zbyt drogie, aby prywaciarze przeznaczali je na parkingi, a i PO ostatnio woli wszystko sprzedawać co miejskie, aby łatać dziurę, niż myśleć perspektywicznie. Jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji, jest takie połączenie komunikacyjne AGLOMERACJI miejskiej, aby mieszkańcy Łomianek, Izabelina, Nowego Dworu, Legionowa, Ząbek, Marek, Wołomina, Pruszkowa, Otwocka itd. itp. W OGÓLE nie odpalali swoich aut rano, tylko od razu przesiadali się do komunikacji. Tak się robi na całym świecie, tylko u nas jest to "niewykonalne" - bo brak pieniędzy, bo rodowici nie będą płacić za słoiki, bo słoiki nie będą się liczyć z rodowitymi, bo to nie ZTM tylko kolej, bo to nie PKP tylko SKM itd. Jak ja słyszę, jak prezes ZTM mówi: nas interesuje tylko komunikacja do granic miasta, to ręce opadają. Gdyby tak myśleli wszyscy ludzie na świecie to nie powstałaby żadna międzynarodowa trasa, kolej czy nawet głupie chodniki kończyłyby się w polach na granicy...

# danton5

13.12.2012 12:51

@ert: o tym pisałem na samym początku, że ludzie widzą koniec swego nosa, ale nie dalej. I nie potrafią rozmawiać. Satysfakcjonującym rozwiązaniem byłoby porozumienie między WSM a Udzędem Dzielnicy by zagospodarować pod parking pas o szerokości 2 aut, na całej długości spornego kawałka gruntu wzdłuż ulicy Dantego. To że są tam roszczenia względem działek, to drugorzędna sprawa, bo czy ktoś odzyska kawałek trawy, kawałek klepiska, czy ubity pod samochody żwir, to obojętne. Jak zabierze, nie będzie kłopotu, ale to nastąpi za długi czas. Do tego momentu można by wszystkim ulżyć i dać parkować po ludzku. Jak widać kompromis nie jest możliwy, są tylko ekstrema: zajechać dziko całą zieleń albo ogrodzić na amen. Ciężko o rozsądek w naszym kraju, a bez niego zawsze będziemy Europą klasy B, co widać wokół bazaru.

REKLAMA

# R17

13.12.2012 19:49

@danton5
No to nie jest takie proste bo jak są roszczenia to się nie inwestuje bo nie można. Wkładasz powiedzmy 200tys a za 5lat musisz oddać i to jest w niegospodarność bo zainwestowałeś nie w swoje wiedząc, że to nie twoje a jednak wpakowałeś kasę wiedząc, że ją stracisz. To się niestety do prokuratury kwalifikuje bez względu czy jest to logiczne czy nie.

# danton5

14.12.2012 16:40

@R17, miałem na myśli dzierżawę fragmentu terenu a zagospodarowanie pod parking ze środków WSM i miasta, przy założeniu wersji minimum jak na żwirowisku po drugiej stronie ul. Wolumen na wprost bazaru. Myślę, że obeszłoby się bez dużych inwestycji: kilka starych słupków (taki standard znamy przecież z instalacji niedaleko trzepaka przy Dantego 3) oraz trochę żwiru. Betonowe słupki/krawężniki kosztowały urząd 3tys zł. Każda dzierżawa kiedyś się kończy, a przy rozsądnym i oszczędnym podejsciu prokurator nie miałby chyba tutaj co robić.

# danton5

14.12.2012 17:03

Jeszcze jeden komentarz. Spójrzcie na sprawę z boku: zajechanie prawie pół hektara zieleni nie spotkało się z żadnymi formalnymi przeszkodami, debatami, dyskusjami, wątpliwościami. Zupełnie jakby życie w syfie było w naszej naturze. Ale każda próba uporządkowania sprawy, wypracowania nawet czasowego kompromisu spotyka się z oporem czego przykładem są słupko-krawężniki postawione zgodnie z literą prawa etc pierdołami na granicy działek, ale ku niczyjej korzyści. Dlatego, że obie strony, WSM i Urząd Dzielnicy, każde ustępstwo w negocjacjach traktują jak ściągnięcie majtek do kolan i poluzowanie pośladków. Z takim podejściem niewiele się zdziała.

REKLAMA

# Jacek SEO

21.09.2020 22:23

Problem Parkowania jest tak długi i skomplikowani że, Internetu by nie starczyło aby go wypełni rozwinąć.
Ale niestety tracimy coraz więcej miejsc parkingowych na osiedlach . Też faktem że zamiast dzikich parkingów są czasem miejsca parkingowe 4 min dalej od domu i można się przejść.
Do dziś pamiętam jak ojciec 25 lat temu chodził z 15-20 min na parking aby dobrze POLONEZ stał !:)
Teraz sam jestem ojcem i widzę co się dzieje na nowych osiedlach .Masakra , zero miejsc parkingowych. 100 mieszkań 60 garaż 30 miejsc dla aut na około bloku czyli już 10 brakuje zakładając 1 auto na mieszkanie. efekt był taki że, nie dało się wyjść z klatki wózkiem bo kurier bo sąsiad tylko mebelki do klatki(2 tydzień bez przerwy) itd na szczęście na pod samą klatką postawiła spółdzielnia tanie słupki betonowe ze sklepu franeks.pl/slupki-bhttps://franeks.pl/slupki-betonowe-parkingowe.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe