Czeczeńcy zniknęli z Improwizacji. Nie potrafili się zasymilować?
14 marca 2013
- Przy ul. Improwizacji stał hotel robotniczy, w którym mieszkali uchodźcy. Mieli też plac zabaw, a teraz nic tam nie ma, wszystko zostało zburzone. Gdzie oni są i co stanie się z tym miejscem? - pyta w e-mailu do redakcji czytelnik. - Na razie nie ma żadnych konkretnych planów - mówi wiceburmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk.
- Właściwie się nie uczyły. Poszły do szkoły chyba tylko po to, by nie wypaść z obiegu publicznego i można było je dokarmiać, bo rodzice im tego zapewnić nie mogli. Generalnie różnice kulturowe okazały się zbyt głębokie. Dla tych dzieciaków rzucanie kamieniami czy opieranie się o samochody, to nie było nic nadzwyczajnego. Integracja z polskimi rówieśnikami od początku nie układała się najlepiej. Z kolei trudno było wytrzymać, gdy stojąca po jednej stronie ulicy matka wydzierała się w kierunku będącego na boisku dziecka - mówi przewodniczący rady Samorządu Mieszkańców Młocin Zbigniew Klukowski. - Plac zabaw został zlikwidowany, ponieważ niszczał i stał się niebezpieczny. Nie sam z siebie, a przez jego użytkowników - dodaje.
- Problem z mieszkańcami domu przy Improwizacji faktycznie był spory. W pewnym momencie ich wykwaterowano. Głównie na Wolę, gdzie mieszkańcy też nie byli z tego powodu zadowoleni. Przez pewien czas budynek stał pusty, aż go zburzono - relacjonuje przewodnicząca zarządu Samorządu Mieszkańców Młocin Mira Kantor-Pikus.
Działka należy do dzielnicy, która nie ma w tej chwili na nią żadnego pomysłu. - Nie wiadomo jeszcze, co powstanie w tym miejscu. Cudzoziemcy z ośrodka przy Improwizacji zostali wykwaterowani także dlatego, że nie odpowiadały im warunki mieszkaniowe. Lokalizacja na Młocinach nie była dla nich właściwa - dodaje wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk.
- Na razie nie wpłynął żaden wniosek o zabudowę tej działki - dowiedzieliśmy się w miejskim wydziale biura planowania i architektury.
mac